Reklama

„Sklepy cynamonowe” to powieść, która przedstawia świat widziany oczami dziecka, ale opisuje go w sposób poetycki. Wiele wskazuje na to, że są to wspomnienia z dzieciństwa opisane przez dorosłego, który mistrzowsko włada wyobraźnią i piórem. Przykładem jest opis zakupów zrobionych przez służącą Adelę (porównaną do bogini sadów, Pomony). Zwykłe owoce i mięso przedstawione są jak magiczne substancje z poetyckiej baśni. Dokładne poznanie problematyki i streszczenia „Sklepów cynamonowych" Schulza ułatwi ci pisanie rozprawek nawiązujących do takich motywów jak: szaleństwo, ptaki, magiczne miejsca, labirynt czy dzieciństwo.

Reklama

Spis treści:

  1. Sklepy cynamonowe – plan wydarzeń
  2. Sklepy cynamonowe – streszczenie szczegółowe
  3. Geneza utworu Sklepy cynamonowe
  4. Czas i miejsce akcji
  5. Sklepy cynamonowe – opis bohaterów

Sklepy cynamonowe – plan wydarzeń

  1. Ukazanie miasteczka, okolic domu i mieszkania Józefa.
  2. Odwiedziny Józefa z matką u ciotki Agaty.
  3. Rozmowa chorego ojca Józefa z Bogiem.
  4. Zainteresowanie Jakuba (ojca Józefa) ptakami.
  5. Wypędzanie ptaków przez Jakuba i Adelę.
  6. Przyniesienie manekinów do jadalni przez szwaczki i zaczęcie prac.
  7. Wygłoszenie przez Jakuba traktatu o manekinach.
  8. Zabawy Józefa z psem Nemrodem.
  9. Nocne hulanki wujka Karola.
  10. Problemy Jakuba.
  11. Wizyta w teatrze.
  12. Powrót Józefa do domu po portfel.
  13. Nawiedziny sklepów cynamonowych.
  14. Wizyta Józefa w gimnazjum.
  15. Historia mapy miasta.
  16. Opis ulicy Krokodyli.
  17. Zniknięcie Jakuba.
  18. Walka Józefa z karakonami.
  19. Zmiana Józefa w jednego z karakonów (karaluch).
  20. Pożar i wichura w mieście.
  21. Ciągła praca w sklepie.
  22. Powrót ptaków zabijanych przez ludzi.
  23. Detronizacja Jakuba.

Sklepy cynamonowe – streszczenie szczegółowe

Sierpień

Jest lato. Ojciec Józefa (Józef to dziecko w roli narratora) wyjeżdża do sanatorium. Zostawia syna z matką, starszym bratem i gosposią Adelą. Ich mieszkanie znajduje się na pierwszym piętrze kamienicy. W każdą sobotę Józef wychodzi z matką na spacery po rynku. Niedaleko znajduje się rumowisko. Mieszka tam Tłuja, chora psychicznie dziewczynka. Jej matką jest Maryśka. Narrator opisuje ją jako niską zżółkłą kobietę, która zarabia myjąc podłogi.

W jednym z domów mieszka ciocia Agata. Często narzeka. Główną przyczyną jej zmartwień jest wuj Marek, niski i chudy. Józef spotka również córkę Agaty, Łucję oraz najstarszego syna, Emila. Czuje do niego ogromną sympatię. Chłopak pokazuje Józefowi talię kart z wizerunkami nagich ludzi.

Nawiedzenie

Józef z rodziną mieszkają w kamienicy na pierwszym piętrze. Budynek jest dla chłopca jak labirynt, przestrzeń pełna zagadek i tajemnic. Nigdy nie wiadomo, ile pokojów jest wynajętych.

Wczesną zimą ojciec narratora (Jakub) zaczyna chorować. Większość czasu przesiaduje w domu, kontrolując księgi rachunkowe sklepu z tkaninami, która prowadzi jego żona. Mężczyzna jest pogrążony w świecie liczb, z czasem coraz bardziej traci kontakt z domownikami. Co wieczór rozmawia z Bogiem. Pewnego razu kłóci się z nim, co wywołuje zdziwienie jego bliskich.

Od czasu sprzeczki ze Stwórcą, Jakub coraz mocniej podupada na zdrowiu. Staje się kruchy. Chwile, gdy zachowuje się radośnie lub normalnie, są wyjątkiem. Domownicy przyzwyczajają się do dziwactw starca, który czasem znika na kilka dni w zakamarkach domu, a później znienacka się pojawia.

Ptaki

Jakub w wolnych chwilach pali w piecach i majsterkuje przy karniszach. Korzysta z drabiny i chodzi na niej jak na szczudłach. Wkrótce okazuje się, że jego nową pasją stają się ptaki. Sprowadza jaja ptactwa różnych gatunków, by wykluwały się z nich pisklęta. Sam z czasem zaczyna przypominać ptaka.

Całe stado ptaków lokuje na strychu. Pewnego dnia gosposia Adela załamana bałaganem i fetorem, otwiera okna i wypuszcza wszystkie ptaki. Jakub chce również wznieść się w powietrze. W późniejszych dniach wiele migrujących ptaków zatrzymuje się na dachu tej kamienicy.

Manekiny

Ptasia impreza jest ostatnim wydarzeniem, w czasie panującej nudy. Narrator z podziwem wspomina wyczyny ojca. Domownicy cieszą się z tego, co zrobiła gosposia Adela. Kolejne tygodnie mijają powoli. Któregoś dnia szwaczki Paulina i Polda przynoszą do mieszkania manekiny. Ojciec Józefa od razu dostrzega ich pracę. Od tego momentu zaczyna pojawiać się w towarzystwie panien. Przy okazji przygląda się i chwali ich ciała.

Traktat o manekinach

Ojciec Józefa jest zdania, że materia, ze względu na swoją plastyczność, kusi człowieka, by ten kształtował ją tak, jak uważa za stosowne. Jednocześnie mężczyzna sądzi, że człowiek nie ma ambicji, by dążyć do perfekcji. Ojciec tłumaczy, że ludzie formują z materii niepełne kształty, przystosowane tylko do jednej roli.

Traktat o manekinach. Ciąg dalszy

Następnego wieczoru ojciec Józefa znów podejmuje temat manekinów i materii. Mówi o wielkiej mocy, a zarazem przekleństwie, jakim jest zamknięcie w określonej formie. Gdy manekin przyjmuje rozgniewany wyraz twarzy, trwa on w złości bez końca. Traktat zostaje przerwany przez gosposię.

Traktat o manekinach. Dokończenie

Któregoś wieczoru po raz kolejny ojciec Józefa przystępuje do wyjaśniania swych przemyśleń. Podkreśla, że materia wykazuje pewne tendencje, przybiera określone wcześniej formy i dostosowuje się do nich. Największe bogactwo form można dostrzec w starych mieszkaniach, pełnych zapomnianych pokoi. Paulina i Polda nie mogą dłużej słuchać słów starego mężczyzny, proszą Adelę, by go uciszyła.

Nemrod

Cały sierpień Józef spędza na zabawie ze szczeniakiem, który niespodziewanie pojawił się w kuchni ich mieszkania. Zwierzak jest nieporadny i bezbronny. Wywołuje uśmiech u domowników. Piesek otrzymuje imię Nemrod i zaczyna zachowywać się zupełnie inaczej. Odgaduje, że to, co mu podsuwają, nie jest nowością, lecz czymś doskonale znanym.

Pan

Najdalszą częścią podwórza jest zaułek między komorą, wychodkiem, a tylną ścianą kurnika. Znajduje się tam ogródek. To przestrzeń dzika, wypełniona chwastami. Pewnego dnia, gdy narrator oddaje się polowaniu na motyle, dostrzega miejscowego włóczęgę. Jest przekonany, że mężczyzna cierpi, lecz ten, gdy widzi młodzieńca, śmieje się i ucieka.

Pan Karol

W sobotnie popołudnie wuj Karol udaje się z wizytą do letniska położonego o godzinę marszu od miasteczka. Jest tam jego żona z dziećmi. Wuj wraca późno. Śpi do południa, a potem przegląda rachunki. Z trudem odnajduje się w pustym mieszkaniu. Otwierając szuflady, czuje się jak złodziej. Po skończeniu pracy opuszcza dom.

Sklepy cynamonowe

W czasie zimy ojciec narratora zmienia się coraz bardziej. Jego zmysły wyostrzają się, a uwagę pochłaniają dziwne odgłosy. Matka Józefa zabiera męża na spacery, by wprowadzić do jego życia drobne zmiany. Pewnego dnia wybierają się do teatru. Gdy są na miejscu, ojciec uświadomia sobie, że nie zabrał portfela. Po pieniądze idzie Józef. Wędrówka do domu okazuje się dobrym czasem na wspomnienia o sklepach cynamonowych, w których można było kupić ciekawe rzeczy.

Józef postanawia zmienić drogę i skręca w jedną z uliczek. W pewnym momencie uświadamia sobie, że znajduje się obok gmachu gimnazjum. Niewiele myśląc, decyduje się odwiedzić salę, w której profesor Arendt prowadził wieczorne lekcje rysunku. Trafia jednak do gmachu zajmowanego przez dyrektora. Po chwili wraca na ulicę.

Idąc dalej, Józef dostrzega dorożki. Jedna z nich podjeżdża doń i woźnica pyta, czy chce z nim jechać. Józefa nie trzeba długo namawiać. Gdy powóz mija dorożkarzy, woźnica zostawia bohaterowi lejce, a sam dołącza do towarzyszy. Tym sposobem Józef przejmuje stery i rusza w drogę przez las. W pewnym momencie koń zamienia się w konika z drewna. Józef postanawia wrócić do miasta na piechotę.

Ulica krokodyli

Ojciec Józefa, Jakub przechowuje w jednej ze swoich szuflad mapę całego miasta. Na tym skrawku papieru wyróżnia się ulica Krokodyli, którą otacza pustka. Jak gdyby twórca mapy nie był pewien, czy w okolicy można znaleźć życie.

Przestrzeń wokół ulicy Krokodyli jest przemysłowo-handlową częścią miasta. Jest pozbawiona barw. Mieszkańcy rzadko się tu zapuszczają. Ludzie, którzy żyli w okolicy ulicy Krokodyli, różnią się od ludzi mających domy w innych częściach miasta. Są niejako „wybrakowani”, podobnie jak to, co można znaleźć w tym regionie.

Karakony

Nadeszły szare dni, bez świąt, bez niedziel i ojca, którego już nie ma. Mieszkanie wynajmuje telefonistka. Z całego ptasiego gospodarstwa zostaje jedynie wypchany kondor. Józef czuje żal do matki. Zarzuca jej zbyt małą żałobę po ojcu i karakonach. Jakub w ostatnich miesiącach swojego życia pasjonował się owadami. Obserwując je, upodabniał się do nich, podobnie jak wówczas, gdy zajmował się ptakami.

Wichura

Na strychach dzieją się tajemnicze rzeczy. Butelki, naczynia i inne przedmioty zdają się ożywać. Nadchodzi trwająca trzy dni i trzy noce ciemność połączona z wichurą. Józef nie idzie do szkoły. Bohaterowie nie jedzą obiadu, gdyż ogień wypada z pieca na izbę. Pożar rozprzestrzenia się, przeraża matkę Józefa i Adelę, które pakują dobytek, by uratować go przed ogniem.

Domownicy orientują się, że nie ma ojca. Domyślają się, że jest w sklepie i nie może wrócić przez wichurę. Jeden z subiektów wraz z bratem postanawia wyruszyć do Jakuba z jedzeniem. Przez wichurę nie mogą dotrzeć do sklepu.

Z wizytą przychodzi ciotka Perazja. Zaradna i drobna kobieta oferuje pomoc Adeli w obowiązkach. Ciotka rozpala ogień, gospodyni nad płomieniem opala koguta. Ptak porusza się, po czym płonie. Zdenerwowana ciotka biega i klnie.

Noc Wielkiego Sezonu

Zbliża się pora Wielkiego Sezonu, czas, w którym ludzie odwiedzają sklepy. Nadciągają fale klientów. Jakub szuka subiektów. Mieli mu pomóc w obsługiwaniu gości, lecz wolą flirtować z Adelą.

W pomieszczeniu pojawia się chmara wielobarwnych ptaków. Nie reagują na zaklęcia Jakuba. Ludzie zaczynają rzucać w nie kamieniami. Ptaki lądują na ziemi. Józef jest świadkiem smutnego powrotu ojca o świcie. W tym czasie Adela przygotuje kawę.

Geneza utworu Sklepy cynamonowe

Bruno Schulz długo tworzył wyłącznie do szuflady. Nie myślał o wydawaniu swych dzieł. Niesamowite, poetyckie historie zawarte w „Sklepach cynamonowych“ czytała jedynie garstka najbliższych przyjaciół. Pomysł na dzieło pojawił się podczas wymiany korespondencji autora z Dorotą Vogel. Opowiadania zostały opublikowane dzięki Zofii Nałkowskiej, która odkryła talent Schulza.

Czas i miejsce akcji

Świat w opowiadaniach Schulza jest niespotykany i rządzący się swoimi prawami. Nie znajdziemy tam typowych elementów tradycyjnej powieści. Rzeczywistość jest odrealniona, groteskowa, czasem formowana na kształt snu. Największe znaczenie mają refleksje i wspomnienia. Akcja utworu rozgrywa się w małym miasteczku Drohobycz (obecna Ukraina). Czas wydarzeń szacowany jest przed wybuchem I wojny światowej. Mowa jest też o wątkach historycznych i obyczajowych.

Sklepy cynamonowe – opis bohaterów

  • Józef – główny bohater utworu. Jednocześnie pełni funkcję narratora. Ogląda świat oczami dziecka, które obserwuje ojca. Józef dorasta w Drohobyczu. Widzi świat poprzez pryzmat fantazji. Gdy opowiada, to potrafi śnić na jawie. Chodząc ulicami miasteczka, oddala się w świat fantazji.
  • Jakub – ojciec Józefa (narratora). Uległy wobec służącej Adeli. Wciąż się zmienia. Podczas rozmowy z Bogiem przypomina patriarchę. Gdy zajmuje się ptactwem – upodabnia się do ptaków, gdy pasjonują go karakony – zaczyna przypominać owada. Z czasem jest go coraz mniej. Próbuje wyzwolić się z przytłaczającej atmosfery panującej Drohobyczu. Ujawnia się jego lęk przed odczłowieczeniem, sprowadzeniem do roli manekina.
  • Matka – jest przeciwieństwem ojca, którego ciężko zrozumieć. Uosobienie spokoju i harmonii świata. Według ojca, jest niedbałą kobietą.
  • Adela – gospodyni w domu Józefa. Praktyczna, zmysłowa i bardzo kobieca. Dla Jakuba i Józefa stanowi symbol dominacji nad mężczyznami. Jest kobietą fascynującą, wprowadzającą nowy porządek.
  • Agata – ciotka Józefa. Symbol kobiecej płodności, wzbudza sympatię narratora.
  • Wuj Karol – ekscentryczny wdowiec.
  • Paulina i Polda – dziewczęta, które zajmują się szyciem.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama