Reklama

„Idź i pracuj, jeździj na traktorze, na kombajnie, ucz się, rób karierę. Kariera w pierwszej kolejności, a później może dziecko. Prowadzi to do konsekwencji tragicznych” – mówił Przemysław Czarnek podczas wykładu na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zaledwie rok temu. Przemówienie wygłoszone na uczelni dobitnie ukazuje zdanie polityka na temat kobiet i rodzin, w których mają się wychowywać jego, bądź co bądź, podopieczni – uczniowie szkół.

Reklama

W przeciągu ostatnich miesięcy Czarnek zasłynął też kontrowersyjnymi wypowiedziami o społeczności LGBT+. Minister zaznaczył wtedy, że zawsze będzie sprzeciwiać się tego typu „wynaturzeniom”.

Zdaniem Czarnka prokreacja jest w rodzinie najważniejsza

Wykład pt. „O wpływie neomarksizmu na nauczanie o rodzinie”, podczas którego minister przekonywał nie tylko, że feminizm ma na celu zmanipulowanie kobiet tak, aby odeszły od swojej naturalnej funkcji prokreacyjnej. Podkreślał też, że prokreacja właśnie jest najważniejszym zadaniem rodziny.

„Zwierzęta to wiedzą, dziki to wiedzą w tych zaroślach, a my nie wiemy. My zatraciliśmy instynkt samozachowawczy jako gatunek, już nie mówię, jako chrześcijanie” – przekonywał Czarnek.

Rola kobiety w rodzinie zdaniem nowego Ministra Edukacji

Przemysław Czarnek naciskał, że rozwijający się feminizm, który zakłada równość społeczną i ekonomiczną między kobietami i mężczyznami, uderza w światopogląd kobiety, od którego rozpada się polska rodzina. Fakt, że kobieta edukuje się i robi karierę, oznacza jedynie to, że później zacznie rodzić dzieci, których w efekcie urodzi mniej, niż by mogła.

„Pierwsze dziecko rodzi się nie w wieku 20-25 lat, tylko w wieku 30 lat. Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile tych dzieci można urodzić? To są konsekwencje tłumaczenia kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez pana Boga powołana” – mówił Czarnek.

Minister mówił też o tym, że rolą kobiety jest także utrzymywanie rodziny w całości, niezależnie od tego, jak traktuje ją i prowadzi się jej mąż.

„Znajdźcie państwo przykłady, w których mężczyzna zachowuje się jak ostatni wariat, przychodzi w nocy do domu pijany, zdradza gdzieś 'na bokach' swoją żonę, nie dba o tą rodzinę. Ale kobieta wychowuję tą dwójkę dzieci, przyjmuje jeszcze tego męża z nadzieją, że on się nawróci po jakimś czasie - i wielokrotnie się nawraca, wraca do normalnych swoich funkcji. Już mocno sponiewierany przez życie, już widać po twarzy jego, że jest strasznie sponiewierany, ale wraca, nawraca się. Trzyma tą rodzinę kobieta i wyprowadza ją na prostą” – przekonywał. Minister uznał jednak, że podobne sytuacje nie mają racji bytu w drugą stronę.

„A znajdźcie mi państwo przykłady odwrotne i ile znacie takich przykładów - że to kobieta zachowuje się jak wariat, wraca w nocy pijana, zdradza męża, nie zajmuje się w ogóle dziećmi, a to mężczyzna trzyma tę rodzinę w dłoni, czeka, aż ta małżonka wróci. Ja takich nie znam. Bo kobieta ma mieć tę właśnie funkcję - kreowania tego ogniska domowego. Uderzenie w rodzinę idzie zawsze przez uderzenie w kobietę. I oni to wiedzą i od tego jest feminizm” – tłumaczył Czarnek.

Na swoim koncie na Instagramie minister tłumaczył, że „nie powiedział, że kobiety nie mają prawa do rozwoju osobistego i realizowania się w pracy zawodowej” (robią to zarówno jego żona, jak i siostra) - podkreślił jednak, że to nie one są najważniejszymi rolami kobiety, ale prokreacja.

Całości wykładu można wysłuchać TUTAJ.

Źródło: Instagram, wiadomosci.gazeta.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama