Para z Wrocławia – on Francuz, Christoph, ona Polka – doczekała się córki, ale kilka lat temu ich drogi się rozeszły. Ponieważ na sprawie sądowej on się nie pojawił, jak twierdzi – nie ze swojej winy, a matka żądała 6000 zł alimentów miesięcznie, sąd przychylił się do jej wniosku. Takie jest prawo – jeśli druga strona nie pojawia się na rozprawie, sąd zasądza to, o co wnioskuje strona obecna. Klamka zapadła – podaje „Super Express”.

Reklama

Jak to możliwe?

Ojciec dziecka jest z zawodu pilotem, gdy pracował, zarabiał bardzo dobrze i stać go było na tak wysokie wpłaty na konto byłej partnerki. Niestety od jakiegoś czasu nie lata, więc zasądzone alimenty na dziecko są dla niego zdecydowanie za wysokie. Próbował swoich sił w gastronomii, prowadząc francuską restaurację we Wrocławiu, ale komornik zajął mu konta, co zmusiło go do zamknięcia interesu. Dług urósł już do ponad 200 tysięcy złotych.

„Nie rozumiem, jak to możliwe, że mała dziewczynka potrzebuje tak ogromnych kwot. Przecież 6000 zł to bardzo dobra wypłata dla wykształconej osoby, z której często utrzymuje się cała rodzina. Nie jestem w stanie tyle płacić. Wysyłam tyle, ile mogę – 1500 zł” powiedział Christoph w rozmowie z dziennikarzem wrocławskiego oddziału „Super Expressu”.

Ona pławi się w luksusie, on może wylądować pod mostem

„Obecnie nie mam środków do życia, obawiam się, że zaraz wyląduję pod mostem” – mówi Francuz. „A moja była partnerka pobiera przecież świadczenia 500 plus, otrzymuje alimenty nie tylko ode mnie, ale i od ojca jej pozostałych dzieci” – dodaje. Kobieta ma troje dzieci.

Christoph chce wystąpić do sądu o obniżenie alimentów do kwoty 1500 zł miesięcznie. To i tak sporo, bo średnio w Polsce alimenty na dziecko w wieku 8 lat wynoszą ok. 700 zł. Jak twierdzi prawnik z Narodowego Centrum Ojcostwa, wszystko ponad tę kwotę służy już nie dziecku, a matce.

Zobacz także

Co na to matka dziecka?

„Super Express” skontaktował się z byłą partnerką Francuza, matką 8-latki, na którą zasądzono tak olbrzymie alimenty. Kobieta nie udzieliła jasnych odpowiedzi na zadane jej pytania o zarobki i dlaczego potrzebuje tak dużo pieniędzy na córkę. Odpisała za to, że jej były partner to człowiek daleki od ideału i majętny. Ma np. zegarek za 20 tysięcy złotych.

Czy to wystarczające powody do tego, aby żądać tak absurdalnych kwot na dziecko?

Przeczytaj też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama