Reklama

Mamy wcześniaków urodzonych w czasie pandemii są w dramatycznej sytuacji: swoje dzieci w szpitalach mogą widywać tylko raz na kilka bądź nawet kilkanaście dni. Wizyty trwają ledwie kilkanaście minut. Zrozpaczeni rodzice błagają o szczepionki na Covid-19, bo tylko dzięki szczepieniu będą mogli być blisko dzieci.

Reklama

Mamy wcześniaków chcą się szczepić na Covid-19

Kontakt z rodzicem jest niezwykle ważny dla dziecka urodzonego przedwcześnie, głos mamy daje poczucie bezpieczeństwa, a dotyk działa terapeutycznie. Niestety wcześniaki urodzone w czasie pandemii są pozbawione bliskiej i ciągłej obecności matek. Nawet jeśli szpital stara się wspierać rodziców wcześniaków, to ze względu na obostrzenia sanitarne ich kontakt z dziećmi jest zbyt rzadki i krótki. Czasem kobiety w ogóle nie są wpuszczane na oddziały z hospitalizowanymi dziećmi. Zrozpaczone matki wcześniaków jedyną nadzieję widzą w szczepionce na Covid-19.

„Od początku epidemii upominamy się jako fundacja, żeby mama miała możliwość kontaktu z dzieckiem. (...) Naszym zdaniem kontakt z dzieckiem raz na kilka tygodni, albo co kilka dni na kilkanaście minut, jest niewystarczający, dlatego ciągle apelujemy o to, aby szpitale dawały mamom taką możliwość” − powiedziała w rozmowie z portalem WP Joanna Pietrusiewicz z Fundacji Rodzić Po Ludzku.

Fundacja wspiera obecnie mamy wcześniaków i dołącza do apelu pod adresem Ministerstwa Zdrowia: rodzice dzieci hospitalizowanych powinny się znaleźć w grupie, która jako jedna z pierwszych zostanie zaszczepiona na Covid-19.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama