Reklama

Badania naukowców z ośrodków kanadyjskich (University of Lethbridge w Albercie), amerykańskich (Baylor College of Medicine), ale także polskich (Instytutu Wspomagania Rozwoju Człowieka i Edukacji Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie) wskazują na kluczowy wpływ zabawy na rozwój mózgu dziecka, który już w czasie pierwszego roku życia rośnie do rozmiarów ¾ wielkości mózgu dorosłego człowieka. 100 bilionów neuronów łączy się ze sobą właśnie w trakcie zabawy, co pozwala dzieciom ćwiczyć umysł i ciało oraz zapamiętywać to, czego się nauczyło. To jak maluch będzie się uczył, jak reagował na emocje i czy będzie potrafił zaplanować swoje działania konsekwentnie zależy właśnie od zabawy. Coraz to nowe wrażenia powodują, że mózg jest po prostu większy, nawet o 30%.

Zobacz także: Rozwijamy zmysł dotyku – 10 zabaw dla dzieci

Reklama

Mały odkrywca

Zwykła zabawa łyżeczką już pobudza zmysły dziecka do kolejnych eksperymentów. Kolor, smak, faktura sprawiają, że maluch poznaje świat i prawidłowo rozpoznaje, co właśnie trzyma w rękach. Tak naprawdę machanie grzechotką jest procesem naukowym. Podobnie jak turlanie się z górki, skakanie po kałużach, malowanie rękami, robienie hałasu takiego, że pękają bębenki w uszach. Bez tego mózg nie pracuje prawidłowo. Naukowcy mówią, że tylko ssaki mają zdolność zabawy i aż szkoda z niej nie skorzystać.

Eksperyment z udziałem szczurów wykazał, że te małe, które były zamknięte w ciemnych pomieszczeniach i nie były stymulowane bodźcami w żaden sposób, miały mniej rozbudowaną korę mózgową i mniejszą liczbę połączeń nerwowych. Warto zatem pozwolić dziecku na nieograniczoną sztywnymi regułami, ale zawsze bezpieczną, zabawę.

Reklama

Jak to jest z tym huśtaniem?

Ale zabawa to nie tylko rozwój umysłowy. To także rozwój fizyczny. Dlaczego? A no dlatego, że układ przedsionkowy potrzebuje stymulacji, co z kolei pobudza wszystkie zmysły. Dzieje się tak podczas zwykłego huśtania i stąd zamiłowanie dzieci do huśtawek i innych urządzeń na placu zabaw, dzięki którym mogą nagle zmieniać położenie i nauczyć mózg reagować na te zmiany. Mało tego! Ma to wpływ na koncentrację, umiejętność pisania i ogólną koordynację.

Jeśli zatem chcemy, żeby nasze dziecko było nie tylko inteligentne, ale także sprawne fizyczne – niech się brudzi, niech krzyczy, niech doświadcza. Na pewno nie pożałujemy, jeśli trochę przymkniemy oko na sposób, w jaki bawią się nasze dzieci.

Źródło: wyborcza.pl

Reklama
Reklama
Reklama