Wiemy już, ile będzie kosztować szczepionka na koronawirusa
Rząd USA już zamówił szczepionkę na wirusa SARS-CoV-2. Dostarczą ją koncerny Pfizer i BioNtech. Kontrakt opiewa na blisko 2 miliardy dolarów za 100 milionów dawek.
Jest to pierwsza na świecie umowa, która zawiera ustaloną cenę za szczepionkę na koronawirusa. Do tej ceny będą musieli się ustosunkować inni producenci, którym także uda się wyprodukować uodparniający preparat. Jednak podpisany już kontrakt z pewnością ostudzi zapędy niektórych producentów do ustalenia zawyżonej ceny na szczepionkę.
Ile kosztuje dawka szczepionki na SARS-CoV-2?
Jak łatwo policzyć, jedna dawka to koszt 20 dolarów, a dokładniej 19,5 dolara, bo kontrakt zawiera cenę 1,95 miliarda dolarów za 100 milionów dawek. Czy 19,5 dolara (ok. 73 zł po aktualnym średnim kursie dolara) wystarczy, aby po zaszczepieniu zyskać odporność na COVID-19? Nie. Aby uodpornić się na nowego koronawirusa, trzeba będzie przyjąć dwie dawki, zatem koszt wzrośnie do 39 dolarów (ok. 150 zł).
To drogo czy tanio?
W USA podobnie kosztuje szczepionka przeciwko grypie. W Polsce szczepionka grypowa kosztuje ok. 45 zł. Niewątpliwie w pewnym momencie różne koncerny farmaceutyczne będą ze sobą konkurować cenami na szczepionkę na COVID-19. Jednak na to przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Przelew pójdzie, gdy produkt będzie gotowy
W kontrakcie jest zapis, że Pfizer i BioNTech otrzymają pieniądze wtedy, kiedy dowiodą, że ich szczepionka jest skuteczna i bezpieczna. To oznacza, że do tego czasu muszą wszystkie koszty pokrywać samodzielnie, a szacuje się, że wyniosą one ok. miliarda dolarów. Testy skuteczności szczepionki mają rozpocząć się jeszcze w tym miesiącu.
Czy jest szansa na tańszą szczepionkę na koronawirusa?
Teoretycznie tak. Pokazuje to kontrakt podpisany wcześniej przez rząd USA z koncernem Astra Zeneca. Opiewał on na 1,2 miliarda dolarów za 300 milionów dawek szczepionki, co oznaczałoby cenę cztery dolary za dawkę. Jednak pieniądze zostały już przelane i zgodnie z kontraktem są wykorzystywane na prace nad szczepionką. Nie ma jednak gwarancji, że uzyskany produkt będzie skuteczny i bezpieczny.
Wygląda na to, że szczepionka na koronawirusa będzie dostępna prędzej niż później. Zanim jednak będziemy mieć do niej dostęp, musimy się zabezpieczać przed zakażeniem koronawirusem.
Czy przyjęłabyś tak szybko wyprodukowany i przebadany preparat? Daj znać!
Źródło: wyborcza.pl
Zobacz też:
- Epidemia – to nie jest dobry moment na zajście w ciążę
- Dieta dla rodziny na czas koronawirusa
- Koronawirus a grypa – podobieństwa i różnice