Ola Kwaśniewska w ciąży? Żartuje sobie z brzucha Lewandowskiej!
Nie cichną komentarze na temat płaskiego brzucha Anny Lewandowskiej i jej świetnej formy po porodzie. Wypowiedzieli się już na ten temat chyba „wszyscy święci”, ale Ola Kwaśniewska przeszła samą siebie. Porównała swój brzuch do brzucha Ani i na dowód pokazała zdjęcie w bikini.
Komentarze na temat brzucha Anny Lewandowskiej pojawiające się niemal wszędzie do tej pory "puszczałyśmy mimo uszu", ale Ola Kwaśniewska swoją wypowiedzą absolutnie... zdobyła nasze serca! Na swoim instagramowym profilu porównała swój brzuch do „sławnego” brzucha żony „Lewego”. Dlaczego to zrobiła? To jednocześnie konkretna odpowiedź na spekulacje medialne, że jest w ciąży.
Ola Kwaśniewska w bikini z odsłoniętym brzuchem
Ola na swoim instagramowym profilu wrzuca mnóstwo prywatnych zdjęć z bardzo trafionymi komentarzami z przymrużeniem oka. Które zdjęcie i komentarz nas tak rozbawiło? Zdjęcie w bikini w podskoku na tle morza, pod którym pojawił się komentarz odnoszący się bezpośrednio do płaskiego brzucha Anny Lewandowskiej. Ola podpisała zdjęcie tak (pisownia oryginalna):
„Pytacie, jak to robię, że nie wyglądam jak Anna Lewandowska. Czasami musisz wpierdzielić parę naleśników koło północy i nie wystarczy raz. Ważna jest systematyczność i dyscyplina. Choćbyś nie miała ochoty, to i tak se opchnij, żeby się nie zmarnowało. Tanio też nie jest. O nie! Bardzo istotne jest, by płacić kupę kasy za siłownię, na którą idziesz w porywach raz w miesiącu i oczywiście korci cię, żeby częściej, bo szkoda kasy, ale no niestety, nikt za ciebie na kanapie nie poleży. Mówi się, że ćwiczenia pobudzają produkcję serotoniny i to prawda. A wiecie, co jeszcze ją pobudza? Czekolada".
Zobacz też: Ania Lewandowska inspiruje czy... denerwuje?
A w następnym poście jeszcze dodała:
"Natomiast jeśli na horyzoncie pojawi się jakaś impreza, przed którą wypadałoby zrobić sobie trzydniową głodówkę to ty zamów sobie w przeddzień coś meksykańskiego, żeby było na pewno. Także powodzenia. Jestem z wami. P.s. Na powyższym zdjęciu biegnę po rurki z kremem czyli spoko."
Niezły trening, prawda? Trochę to prześmiewcze i z dystansem do siebie. Odnosi się głównie do spekulacji na temat ciąży, choć może odrobinę też żartuje z komentarzy dotyczących brzucha Anny Lewandowskiej.
Jeśli narzekacie, że celebrytki każą wam ćwiczyć i to szybko po porodzie, możecie wybrać sobie taką celebrytkę, która proponuje zupełnie inny rodzaj treningu... I problem z głowy ;).
P.s. A tak po cichutku i bez presji oczywiście trzymamy kciuki za wszelkie odmienne stany kobiece zgodne z życiowymi planami.
P.s.2. Ten zupełnie inaczej trenowany brzuch jest całkiem "spoko" naszym zdaniem, także nie ma co się przejmować ;).
Źródło: https://www.instagram.com/aleksandraleksandrowna/