Przyszły tata może mieć także wahania nastroju, a nawet ... przybrać na wadze i mieć wzdęty brzuch. Wygląda wtedy jakby sam był w ciąży!

Reklama

- Gdy Olę bolał kręgosłup, cierpiałem i ja. Gdy puchły jej stopy, puchły i moje. Zachcianki w ciąży? Niby nie miałem, ale gdy żona zapragnęła pierogów ze Środy Śląskiej, pognałem po nie na sygnale, a potem zjadłem je razem z nią. No i cóż: tyłem. Miałem świetne wytłumaczenie: byłem w ciąży! - śmieje się Robert, tato Majki i Borysa.

Skąd to wszystko? - Chyba z powodu empatii - mówi Robert. - Dla mnie słowa w rodzaju „rodzimy razem” czy „rodzi się we dwójkę” nie są bzdurą. Bardzo przeżywałem obie ciąże żony i od samego początku zaangażowałem się w opiekę nad dziećmi.

Robert nie jest jedyny. Ciążowe dolegliwości, zachcianki itd, przydarzają się wielu przyszłym ojcom. Naukowcy nazywają to zespołem lub sydromem couvade (od francuskiego couver - wysiadywać, dojrzewać w ukryciu). Nazwę zapożyczono od antropologów, którzy tym mianem określają obrzędy odprawiane od pradawnych czasów przez ojców różnych kultur, polegające m.in. na odgrywaniu bólów porodowych.

Zobacz także

Jest mnóstwo teorii wyjaśniających zespół couvade. Jedna z nich zakłada, że w ten sposób ojcowie solidaryzują się z rodzącą matką i nawiązują więź ze swoim maluszkiem.

Czy w takim razie brak ciążowych objawów u mężczyzny świadczy o tym, że nie dość głęboko przeżywa swoje ojcostwo? Absolutnie nie. Każdy przyszły tata jest inny i każdy przeżywa ciążę partnerki po swojemu.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama