


Lato to doskonała okazja, żeby powspominać własne dzieciństwo. Zapomniane już zabawy, zabawki rodem z PRL i oczywiście smakołyki, których smak na zawsze pozostał nam w pamięci. Temat przysmaków z dzieciństwa bardzo ożywił moje redakcyjne koleżanki, wspomnieniom nie było końca! Mocno się rozmarzyłyśmy, a niektóre z nas równie mocno zgłodniały. Współczesne dzieci żywią się komosą i stewią, a co my jadałyśmy z apetytem, kiedy byłyśmy dziećmi?
Przysmaki naszego dzieciństwa
Wśród wspomnień redaktorek mamotoja.pl dużo miejsca zajmują słodycze, ale nie brakuje też dań wytrawnych, takich jak jajka sadzone ze zsiadłym mlekiem czy słoniny smażonej w głębokim tłuszczu. Mimo dużej rozpiętości wieku, są takie smakołyki, które łączą pokolenia: leniwe z masełkiem i bułką tartą, knedle ze śliwkami, kogel mogel i... chleb z masłem i cukrem!
Sprawdź też, czy znasz te ciekawostki o czekoladzie.
Najlepsze słodycze świata
Dzieciństwo to smak domowej kuchni, mąki, masła i owoców. Kakao zastępowało trudno dostępną czekoladę, a dodane do deserów czy napojów, zaspokajało nasze nienasycone dziecięce apetyty. Wspominamy lizaki z przezroczystymi kwiatami, które trzymane pod światło zmieniały się w bajeczne witraże oraz Vibovit, który wysypywało się z torebki na rękę lub prosto do buzi. To był najlepszy przysmak świata!
Czy odnajdujesz na naszej liście smakołyki swojego dzieciństwa? A może coś byś dodała? Napisz nam o tym w komentarzu!
Zobacz też:

Karolina: - Uwielbiałam watę cukrową! I marzyłam o różowej, bo zobaczyłam kiedyś taką w filmie Disneya. Różową udało mi się zjeść dopiero po 20 urodzinach, a teraz w ogóle patrzę na watę cukrową jak na samo zło. Moje dzieci za to spoglądają na nią z dużym apetytem...

Aleksandra Sobieraj: - Smakołyki z dzieciństwa? Domowe knedle ze śliwkami! I murzynek z czekoladową polewą (polewa nawet bardziej niż murzynek). I leniwe, LENIWE Z MASEŁKIEM!

Karolina Stępniewska: - Kakao z bułką i żółtym serem, idealne szkolne śniadanie!

Te lizaki przypomniała Agnieszka Mikołajczyk, ale wszystkie je pamiętamy. Ostatnio znowu można je kupić!

Hanna Szczesiak: - Leniwe z masłem!
Alicja Rotfeld: - Leniwe, pierogi z jagodami, knedle ze śliwkami...

Alicja Rotfeld: - Jajka sadzone, podsmażone ziemniaki, zsiadłe mleko.

Wszystkie: - Kogel-mogel!

Monika Karbarczyk: - Lody domowe robione przez babcię, na pełnym mleku, ucierane z żółtkami.

Agnieszka Mikołajczyk: - ...i jeszcze Vibovit na sucho na klatce, w ukryciu przed mamą!
Wszystkie: - Tak! i VisolVit!

Agnieszka Szumigaj: - Torcik Wedlowski!
Izabela Bielecka-Gnaś: - Przebijam na bogato - Lizaki Melody z PEWEXU!!!

Martyna Pstrąg: - Mam babcię na wsi, która robiła mi najlepsze pierogi z jagodami. Już dawno ich nie jadłam i tęsknię za nimi!

Katarzyna Pinkosz: - Murzynek z polewą oczywiście robioną z kakao. A z rzeczy kupowanych mleko słodkie zagęszczone w tubce.

Agnieszka Szumigaj: - Chleb z masłem i cukrem, taki kryzysowy rarytas.
Martyna Pstrąg: - Zajadałam się chlebem z masłem i cukrem, a moja siostra chlebem z masłem i ketchupem!

Katarzyna Imiołek: - Chatka Puchatka - wujek Andrzej zrobił i wszyscy na jego punkcie szaleliśmy! Mama musiała się nauczyć i przygotowywać ją na każde święto...

Aleksandra Sokalska: - Zdecydowanie czekoladowy blok!
Aneta Grinberg: - O tak, blok czekoladowy! I guma balonowa, kanapka z masłem i cukrem, Vibovit... No i papierówki prosto z drzewa.

Alicja Rotfeld: - Skorzonera z masełkiem. Mama kupowała na bazarku, potem wszyscy zapomnieli o tym warzywie. Teraz znowu wraca do łask.

Anna Parcheta: - Ja zdecydowanie kogel-mogel, batoniki Kuokourouku i oczywiście szarlotka mamy.

Agnieszka Mikołajczyk: - Były jeszcze ciepłe lody, ale to było złe...

Małgorzata Wódz: - Mleczko w tubie, lody na patyku w czekoladzie i domowy sernik z galaretką, który robiła moja babcia - najpierw pokochałam galaretkę, potem całe ciasto, a teraz jest to ulubiony sernik mojego męża.

Weronika Zagojska: - Ja mało słodyczy pamiętam, ale pamiętam, że jak przyjeżdżałam do dziadków, to mi zawsze w sklepie kupowali prażoną kukurydzę w Samie, w takim przezroczystym woreczku - to był po prostu HIT!



Jako rodzic chcesz wszystko zrobić najlepiej. Kiedy rodzi ci się pierwsze dziecko, jesteś na nieznanym lądzie. To naturalne, że błądzisz i szukaj swojej drogi. Każdemu rodzicowi zdarza się popełnić błąd, nie oznacza to jednak, że nie można się poprawić! Dlatego nie słuchaj rad, które mówią, że dziecko powinno się wypłakać, że płaczem cię terroryzuje i wymusza, że powinno zasypiać samo i że klaps to dobra metoda wychowawcza. Oto 10 przykazań dla kochających rodziców , które pomogą ci uniknąć błędów i stworzyć dziecku idealne warunki do rozwoju: tak, by wyrosło na zdrowego i szczęśliwego dorosłego. Przykazania dla rodziców Opiekując się niemowlakiem, przestrzegaj tych zasad, a stworzysz głęboką i pełną miłości relację z dzieckiem i wychowasz go na człowieka, któremu będzie łatwiej odnaleźć się w życiu. Nie zostawiaj do wypłakiwania się Chyba że chcesz zaburzyć rozwój mózgu dziecka i chcesz, żeby w przyszłości było agresywne, trudne we współpracy, aspołeczne, nielubiane, i żeby myślało, że jego potrzeby nie są dla innych ważne. Kiedy niemowlę płacze, nie robi tego po to, by tobą "rządzić" lub "wymuszać" ! To jego sposób na powiedzenie ci, że cię potrzebuje. Może jest śpiące, może głodne, może mu zimno, a może coś je boli? Jak inaczej może ci to powiedzieć? Ignorując płacz dziecka , zaburzamy nie tylko jego poczucie bezpieczeństwa, ale też negatywnie oddziałujemy na rozwój jego mózgu, który w 2 pierwszych latach życia przebiega wyjątkowo intensywnie: to wtedy powstają ważne połączenia między neuronami (synapsy). Płacze? Przytul, pomóż, kochaj . Nie zostawiaj samego Pozostawione same sobie, dzieci czują się rozdarte, opuszczone, nieważne . Są bojaźliwe i nieufne. Dzieci rodzą się skazane na opiekę dorosłych, ale też uwarunkowane tak, by potrzebować ich bliskości. Gdy zostają same,...