"Gdybym mogła schowałabym twoje oczy w mojej kieszeni, żebyś nie mógł oglądać tych, które są dla nas zagrożeniem" - śpiewa Kasia Nosowska w znanej piosence Hey zatytułowanej – nomen omen - "Zazdrość". No właśnie, czy my, kobiety, mamy problem z innymi przedstawicielkami naszej płci? Tylko jeśli w grę wchodzi nasz mężczyzna – zdają się mówić wyniki ankiety przeprowadzonej przez TNS Polska w ramach kampanii "Nie łykam, czyli wszystko, co powinnaś wiedzieć o antykoncepcji". Jakich zachowań partnerów nie akceptujemy, kiedy chodzi o inne kobiety?

Reklama

1. Nie opowiadaj mi o swojej ex!

Wiadomo: chcemy być dla niego najpiękniejsze, najmądrzejsze i najfajniejsze. Mówi się, że kobiety są zazdrosne o swoje poprzedniczki – i coś w tym może być, bo wg badania TNS Polska ponad połowa kobiet nie akceptuje, kiedy ich partnerzy opowiadają o swoich byłych partnerkach. - Większość kobiet rzeczywiście tego nie lubi – potwierdzał na spotkaniu otwierającym kampanię dr Michał Lew-Starowicz. - Nawet jeśli mężczyzna mówi w samych negatywach, to kobieta po prostu mu nie wierzy. Ale to zależy od tego, co się dzieje w związku. Jeżeli kobieta czuje się bardzo pewnie, atrakcyjnie, relacja jest harmonijna, to nie będzie jej to przeszkadzać – przekonywał seksuolog.

Takie opowieści mogą być szczególnie trudne na początku związku, kiedy wciąż budujemy swoje poczucie bezpieczeństwa i pewności siebie w relacji z nowym partnerem. - Pamiętam, jak mój facet powiedział mi na początku, że jego była żona świetnie się ubiera – opowiada Iwona. - Bardzo to przeżyłam! Niby nic takiego, ale później cały czas zastanawiałam się, czy to znaczy, że jej styl bardziej mu się podoba od mojego? Czy uważa, że ja też się dobrze ubieram? Mógł tego nie mówić. Teraz jesteśmy już ze sobą od 3 lat, a ja nadal zastanawiam się, czy jego zdaniem ona ubiera się lepiej ode mnie. I boję się zapytać! - przyznaje. A jej przyjaciółka, Agnieszka, dodaje ze śmiechem - O byłych powinno się mówić tylko źle albo wcale!

McConsultants

2. Komplementy tylko dla mnie!

Prawie połowie kobiet, które wzięły udział badaniu, nie podoba się też, kiedy ich partnerzy prawią innym kobietom komplementy – takie pochwały powinny być zarezerwowane dla nich. Każdy rozsądny mężczyzna wie, że powinien zachować daleko idącą ostrożność w komplementowaniu innej kobiety niż jego żona czy partnerka: - Może oczywiście pochwalić nową fryzurę naszej przyjaciółki lub ciasto, które upiekła ciocia – mówi Kasia, w związku od 12 lat. - Komplementy jednak powinny być zarezerwowane dla mnie i ewentualnie jego mamy. To w zupełności wystarczy!

Z psychologicznego punktu widzenia możemy czuć się niespokojnie słysząc, kiedy nasz partner prawi komplementy innej kobiecie, bo wzbudza to w nas poczucie zagrożenia: czy to znaczy, że mój kolor mu się nie podoba? Taki niepokój pojawia się, kiedy nie czujemy się pewnie w naszym związku. Może on za rzadko mówi nam miłe rzeczy? Jeśli tak, powiedzmy mu o tym. Wytłumaczmy, że chciałybyśmy częściej słyszeć od niego, co mu się w nas podoba. Powinnyśmy też powiedzieć, jakie uczucia pojawiają się w nas, kiedy on komplementuje inną. Z drugiej strony chyba nie ma powodów do obaw – sama pomyśl, gdyby coś się za tym kryło, czy komplementowałby ją przy tobie?

Zobacz także

3. Lepiej nie oglądaj się za innymi

Prawie 40 proc. kobiet nie podoba się też, kiedy ich partnerzy oglądają się za innymi kobietami. Co ciekawe jednak, 41 proc. kobiet mówi, że akceptuje takie sytuacje. Czyżby były znawczyniami męskiej natury? - Oglądanie się za kobietami leży w naturze zdrowego seksualnie mężczyzny – przekonywał na spotkaniu dr Michał Lew-Starowicz. - On może się oczywiście kontrolować, ale mężczyzna, który jest zdrowy, ma odpowiedni poziom hormonów męskich, będzie oglądał się za kobietami. Nie znaczy to, że chce zdradzić swoją partnerkę. To jest ta różnica w seksualności i przy negocjowaniu różnych zachowań, powinniśmy o tym pamiętać. Jeśli nasza postawa jest nadmiernie sztywna, nierozumiejąca specyfiki seksualności drugiej płci, mamy gotowy konflikt – przekonywał seksuolog.

Maria Rotkiel odpowiedziała na tę wypowiedź z perspektywy psychologa i terapeuty: - W przypadku oglądania się za innymi kobietami, myślę, że warto uczyć naszych mężczyzn, co nam sprawia przykrość, a co jest dla nas ważne. Jeśli dla mnie to jest przykre, kiedy mój mężczyzna ogląda się lub z ekscytacją komentuje inną kobietę, to mimo tego że czuję się pewnie i dobrze w swojej relacji, po prostu mu o tym mówię. Nie karcę go za to, że zdarzy mu się zachowanie zgodne z jego naturą, ale mówię mu o tym, co jest dla mnie ważne.

Wygląda na to, że większym problemem jest dla nas, kiedy on mówi o innych kobietach albo kiedy prawi im komplementy, niż kiedy ogląda się za atrakcyjną dziewczyną na ulicy. Czy dla ciebie te zachowania też są trudne do zaakceptowania? Napisz w komentarzu!

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama