Wydawać by się mogło, że takie historie to tylko w kinie, a w prawdziwym życiu najwyżej na egzotycznych wakacjach. Okazuje się jednak, że kąpiel w polskim morzu również może stać się ryzykowna. Przypadki zakażenia przecinkowcami odnotowywano już w ostatnich sezonach. Zdarzały się też przypadki śmiertelne! Naukowcy ostrzegają, że groźne przecinkowce mają coraz lepsze warunki, by się namnażać, a liczba ich ofiar może być większa.

Reklama

Przecinkowce – co to takiego?

Przecinkowce (Vibrio vulnificus) to bakterie, które należą do tej samej grupy, co zarazki powodujące cholerę (Vibrio cholerae). Zwykle występują w tropikach. Przed ich obecnością w Bałtyku ostrzegają eksperci z Niemieckiego Federalnego Instytutu ds. Oceny Ryzyka (BfR). Zdaniem specjalistów, groźnej mięsożernej bakterii służy temperatura wody ponad 20 stopni – w takich warunkach przecinkowiec zaczyna się namnażać.

Bałtyk kojarzy ci się z zimnym morzem? To niestety nieaktualne skojarzenie. Według danych fundacji MARE dwa lata temu woda w polskim morzu miała prawie 27 stopni Celsjusza. W związku z globalnym ociepleniem Bałtyk stał się jednym z najszybciej ocieplających się mórz. To dlatego przecinkowce mają coraz lepsze warunki do rozwoju. Z publikacji w Nature Climate Change wynika, że gdy temperatura rośnie o jeden stopień Celsjusza od średniej, liczba zakażeń przecinkowcami wzrasta o ponad 200 proc. Namnażaniu się przecinkowców sprzyja również coraz słabsze zasolenie polskiego morza (to także ma związek z ociepleniem klimatu).

Zobacz też: Kiedy najlepiej jechać z dzieckiem nad Bałtyk?

Kto jest zagrożony?

Młode, zdrowe osoby rzadko są diagnozowane z powodu zakażenia bakterią Vibrio vulnificus. Przecinkowce są szczególnie groźne dla osób z obniżoną odpornością, chorujących na cukrzycę, mających choroby wątroby czy nowotworowe, ale także przechodzących podczas urlopu np. przeziębienie. Większe ryzyko zakażenia dotyczy osób starszych i dzieci.

Zobacz także

Do zakażenia może dojść, gdy napijemy się zakażonej wody, zjemy niedogotowane ryby lub owoce morza. Bakterie mogą wniknąć do organizmu również przez drobne ranki na ciele i skaleczenia.

Jakie są skutki zakażenia?

Przecinkowce mogą wywoływać zmiany na skórze i objawy ze strony układu pokarmowego. Infekcja postępuje bardzo szybko. Skutkiem zakażenia może być martwica tkanek (dlatego bakteria określana jest jako mięsożerna), której konsekwencją może być amputacja kończyny. Wskutek zakażenia może rozwinąć się sepsa. Zdarzały się również przypadki śmiertelne. Infekcja wymaga szybkiej pomocy medycznej i rozpoczęcia leczenia antybiotykami. Jakie objawy mogą pojawić się po kontakcie z przecinkowcem?

Objawy zakażenia:

  • bóle głowy
  • bóle brzucha
  • gorączka
  • dreszcze
  • mdłości i wymioty
  • zaczerwienienie skóry
  • wysypka z pęcherzami

Ochrona przed groźną bakterią – co można zrobić?

Ochrona przed przecinkowcem to przede wszystkim unikanie połykania wody morskiej podczas kąpieli oraz niewchodzenie do morza, jeśli mamy na ciele otwarte rany lub skaleczenia. Nie należy jeść również owoców morza, które nie zostały poddane obróbce termicznej. Ale to nie wszystko. Naukowcy dobitnie podkreślają, że rozwój przecinkowców ma związek z niekorzystnymi zmianami klimatu, za którymi stoi nie kto inny, tylko człowiek. Jeśli chcemy czuć się bezpiecznie nad polskim morzem, nie patrzeć ze strachem, gdy dziecko brodzi w wodzie, pora się zastanowić, co możesz zrobić, żeby powstrzymać degradację środowiska.

Zakażenia przecinkowcami nie są częste. Ale może być ich więcej! Liczba zakażonych rośnie w czasie wyjątkowo upalnego lata. W tym roku – jak dotąd – woda w Bałtyku nadaje się do kąpieli. Ale lato dopiero się rozpoczęło i według Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) ma być naprawdę gorąco.

Źródło: Deutche Welle, Berliner Zeitung

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama