Siad W (siad „w literę W”) to określenie nieprawidłowego sposobu siedzenia, który polega na tym, że nogi oglądane z góry układają się w kształt litery W (stąd nazwa). Gdy dziecko przyjmuje tę pozycję, pośladki opiera na podłodze i siedzi między stopami, które są skierowane na zewnątrz. Kolana znajdują się blisko siebie, a uda są obrócone do środka.

Reklama

Siedzenie „w literę W” jest często spotykane wśród dzieci. Tendencję do przyjmowania takiej pozycji ma określona grupa maluchów. Czy twoje dziecko do niej należy?

O czym świadczy siedzenie w literę W?

Siad W nie zawsze znaczy, że z dzieckiem coś jest nie w porządku. Jednak z obserwacji specjalistów wynika, że ten sposób siedzenia częściej obserwuje się u dzieci, które mają obniżone napięcie mięśniowe lub/i hipermobilność stawów (stawy dziecka poruszają się w wyjątkowo dużym zakresie ruchu, np. maluch ma przeprosty w kolanach, łokciach). Dla dzieci z obniżonym napięciem mięśniowym charakterystyczne jest też osłabienie mięśni brzucha i wzmożone napięcie mięśni grzbietu.

dziecko siada w literę W – pozycja W
Adobe Stock

Pozycja W. fot. Adobe Stock

Siedzenie „w literę W” jest dla dzieci z obniżonym napięciem mięśniowym i hipermobilnością wygodniejsze, bo pozycja ta nie angażuje w takim stopniu mięśni tułowia, w jakim są one zmuszone do pracy w innych pozycjach siedzących (siad na piętach, siad obok stóp, siad po turecku czy prosty).

Zobacz także

Konsekwencje siadania dziecka „w literę W”

Kiedy dziecko siada „w literę W”, jego stawy biodrowe zmuszone są do przyjęcia skrajnej rotacji wewnętrznej. To może powodować komplikacje zwłaszcza u dzieci, które wcześniej miały problemy z dysplazją stawu biodrowego. Siad W powoduje, że mięśnie brzucha nie biorą aktywnego udziału w utrzymywaniu tułowia, plecy dziecka przybierają kształt litery C, co nie sprzyja wykształcaniu poprawnej postawy ciała.

Jeśli siad W pojawia się w niemowlęctwie i nie zostaje zamieniony na prawidłowy, u dziecka może zostać zaburzony proces kształtowania się nie tylko prawidłowej postawy ciała, ale i równowagi. To z kolei może utrudniać osiąganie kolejnych etapów rozwoju ruchowego – nauki czworakowania, wstawania i chodzenia.

Kolejna sprawa to zablokowanie tułowia w pozycji siadu „w literę W” – rotacja tułowia jest trudniejsza do wykonania, dlatego dziecko siedząc w tej pozycji, raczej używa prawej rączki po prawej stronie ciała, a lewej – po lewej stronie; ręce malucha nie przekraczają linii środkowej ciała. To może utrudniać rozwój koordynacji ruchowej, rozwój psychoruchowy i zaburzać powstawanie tzw. lateralizacji, czyli wykształcania się np. sprawniejszej funkcjonalnie prawej lub lewej ręki. Zaburzenia lateralizacji są z kolei wiązane z powstawaniem dysleksji u dzieci i problemów szkolnych.

Siad W może spowodować u dziecka:

  • opóźniony rozwój umiejętności motorycznych,
  • opóźnioną umiejętność stabilizacji kręgosłupa,
  • przeciążenie mięśni i ścięgien,
  • inne problemy ortopedyczne.

Co zrobić, gdy dziecko siada „w literę W”?

Nie należy zwracać dziecku za każdym razem uwagi, kiedy źle siedzi. Zamiast tego, rodzice powinni chwalić dziecko, gdy siedzi w innych, bezpiecznych pozycjach. Klęczenie (z pupą opartą na piętach), siad prosty czy siedzenie po turecku albo w siadzie bocznym naprzemiennie prawym i lewym, są dla malca bezpieczniejsze i należy go zachęcać, żeby siadał w ten sposób:

  • Gdy oglądacie bajki, siedź na kanapie z wyprostowanymi nogami i zwróć uwagę malucha, żeby siadał podobnie.
  • Gdy bawicie się na podłodze, siedź po turecku lub z nogami na boku – dziecko widząc, jak siedzisz, będzie się uczyć prawidłowej pozycji.
dziecko siada w literę W – pozycja W i prawidłowa
Adobe Stock

Pozycja W i jeden z prawidłowych siadów. fot. Adobe Stock

Jeżeli dziecko uparcie unika innych pozycji siedzących, warto skonsultować się z fizjoterapeutą. Stwierdzi on, czy dziecko nie ma zaburzeń napięcia mięśniowego czy hipermobilności stawów i w razie potrzeby zaproponuje odpowiednie postępowanie i ćwiczenia.

Uwaga! Kiedy dziecko siada „w literę W” tylko chwilami albo przechodzi przez tę pozycję, zmieniając ułożenie ciała z odpowiedniego do pełzania na pozycję siadu, nie ma co panikować. Tylko notoryczne korzystanie z siadu W wymaga interwencji, czyli zachęcania dziecka do przyjmowania innej pozycji siedzącej i ewentualnie konsultacji ze specjalistą.

Czytaj także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama