Ostatki – kiedy się obchodzi, jakie zwyczaje się z nimi wiążą?
Ostatki to ostatnie dni karnawału. W każdym roku wypadają w nieco innym terminie. Na przykład w 2023 roku karnawał jest krótszy niż w 2022. Świętowanie ostatków ma długą tradycję, a wiele zwyczajów z nimi związanych ma pogańskie pochodzenie.
- Luiza Słuszniak
Ostatki, zwane dawniej też w zależności od regionu Polski: mięsopustem, zapustami, kusakami lub kozelkiem, to czas zabawy przed Wielkim Postem i jednocześnie zakończenie karnawału. Dawniej ostatki świętowano przez pięć dni. Aktualnie obchodzimy ostatki podczas pączkowych i/lub faworkowych uczt w Tłusty Czwartek oraz balów, lub spotkań ze znajomymi w ostatnią sobotę karnawału.
Spis treści:
Kiedy są ostatki?
Najprościej mówiąc, ostatki to ostatnie pięć dni karnawału – od tłustego czwartku do wtorku poprzedzającego Środę Popielcową, która rozpoczyna Wielki Post i przygotowania do Wielkanocy. Są to święta ruchome, co oznacza, że w każdym roku mogą wypaść nieco inaczej. Przedział, w jakim obchodzi się ostatki to pięć dni poprzedzających Środę Popielcową.
W 2023 roku Środa Popielcowa wypada 22 lutego.
To oznacza, że ostatki w 2023 roku obejmują dni od 17 lutego, do 21 lutego:
- tłusty czwartek wypada 16 lutego 2023,
- ostatnia sobota karnawału – 18 lutego 2023
- ostatni dzień ostatków – wtorek 21 lutego 2023.
Zwyczajowo ostatni dzień ostatków, czyli wtorek przed Środą Popielcową nazywany jest śledzikiem.
Ostatki – polskie zwyczaje
Obecnie w całej Polsce ostatki obchodzi się, jedząc pączki lub faworki w tłusty czwartek i ewentualnie bawiąc się w ostatnią sobotę karnawału.
Dawniej, kiedy przywiązywało się większą uwagę do praktyk religijnych, a Wielki Post oznaczał prawdziwe ograniczenia dotyczące diety i spędzania wolnego czasu, ostatki świętowano hucznie. Szlachta w czasie ostatków urządzała polowania, kuligi i obfite biesiady.
Na Śląsku ostatki, zwane śledzikiem, wiązały się przede wszystkim z obfitym jedzeniem. Na stołach pojawiały się ryby, śląskie pączki zwane kreplami oraz bułki nadziewane kiełbasą lub mięsem (nazywane szołdrami). We wtorek urządzano grzebanie basa, symboliczny pogrzeb instrumentu muzycznego (najczęściej kontrabasu lub skrzypiec). W ten sposób symbolicznie żegnano czas zabawy, który kończył się tego dnia.
Na Kaszubach śledzikiem nazywano ostatnie zabawy w karnawale. I to właśnie śledź w occie często gościł w czasie ostatków na tamtejszych stołach. Nie tylko go jedzono, ale również bito nim po twarzy tych, którzy nie chcieli się bawić. Na Kaszubach poza śledziem jedzono także pączki zwane purclami, a także placki ziemniaczane i drożdżowe.
W Wielkopolsce i na Kujawach ostatki zwano podkoziołkiem. Ich symbolem była postać koziołka z podkreślonymi atrybutami płci męskiej. Wszystko dlatego, że w ostatki należało także wybawić się w sypialni, gdyż okres Wielkiego Postu wiązał się ze wstrzemięźliwością od tego typu uciech. Podkoziołkiem zwano ostatkową zabawę, która polegała na tym, że dziewczęta „kupowały” sobie tańce, wrzucając monety pod figurkę koziołka wystruganą z marchwi, brukwi lub drewna. We wtorek na zakończenie ostatków wywożono poza wieś jednego z przebierańców i tam symbolicznie go uśmiercano, uderzając go w głowę garnkiem z popiołem.
W wielu regionach Polski w czasie ostatków po wsiach i miastach chodzili przebierańcy, których należało obdarować jadłem i napitkiem. Wśród przebierańców pojawiał się kozioł, który psocił i rozbawiał dzieci. Z ostatkami i przebierańcami kojarzony jest też hałaśliwy turoń (włochate i rogate czarne zwierzę z kłapiącą paszczą), który ganiał dziewczęta i młode kobiety. Wśród przebierańców często pojawiały się też postaci diabła, śmierci, dziada, baby i niedźwiedzia.
Można spotkać się również z ostatkową tradycją tzw. babskich combrów (lub czwartków combrowych). Polegała ona na spotkaniach kobiet, które przygotowywały ostatkowe specjały, po czym urządzały ucztę w swoim gronie (mężczyźni byli tam niemile widziani).
W niektórych regionach w nocy z wtorku na Środę Popielcową organizowano inscenizowaną mszę, podczas której najbardziej wygadany członek społeczności wygłaszał „kazanie”, dowcipnie komentując wydarzenia i opowiadając anegdotki z życia okolicznych mieszkańców.
Kościół nie miał nigdy nic przeciwko ani zabawom karnawałowym, ani ostatkom. Piętnowano jedynie przebieranie się za osobowy duchowne oraz za osoby innej płci. Niedopuszczalne było również przedłużanie ostatków do Środy Popielcowej – wtorkowe ostatki kończyły się wraz z wybiciem północy.
Zwyczaje ostatkowe na świecie
Nie tylko w Polsce hucznie obchodzono (i nadal obchodzi się) koniec karnawału. Najbardziej widowiskowa jest karnawałowa parada w Rio de Janeiro. Przez pięć dni ludzie bawią się i tańczą na ulicach miasta.
W Wenecji w ostatki organizowane są zabawy, a po ulicach miasta chodzą przebierańcy z twarzami zakrytymi maskami. We Francji ostatki to czas zabawy przy ludowej muzyce, nazywany Maroli Gras. W Niemczech obchodzi się Fastnachtsdienstag. Na wschodzie Europy, w krajach prawosławnych zabawy kończące karnawał nazywa się maślanicą. Z kolei w krajach anglosaskich świętuje się Shrove Tuesday.
Ciekawostką jest założenie w 1980 roku Federacji Europejskich Miast Karnawałowych, która istniała do 2015 roku, publikując na swej stronie internetowej wszelkie informacje dotyczące karnawału (i ostatków) w Europie.
Źródła:
W. Dudzik: Karnawały w kulturze. Warszawa 2005
T. Liboska: „Wodzenie niedźwiedzia”: O możliwych wariantach interpretacji obrzędowości zapustnej na Górnym Śląsku, Rocznik Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” 2013, nr 1
B. Ogrodowska: Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce. Warszawa 2001
Zobacz także: