Bywa, że to, co uważamy za zdrowe, wcale takie nie jest. I odwrotnie: produkty uznawane za niedobre malec powinien właśnie jeść. Przeczytaj, które obiegowe sądy o jedzeniu są prawdziwe, a które nie.

Reklama

Lepiej nie dawać dziecku zwykłego mleka, bo powoduje ono alergię

Mit. Alergia na mleko występuje rzeczywiście bardzo często, ale u niemowląt! Po pierwszym roku życia układ odpornościowy malucha dużo lepiej daje sobie radę z białkiem mleka krowiego. I tylko 1% przedszkolaków jest jeszcze na nie uczulonych. Pozostałe dzieci jak najbardziej powinny pić mleko i jeść produkty mleczne, gdyż jest w nich mnóstwo wapnia potrzebnego kościom i ząbkom.
Uwaga: Jeśli malec nie będzie pił mleka, może tym narobić sobie sporo szkody! Jego organizm bowiem przestanie w końcu wydzielać laktazę, enzym trawiący laktozę, czyli cukier mleczny. Może wtedy pojawić się tzw. wtórna nietolerancja laktozy: dziecko po wypiciu mleka dostaje bólów brzucha, niestrawności, wzdęć, biegunki. W rezultacie rzeczywiście nie będzie mogło go pić, chociaż wcale nie ma alergii.

Czytaj też: Błędy wychowawcze zbyt opiekuńczych rodziców

Zobacz także

UHT ma mniej witamin niż mleko pasteryzowane

Prawda. To pierwsze poddawane jest sterylizacji, czyli działaniu temperatury 135°C przez dwie sekundy. Giną wtedy nie tylko wszelkie bakterie, które mogą być w mleku, ale też ich formy przetrwalnikowe. Zostaje także zniszczona część witamin, szczególnie z grupy B. Mleko pasteryzowane natomiast ogrzewa się tylko przez 15 sekund, do temperatury nieco powyżej 71°C. Giną jedynie bakterie, ich przetrwalniki zaś nie. Witamin też zostaje więcej. Takie mleko trzeba jednak przechowywać w lodówce i wypić w ciągu dwóch dni, gdyż łatwo namnażają się w nim szkodliwe bakterie.
Uwaga: Godną polecenia nowością jest mleko poddawane mikrofiltracji (np. „Ale! mleko”, „Zimne mleko”). Dzięki tej metodzie giną i bakterie, i ich przetrwalniki, za to straty witamin są minimalne. Mleko w lodówce może stać nawet dwa tygodnie.

Dyskutuj na forum: Czy to alergia pokarmowa (skaza białkowa)?

Dziecko nie powinno pić odtłuszczonego mleka

Prawda. Mleko o zawartości 0% tłuszczu bardziej przypomina... białą wodę. Nie zawiera witamin A, D, E (rozpuszczają się one w tłuszczu, a gdy go zabraknie, nie ma też tych witamin). Beztłuszczowe mleko ma też niewiele wapnia. Przedszkolakowi możesz podawać mleko pełnotłuste (3,2%) lub o obniżonej zawartości tłuszczu (2%) – to ostatnie szczególnie wtedy, jeśli smyk ma skłonność do nadwagi.

Czy mleko szkodzi? Sprawdź

Uwaga: Eksperci ESPGHAN, czyli Europejskiego Towarzystwa ds. Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, zalecają, żeby wszystkim dzieciom podawać mleko o obniżonej zawartości tłuszczu, czyli 2%. Uważają też, że maluchy powinny jeść chude twarogi i sery. Powodem jest to, że coraz więcej dzieci ma nadwagę, a jedną z jej przyczyn jest spożywanie nadmiaru tłuszczów pochodzenia zwierzęcego.

5 produktów najlepszych dla niemowlaka

[CMS_PAGE_BREAK]

W każdym jogurcie są dobre bakterie

Prawda. Jogurt powstaje przez ukwaszenie mleka bakteriami kwasu mlekowego. Ułatwiają one trawienie, regulują pracę przewodu pokarmowego, zapobiegają biegunkom (np. po kuracji antybiotykowej), leczą zaparcia, wspomagają odporność. Wszystkie jogurty zawierają bakterie kwasu mlekowego. Niektóre mają dodatkowo bakterie probiotyczne (jest to napisane na opakowaniu), czyli takie, których korzystny wpływ na zdrowie został udowodniony badaniami.
Uwaga: Zwracaj uwagę na to, co kupujesz. Tak zwany deser jogurtowy nie zawiera wcale bakterii kwasu mlekowego. Tego typu produkty są źródłem wapnia oraz białka (i cukru!), ale nie mają takich wartości jak jogurt.

Czy dziecko jest uczulone? test

W twarogu i białym serze jest dużo wapnia

Mit. Wszystkie produkty mleczne mają sporo wapnia, ale twaróg akurat ma go najmniej. Dlaczego? Powodem jest sposób jego produkcji: po ukwaszeniu mleka trzeba je lekko podgrzać, a potem – gdy serek się zetnie – wylać serwatkę. Tymczasem to właśnie ona zawiera najwięcej wapnia! W żółtym serze natomiast tego pierwiastka jest dużo, dlatego że robi się go inaczej: dodaje się podpuszczkę (to enzymy uzyskiwane z żołądków cielęcych), która ścina białko mleka. Potem ser dojrzewa. Niczego tu się nie wylewa, więc wapń pozostaje w gotowym produkcie. Wzbogacane w wapń są niektóre serki dla dzieci. Ale zawierają też mnóstwo cukru i dodatki smakowe, więc nie powinny stanowić podstawy jadłospisu malca.
Uwaga: Bogate w wapń są białe serki granulowane (tzw. wiejskie, cottage cheese), gdyż produkuje się je też dzięki podpuszczce.

Najlepszym tłuszczem dla dziecka jest oliwa z oliwek

Mit. Znacznie lepszy od niej jest nasz olej rzepakowy – nawet nazywa się go „oliwą północy”. Jego bogactwem jest duża ilość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, które są bardzo potrzebne (a niestety dzieci zwykle jedzą ich za mało). Niewielkie ilości omega-3 zawiera też olej sojowy. Oliwa z oliwek nie ma ich prawie wcale! Ale to nie znaczy, że jest zła: są w niej głównie jednonienasycone kwasy tłuszczowe. Również bardzo korzystne dla zdrowia, ale jednak nie tak jak omega-3.
Uwaga: Jeszcze do niedawna większość olejów rzepakowych zawierała duże ilości szkodliwego dla zdrowia kwasu erukowego. Obecnie oleje spożywcze produkuje się z rzepaku o obniżonej zawartości tego kwasu. Są więc zupełnie bezpieczne.

5 produktów zakazanych dla dziecka

[CMS_PAGE_BREAK]

Dziecko nie powinno jeść margaryny

Prawda/mit. Na pewno nie może jeść margaryn twardych, w kostce (nie dodawaj ich więc do ciasta). W procesie utwardzania olejów powstają bowiem tłuszcze typu trans, szkodliwe dla zdrowia. Jeszcze do niedawna dietetycy zalecali, żeby dzieciom do lat trzech w ogóle nie podawać margaryny, tylko masło (tak ustalili specjaliści w Polskim Konsensusie Tłuszczowym). Okazało się jednak, że dzieci mają duże niedobory nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dlatego obecnie dietetycy zalecają, by smarować pieczywo zarówno masłem, jak i dobrej jakości margaryną.
Uwaga: Wybieraj miękką margarynę (w kubeczku), na opakowaniu której jest zaznaczone, że nie zawiera tłuszczów trans.

Pierwsze zupki dla niemowlaka

Jogurty owocowe są zdrowe dla dzieci, bo zawierają dużo owoców

Mit. Nie we wszystkich jogurtach owocowych w ogóle są owoce. Niektóre zamiast nich zawierają tylko aromat i barwnik (często np. z buraka). Dlatego uważnie czytaj skład produktu, zanim go kupisz. Ważna jest też ilość cukru – czasami to nawet kilka łyżeczek w jednym kubeczku, czyli tyle, ile dziecko może maksymalnie zjeść w ciągu dnia!
Uwaga: Niestety, zawartość cukru nie jest podana na opakowaniach jogurtów. Możesz ją jednak obliczyć. Sprawdź ilość węglowodanów. Jeśli w 100 g jogurtu jest ich np. 15 g, to znaczy, że znajduje się tam około 10 g samej sacharozy, czyli cukru (reszta to laktoza, naturalny cukier mleczny). W małym kubeczku jogurtu (150 ml) będzie więc 15 g cukru – to aż trzy łyżeczki! Lepiej kupić dziecku jogurt naturalny, dodać do niego świeże lub rozmrożone owoce i zmiksować.

Jogurty - pomysły na dania z jogurtem dla dzieci

Ryby są dla dzieci bardziej wartościowe niż mięso

Mit. Dziecko powinno jeść i mięso (najlepiej chude), i ryby. Skarbem ryb są wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 (dużo zawiera ich łosoś, halibut, śledź, makrela, pstrąg, sola). Cenne jest też ich białko (bardzo wartościowe i lekkostrawne), a w rybach morskich dodatkowo jod (potrzebny do prawidłowego funkcjonowania tarczycy, która steruje pracą całego organizmu). Niestety, niektóre ryby mogą być zanieczyszczone szkodliwymi dioksynami – szczególnie te łowione w zanieczyszczonych morzach (Bałtyk, niestety, też taki jest). Co robić? Dietetycy przekonują, że ryby mają tak wiele walorów, iż dzieci muszą je jeść, ale wystarczy 1–2 razy w tygodniu. W takiej ilości na pewno nie zaszkodzą.
Uwaga: Nie dawaj maluchowi pangi (pochodzi z Wietnamu, a metody jej hodowli budzą wiele kontrowersji). Nieodpowiednia jest też ryba maślana – obecne w niej woski (składnik oleju rybiego) są aż w 90% nietrawione. Dlatego dziecko po jej zjedzeniu może mieć biegunkę, wysypkę, ból brzucha, głowy.

Rozszerzanie diety

[CMS_PAGE_BREAK]

Jeśli dziecko nie lubi owoców, niech pije soki, bo są tak samo dobre

Mit. Rzeczywiście, w sokach jest dużo witaminy C, wzmacniającej system odpornościowy. Jednak przedszkolak dziennie nie powinien wypijać więcej niż 250 ml soku (czyli szklankę). W sokach owocowych jest dużo cukru, i to nawet jeśli nie zostały one dodatkowo dosłodzone. Naturalne cukry, czyli fruktoza, glukoza, sacharoza, w nadmiarze też mogą być przyczyną próchnicy i otyłości.
Uwaga: Zwróć uwagę, czy podajesz dziecku sok, a nie nektar lub napój. To duża różnica.W soku powinien znajdować się sam sok. W nektarze jest też woda i cukier. Najmniej soku zawierają napoje; są nawet takie, w których nie ma go wcale!

Nowalijki szkodzą dzieciom, nie warto ich kupować

Prawda/mit. W rzodkiewce i sałacie, które można kupić w sklepach w lutym lub marcu, rzeczywiście jest więcej azotanów (czyli pozostałości nawozów sztucznych) niż latem, kiedy te warzywa dojrzewają w naturalny sposób. Ale to nie znaczy, że dziecko nie może ich jeść. Listek sałaty czy kilka plasterków rzodkiewki nie zaszkodzą i urozmaicą jadłospis.
Uwaga: W supermarketach przez cały rok są dostępne warzywa i owoce z Egiptu czy Maroka. Możesz je czasami podawać przedszkolakowi, trzeba jednak starannie je umyć, gdyż są konserwowane, aby się nie zepsuły.

Błędy w diecie niemowlaka - sprawdź

Dziecko nie może jeść więcej niż 3–4 jajka tygodniowo

Prawda/mit. 3–4 jajka w tygodniu to rzeczywiście dietetyczny ideał. Ale nic się nie stanie, jeśli przedszkolak zje ich w tygodniu pięć albo nawet jednego dnia dwa.
Uwaga: W jajku znajduje się cholesterol, ale dziecko potrzebuje go do prawidłowej pracy układu nerwowego. Nadmiar cholesterolu szkodzi, jednak lepiej ograniczać inne, mniej zdrowe jego źródła (parówki, kiełbasy).

[CMS_PAGE_BREAK]

Przedszkolak nie powinien jeść grzybów

Mit. Może, ale w niewielkich ilościach, np. jako dodatek do sosów, zupy, pasztetu. Grzyby są ciężkostrawne i mają mało wartości odżywczych.
Uwaga: Na pewno bezpieczne są pieczarki. Inne grzyby kupuj od sprawdzonych producentów (np. Runo Leśne, Runopol), bo nawet najlepszym grzybiarzom zdarzają się tragiczne pomyłki.

Jakie picie dla dziecka?

Wiele mitów związanych jest z tym, co i kiedy można dziecku podawać do picia.
• Czereśni i gruszek nie wolno popijać wodą. Nieprawda. Maluchowi nic złego się nie stanie. Podobnie gdy popije jabłko mlekiem, co też bywa uznawane za złe. Owoce zawierają jednak dużo wody, więc może po prostu nie trzeba ich popijać...
• Dziecko nie powinno pić w trakcie jedzenia. Nieprawda. Picie przy posiłku nie przeszkadza
w trawieniu. Podawaj jednak maluchowi wodę, a nie herbatę (hamuje ona przyswajanie żelaza zawartego w mięsie, rybach, jajkach). I nie słodki napój, bo smyk nie będzie już potem chciał nic zjeść!
• Nie można pić tuż po jedzeniu. Nieprawda. Jeżeli dziecko jest spragnione, musi się napić.

Przedszkolakf

Reklama

Konsultacja merytoryczna

dr inż. Anna Stolarczyk

Dietetyczka, członkini Polskiego Towarzystwa Nauk Żywieniowych
Reklama
Reklama
Reklama