Jak się okazuje odpowiedź na pytanie, czy rodzic ma prawo zabrać dziecku telefon, nie jest taka prosta, jak wielu osobom się wydaje. Z jednej strony bowiem, zadaniem rodzica jest dbanie o dziecko i ochrona go przed niebezpieczeństwami, a z drugiej – dzieci mają prawo do prywatności (stanowi o tym konstytucja oraz konwencja o prawach dziecka).

Reklama

Czy rodzic ma prawo zabrać dziecku telefon? Tak, ale...

Dr Krzysztof Szczucki z Uniwersytetu Warszawskiego twierdzi, że zabranie telefonu dziecku na pewien czas oraz przeglądanie jego korespondencji np. e-mailowej czy SMS-owej nie jest przestępstwem wtedy, gdy służy celom wychowawczym i ma służyć dobru dziecka. I nie ma znaczenia, kto kupił telefon czy komputer – rodzic czy dziecko za własne pieniądze. Zatem w trosce o dobro dziecka, gdy spędza ono zbyt dużo czasu przy telefonie czy komputerze, co negatywnie odbija się na jego zdrowiu i rozwoju, odebranie lub limitowanie dziecku dostępu do telefonu czy komputera jest dozwolone i sąd nie ukarze w takiej sytuacji rodziców, gdyby przyszło mu rozstrzygać w takiej sprawie.

Warto natomiast wiedzieć, że z jednej strony:

  • Rodzice obowiązani są sprawować z należytą starannością zarząd majątkiem dziecka pozostającego pod ich władzą rodzicielską.

ale:

  • Zarząd sprawowany przez rodziców nie obejmuje zarobku dziecka ani przedmiotów oddanych mu do swobodnego użytku.
  • Rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu, ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko.

Są to zapisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Zobacz także

Zatem zabieranie dziecku telefonu czy innej rzeczy mu powierzonej do użytkowania nie może być podyktowane kaprysem, ale powinno mieć znamiona działania służącego dobru dziecka.

Do czego rodzice nie mają prawa?

Dzieci do 13. roku życia nie mają prawa do podejmowania czynności prawnych. Między 13. a 18. rokiem życia mogą podejmować pewne czynności prawne, ale wyłącznie w asyście rodziców, a w pewnych sytuacjach w podejmowanie decyzji musi być zaangażowany sąd rodzinny – tak jest np. wtedy, gdy chodzi o dysponowanie majątkiem dziecka, np. zarobkami lub spadkiem. W takich sytuacjach rodzice nie mogą samodzielnie podejmować decyzji w imieniu własnego dziecka.

Rodzice nie mają prawa wyrzucić dziecka, nawet pełnoletniego, z domu. Zmuszenie pełnoletniego dziecka do wyprowadzki możliwe jest wyłącznie po przeprowadzeniu postępowania sądowego o nakazanie opuszczenia lokalu. Z powództwem o eksmisję można wystąpić, gdy dorosłe dziecko dopuszcza się rażąco nagannego postępowania i przez to uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie. Wygranie takiej sprawy wiąże się z uzyskaniem orzeczenia o nakazaniu opuszczenia lokalu.

Co ciekawe, rodzice nie mają prawa przestać utrzymywać nawet pełnoletnie dziecko, w sytuacji gdy ono się uczy i nie ma w związku z tym możliwości przeznaczania czasu na pracę zarobkową. Dotyczy to nawet rodziców, którym prawa rodzicielskie ograniczono lub odebrano. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy dochody z majątku dziecka pozwalają mu się utrzymać.

A czy wolno na dziecko krzyczeć? Teoretycznie tak, jednak specjaliści od psychologii dzieci i młodzieży zwracają uwagę, że krzyk bardzo niekorzystnie wpływa na dzieci – budzi lęk i poczucie zagrożenia. Nie jest więc metodą wychowawczą.

Źródło: rp.pl, odpowiedziprawne.pl

Przeczytaj też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama