Reklama

Nakaz noszenia maseczek wszędzie w przestrzeni publicznej oznacza, że nos i usta musimy zasłaniać nie tylko w komunikacji miejskiej i sklepach, ale i na ulicach. Co w takim razie z jedzeniem kupowanym na wynos, np. lodami i burgerami z ulicznych food trucków?

Reklama

Jedzenie i picie na ulicy zakazane

Zjedzenie na świeżym powietrzu lodów, zapiekanki albo hamburgera może skutkować nałożeniem kary grzywny, nawet do 30 tysięcy zł! Wszystko przez obowiązek noszenia maseczek ochronnych w przestrzeni publicznej. Nakaz dotyczy wszystkich ogólnodostępnych miejsc, w tym ulic. I nie ma od niego żadnych odstępstw.

Odkąd cała Polska znalazła się w czerwonej i żółtej strefie, nie wolno nic jeść ani pić na świeżym powietrzu, bo to oznaczałoby konieczność zdjęcia maski. I chociaż food trucki i inne punkty sprzedaży jedzenia na wynos mogą nadal prowadzić swoją działalność, liczba ich klientów z pewnością się zmniejszy.

„Nakaz zasłaniania ust i nosa obowiązuje wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy. Nie zawiera on odstępstw dotyczących spożywania posiłków, lodów, gofrów, hot dogów etc. w miejscach objętych nakazem noszenia maseczek” − informował niedawno GIS.

Kary grzywny za jedzenie na ulicy

Za złamanie zakazu zasłaniania nosa i ust grozi kara grzywny w wysokości 500 zł. Ale na tym nie koniec, bo funkcjonariusz, który nakłada mandat, może dodatkowo skierować wniosek do sanepidu. Inspektor sanitarny z kolei ma prawo ukarać grzywną od 5 do 30 tysięcy zł.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama