Ministerstwo Edukacji Narodowej na dobre umywa ręce od odpowiedzialności. Dzieciaki mają wrócić do szkół, a to, jak będą chronione przed zakażeniem, pozostaje w gestii dyrektorów szkół. Najlepiej pokazują to „Wskazówki dla rodzica’’ opublikowane przez ministerstwo pod hasłem „Bezpieczny powrót do szkoły’’.

Reklama

Dekalog dla rodziców uczniów

Poniżej zamieszczamy rady, jakie minister edukacji ma dla rodziców, którzy mają posłać dzieci do szkoły – wyboru nie ma, a rządzący straszą karami za zatrzymywanie dziecka w domu. Jeśli myślisz, że jest tu coś o maseczkach, dystansie i dezynfekcji – grubo się przeliczysz. Oto co ma do powiedzenia w kwestii ochrony uczniów Ministerstwo Edukacji Narodowej:

1. Nie posyłaj do szkoły i placówki chorego dziecka.
2. Przestrzegaj regulaminu funkcjonowania szkoły w czasie epidemii.
3. Poinformuj szkołę, jeśli domownicy są objęci kwarantanną.
4. Sprawdzaj na bieżąco informacje od dyrektora szkoły lub nauczycieli.
5. Zawsze odbieraj telefon ze szkoły. Jeśli nie możesz odebrać, pilnie oddzwoń.
6. Sprawdzaj, czy dziecko nie ma zbędnych rzeczy w plecaku.
7. Przypomnij dziecku zasady bezpieczeństwa podczas posiłków.
8. W miarę możliwości unikaj transportu publicznego w drodze do/z szkoły. Pomyśl o spacerze, rowerze.
9. Organizuj dziecku jak najwięcej wolnego czasu na świeżym powietrzu,
10. Przypomnij dziecku, że zasady bezpieczeństwa obowiązują przed lekcjami i po nich.

Myślenie o rowerze i lekki plecak ochronią dziecko przed koronawirusem?

W zaleceniach dwa razy użyto wyrazów związanych z obecną sytuacją na świecie: kwarantanna i epidemia. W tym samym zdaniu, gdzie znalazła się „epidemia’’ wybrzmiało, choć nie wprost, że to szkoła, a więc jej dyrektor, ma ustalić zasady funkcjonowania placówki w czasie epidemii. Cała reszta rad, no może jeszcze poza tą, by unikać transportu publicznego (szkolnego też?), brzmi jak zalecenia dla uczniów i rodziców na czas zwykłego roku szkolnego. A ten zwykły raczej nie będzie, co już zapowiadają specjaliści.

Myślenie o rowerze czy spacerze, usuwanie zbędnych rzeczy z plecaka ucznia i stosowanie zasad bezpieczeństwa podczas posiłków (nie mów, kiedy jesz, bo się zachłyśniesz?) – tego jeszcze nie było w arsenale walki z COVID-19...

Zobacz także

Po konkrety do specjalistów, nie do ministerstwa

Więcej konkretnych rad ma dla rodziców immunolog dr Paweł Grzesiowski. W rozmowie na antenie TokFm zdradził, co jego zdaniem warto zrobić, aby chronić przed koronawirusem dzieci i rodziny je wychowujące. Część zasad musieliby wprowadzić dyrektorzy szkół:

  • mniejsze grupy,
  • odstępy między uczniami w klasach,
  • otwarte okna,
  • częsta dezynfekcja rąk,
  • organizacja przerw tak, aby unikać zagęszczenia dzieci.

To, co mogą zrobić rodzice:

  • sprawdzać stan zdrowia dziecka przed i po powrocie ze szkoły (np. mierzenie temperatury, obserwacja, czy nie ma objawów infekcji: katar, kaszel, złe samopoczucie),
  • sprawić dziecku maseczkę i przekonać je, aby nosiło ją na szkolnych korytarzach, w szatni, w autobusie szkolnym,
  • po powrocie do domu dziecko powinno dokładnie umyć ręce; zmiana ubrania i dezynfekcja plecaka oraz podręczników nie jest konieczna.

Źródło: Ministerstwo Edukacji Narodowej, tokfm.pl

Sprawdź też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama