Labirynty dla dzieci: 8 świątecznych labiryntów do druku
Labirynty dla dzieci będą świetnym sposobem, by ciekawie zorganizować czas maluchom, gdy ty masz dużo zajęć przed Bożym Narodzeniem. Wydrukuj dziecku bożonarodzeniowe łamigłówki, by zająć mu czas, którego potrzebujesz na lepienie pierogów.
Świąteczne labirynty dla dzieci to świetny sposób na nudę! Maluchy ciekawie spędzą wolną chwilę, a ty będziesz mieć czas na świąteczne przygotowania. Możecie także całą rodziną pobawić się w rozwiązywanie labiryntów. Wystarczy, że klikniesz na wzór wybranego labiryntu i wydrukujesz szablon. Udanej zabawy!
Na tym obrazku dziecko musi pomóc reniferowi dotrzeć do Mikołaja. Jeżeli Święty Mikołaj nie będzie miał przy sobie swojego wiernego pomocnika - może nie dotrzeć na czas z prezentami!
Pierniczki na święta muszą być pięknie udekorowane! Ten jednak wyraźnie zgubił drogę do świątecznych przypraw, którymi będzie ozdobiony. Pomóż dziecku pokonać labirynt do miseczek z lukrem!
Mikołaj w tym roku jest bardzo roztargniony, pogubił prezenty! Na szczęście zauważył to renifer - jego pomocnik. Teraz musi on pozbierać wszystkie podarki, by Mikołaj zdążył dostarczyć je dzieciom na czas.
Czy Święty Mikołaj odnajdzie drogę do domu dzieci? Z pewnością tak, jeśli pomoże mu twój maluch! Ten labirynt jest nieco trudniejszy, więc będzie idealny dla starszych dzieci.
"Komu potrzebne jest Boże Narodzenie?". Bajka dla dzieci
Dziecko pyta cię, po co są święta? Opowiedz mu bajkę, niech się przekona, że Boże Narodzenie potrzebne jest naprawdę wszystkim.
Małe dzieci uwielbiają bajki. Nic dziwnego, mogą dzięki nim rozwijać wyobraźnię, dowiadywać się wielu ciekawych rzeczy, ale też coraz lepiej rozumieć otaczający je świat . Opowiadanie dziecku bajki może być o wiele lepszym pomysłem na wytłumaczenie mu różnych rzeczy niż zwykłe, nudne objaśnianie słownikowe. Ta bajka wyjaśnia, kto potrzebuje Bożego Narodzenia, oczywiście w prosty, łatwy w odbiorze sposób, tak, by zrozumiały go nawet najmłodsze dzieci.
Bajka "Komu potrzebne jest Boże Narodzenie?"
Ciemnej nocy, gdy z chmury sypał gęsty śnieg, na gałęziach choinki siedziały zmarznięte wróble. Tymczasem z nieba na ziemię wędrował Aniołek...
W jednej ręce niósł złoty dzwoneczek, a w drugiej małą latarenkę.
– Hop, hop – przeskakiwał Aniołek ze śniegowego płatka na płatek i podzwaniał dzwonkiem, aż doszedł do ziemi i usiadł na płocie. A koło płotu przechadzał się szarobury Kocur.
– Co tu robisz? I czemu tak głośno dzwonisz? – spytał.
– Nie wiesz? Przypominam wszystkim, że niedługo Boże Narodzenie
– odpowiedział Aniołek. I zawołał anielskim głosikiem:
– Święta, nadchodzą święta!
– A po co komu te święta? – mruknął Kot. – Komu są potrzebne?
– Jak to? – zadziwił się Aniołek. – Wszyscy o nich pamiętają, bo wszystkim są potrzebne! – i znów zadzwonił złotym dzwonkiem.
– Wszystkim? To znaczy komu? – dopytywał się Kocur.
Aniołek, słuchając Kota, śmiał się tak, że aż spadł z płotu. Otrzepując skrzydła, mówił:
– Święta potrzebne są choinkom, żeby mogły przystroić się w kolorowe ozdoby, potrzebne są też gwiazdom, żeby mogły urosnąć na czubkach choinek.
– Mrau... i jeszcze komu?
– Mamie – mówił Aniołek do kociego ucha. – By założyła piękną sukienkę, i tacie, który pokaże, jaki...