Metoda Tracy Hogg – czy warto tak usypiać dziecko? [TEKST + WIDEO]
Metoda usypiania dziecka Tracy Hogg opiera się na ustaleniu sztywnego harmonogramu dnia oraz stałej kolejności wieczornych aktywności, zwieńczonej samodzielnym zasypianiem dziecka. Choć usypianie wg Tracy Hogg jest nadal popularne, nie cieszy się aprobatą psychologów dziecięcych.
Metoda Tracy Hogg od lat wzbudza zainteresowanie młodych rodziców, a poradnik „Język niemowląt”, w którym została ona opisana, niezmiennie jest rynkowym hitem. Owszem, dla rodziców może być kuszące takie „wytresowanie" dziecka, aby każdego wieczoru bez szemrania zostawało w łóżeczku i samodzielnie zasypiało. Jednak specjaliści mają do usypiania wg Tracy Hogg mnóstwo zastrzeżeń. Warto się z nimi zapoznać, żeby później nie żałować.
Metoda Tracy Hogg:
Usypianie wg Tracy Hogg
Po pierwsze podstawą metody Tracy Hogg jest wprowadzenie sztywnego harmonogramu dnia – a to, jak każda mama niemowlęcia dobrze wie, jest po prostu niemożliwe. Maluch przecież nie śpi, nie je i nie brudzi pieluszek wg zegarka. Po drugie, wieczorne usypianie wg Tracy Hogg powinno przebiegać wg schematu: karmienie – aktywność dziecka – samodzielne zasypianie w dziecięcym łóżeczku, tymczasem sprzeciwiają się temu psycholodzy rozwojowi.
– W tej metodzie zabronione jest usypianie dziecka podczas karmienia albo bezpośrednio po karmieniu, tymczasem wiemy z badań, że u niemowląt do 6. miesiąca życia wszelkie kombinacje rozdzielające karmienie od zasypiania dziecka nie dają pozytywnych efektów, nasilają problemy z karmieniem piersią, zwiększają ilość płaczu dziecka – mówi Magdalena Komsta, psycholożka, promotorka karmienia piersią, doula i autorka bloga Wymagajace.pl.
Wady metody Tracy Hogg
Psycholożka zwraca uwagę, że metoda usypiania dziecka Tracy Hogg kładzie nacisk na samodzielne zasypianie dziecka w łóżeczku, a to dla wielu niemowląt jest zadaniem ponad ich siły i możliwości rozwojowe. Oznacza to, że sposoby proponowane przez Tracy Hogg, zamiast podążać za potrzebami dziecka, ignorują je. Z jednej strony może to znaczyć, że metoda Tracy Hogg będzie nieskuteczna lub mało skuteczna – z drugiej strony: że osiągnięcie efektów będzie kosztowało dziecko wiele stresu i płaczu.
– Metoda Tracy Hogg nie jest poparta żadnymi badaniami naukowymi, co więcej, w wielu momentach przeczy aktualnej wiedzy o rozwoju dziecka, jego potrzebach rozwojowych, wiedzy o laktacji. Z tego powodu nie jest według mnie godna polecenia rodzicom – mówi ekspertka.
Magdalena Komsta przywołuje też zdanie rodziców, z którymi pracuje np. podczas warsztatów o śnie dziecka. Według nich metoda Tracy Hogg jest nieskuteczna i do tego powoduje dużą dezorganizację w domu. – Rozłączenie karmienia od zasypiania powoduje, że rodzice muszą wymyślać bardzo różne dziwne sposoby na to, żeby uśpić dziecko inaczej niż przy piersi, co jest bardzo męczące dla całej rodziny – mówi.
Metoda Tracy Hogg jest sprzeczna z naturą
Młode mamy często nie chcą, aby dziecko zasypiało przy piersi, bo boją się np. o jego ząbki albo po prostu, że przyzwyczai się tylko do tego jednego, jedynego sposobu usypiania. Psycholożka rozwiewa te obawy. – Odnośnie do ząbków to wiemy, że karmienie piersią nie zwiększa ryzyka próchnicy u dzieci, bo mleko kobiece ma właściwości, które przeciwdziałają próchnicy.
Zasypianie przy piersi
Małgorzata Komsta podkreśla, że nie powinniśmy martwić się tym, że dziecko zasypia przy piersi, bo jest to jak najbardziej naturalne. – Jeden z amerykańskich badaczy, prof. James Mckenna, stworzył nawet takie określenie: breastsleeping, co po polsku możemy to przetłumaczyć jako piersiospanie. Mówił też, że spanie przy piersi jest dla niemowlaka naturalnym sposobem usypiania i spania.
Każdy opiekun dziecka, z którym dziecko ma bliską więź, potrafi wypracować własne metody usypiania dziecka. Dziecko, które ma do wyboru zasypianie przy piersi albo zasypianie w ramionach taty, bardzo często rzeczywiście wybierze mamę. Ale jeśli mamy nie będzie w pobliżu, a dziecko ma bliską więź emocjonalną z ojcem, to w przeważającej liczbie przypadków da się mu uśpić – mówi Komsta.
Zobacz także: