Władysław Kosiniak-Kamysz wygłasza obietnice wyborcze, ale jest to polityk, którego akurat można z nich rozliczyć. Przez 4 lata był ministrem pracy i nie można powiedzieć, że całkowicie zmarnował ten czas. Polityka rodzinna rządu PO-PSL miała twarz Kosiniaka-Kamysza i to z jego inicjatywy mamy świadczenie rodzicielskie w postaci 1000 złotych tzw. kosiniakowe, roczne urlopy macierzyńskie oraz Kartę Dużej Rodziny. Teraz Władysław Kosiniak-Kamysz walczy o najwyższy urząd w państwie jako kandydat na prezydenta Koalicji Polskiej PSL-Kukiz’15 a redakcja mamotoja.pl postanowiła prześledzić, co jako prezydent deklaruje zrobić dla polskiej rodziny.

Reklama

500 plus to za mało

Kosiniak-Kamysz zapowiedział w kampanii, że jako prezydent rozwinie ideę programu 500 plus. Postuluje przyznawanie 1000 zł dla dzieci i 500 zł dla dorosłych niepełnosprawnych, przydzielane bez kryterium progu dochodowego.

Zdaniem lidera ludowców 500 plus to dobre rozwiązanie, ale wymaga uzupełnienia. „Jeśli damy rodzinie 500 zł miesięcznie, nie zacznie się rodzić więcej dzieci" – mówi.

Chce, aby młodzi ludzie, idąc na studia, mieli pieniądze na swoje utrzymanie. Chce im dawać 1000 złotych miesięcznie i w tym celu powstanie Prezydencki Fundusz Stypendialny. Jest jednak jeden warunek – młodzi ludzie po ukończeniu studiów musieliby przez 10 lat pracować w Polsce. Zdaniem lidera PSL w ten sposób program pozwoliłby zatrzymać specjalistów w kraju, którzy emigrują do krajów Europy Zachodniej za lepszą pracą i perspektywami.

Kosiniak-Kamysz: mówią głupoty, że cofniemy programy socjalne

Lider ludowców podkreślił, że „programy społeczne, które służą polskim rodzinom, będą utrzymane". „I niech nikt nie opowiada głupot, że jak dojdzie do władzy ktoś z opozycji, jak prezydentem zostanie ktoś z opozycji, to te programy zostaną wycofane. Te programy socjalne zostaną utrzymane" – zadeklarował szef PSL.

Zobacz także

Podkreślił, że od początku popierał program 500 plus i od początku wnioskował, aby świadczenie było przyznawane na pierwsze dziecko.

Jego zdaniem w czasie kryzysu ekonomicznego spowodowanego pandemią koronawirusa koniecznością jest utrzymanie programu 500 plus. „Gdyby to zostało zatrzymane dziś, to dla niektórych rodzin – boję się, że za chwilę dla wielu rodzin – nie byłoby żadnego dochodu" – stwierdził. Zapewnił, że z jego strony „nigdy nie będzie zgody" na ograniczenie 500 plus. „Jestem jego gwarantem" – podkreślił.

In vitro z państwowej kasy

To reforma służby zdrowia jest największym celem politycznym Kosiniaka-Kamysza. Kandydat na prezydenta pochodzi z rodziny lekarskiej, sam ma tytuł doktora nauk medycznych, a jego żona jest stomatologiem. Nic nie jest więc w tym zaskakującego, że lider PSL czuje się kompetentny, aby mówić o tym, co należy zrobić z niewydolnym systemem polskiej służby zdrowia. Zapowiada radykalne zmiany.

„Ochrona zdrowia będzie fundamentem mojej prezydentury (...) Zadbamy o zdrowie Polaków, stanę na wysokości zadania i daję gwarancję, że zrealizuję prawdziwą reformę ochrony zdrowia" – zadeklarował lider PSL w lutym w Warszawie.

Kosiniak-Kamysz zapowiedział przywrócenie finansowania zapłodnienia in vitro przez państwo i leczenie niepłodności, a także darmowe leki, szczepienia oraz stomatologię dla dzieci.

Skąd weźmie na to pieniądze? Polityk postuluje zwiększenie wydatków na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB, poprzez przesunięcie 2 proc. ze składki rentowej na ochronę zdrowia oraz przeznaczenie na nią części wpływów z akcyzy. Chce, aby w Polsce na zdrową żywność była zerowa stawka VAT.

Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie

Kosiniak-Kamysz zapowiada oddłużenie szpitali, zwiększenie wynagrodzenia personelu i osób zatrudnionych w opiece medycznej oraz zmniejszenie biurokracji w placówkach. Zmiany mają się odbywać się w ramach działania Prezydenckiego Konsylium ds. reformy służby zdrowia, którego powołanie zapowiada lider ludowców.

Jako prezydent chce także powołać Radę Bezpieczeństwa Zdrowotnego, w której będą pracować lekarze, naukowcy, eksperci od zdrowia publicznego oraz epidemiologii. „Bez tego nie przywrócimy bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków" – argumentuje.

Odchudzenie klas w szkołach i obiad dla każdego dziecka

Kosiniak-Kamysz chce, aby w polskich szkołach dzieci przebywały w mniej liczebnych klasach i zapowiada ich odchudzenie. Zapowiada ciepły posiłek dla każdego ucznia, naukę języka angielskiego od pierwszej klasy i nowe przedmioty nauczania.

50 tys. dla młodych na zakup mieszkania

Brak perspektywy posiadania własnego mieszkania to jeden z powodów niechęci młodych Polaków do zakładania rodzin. Kosiniak-Kamysz chce to zmienić.

Obiecał dofinansowania w wysokości 50 tys. złotych dla młodych ludzi jako wkładu własnego do kredytu mieszkaniowego. Tłumaczy, że program PiS Mieszkanie Plus „nie wypalił" (po blisko trzech latach jego obowiązywania, wybudowano tylko 867 mieszkań – przyp. red.), a jego odpowiedź to program "Własny kąt", który ma także pomóc ludziom zostać w swoich miejscowościach i wspierać lokalne społeczności.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama