Reklama

2 lutego przyszedł na świat pierwszy noworodek, u którego zdiagnozowano zarażenie śmiertelnym koronawirusem. Istnieje prawdopodobieństwo, że dziecko zostało zainfekowane już w brzuchu mamy. Ciężarna również była zarażona tym patogenem.

Reklama

Zgodnie z informacjami podanymi przez chińską państwową telewizję CCTV w środę, 2 lutego, urodziło się w Chinach pierwsze dziecko zarażone koronawirusem. Diagnozę lekarze postawili już po 30 godzinach od narodzin. Wiadomo, że matka również była zarażona tym groźnym wirusem. Lekarze nie wykluczają, że do zakażenia mogło dojść już w trakcie ciąży, choć nie jest to najbardziej prawdopodobny scenariusz.

Jak noworodek mógł zarazić się koronawirusem?

Na razie nie ustalono, w jaki sposób śmiertelny wirus dostał się do organizmu noworodka. Nie da się jednak wykluczyć, że stało się to już w okresie płodowym. Lekarz oddziału neonatologicznego w Wuhan, doktor Zeng Lingkong, powiedział: „Powinniśmy być zaniepokojeni nową, możliwą drogą transmisji koronawirusa”.

Nie można jednak przesądzić, że dziecko na pewno zachorowało jeszcze przed narodzinami. Inne możliwe scenariusze są takie, że do zakażenia doszło w trakcie karmienia piersią lub podczas porodu. Noworodek mógł też zostać zainfekowany wirusem w szpitalu. Zdaniem epidemiologa Mailman School of Public Healt Uniwersytetu Columbia, Stephena Morse’a, najbardziej prawdopodobne jest to, że zarażenie nastąpiło już po narodzinach. „Bardziej możliwe jest to, że dziecko zaraziło się wirusem ze szpitala, w ten sam sposób, jak pracownicy opieki zdrowotnej zarażają się od leczonych pacjentów. W przypadku wirusa infekującego układ oddechowy do zakażenia dochodzi zazwyczaj drogą kropelkową, a nie przez krew” – stwierdził ekspert.

Kilka dni wcześniej na świat przyszedł inny noworodek, który urodził się zdrowy, mimo że jego matka również miała koronawirusa. Ten przypadek potwierdza przypuszczenie epidemiologa, że do zakażenia przez krew nie dochodzi tak łatwo, jak drogą kropelkową. Zdrowe dziecko urodziło się w poniedziałek, co potwierdziła chińska państwowa agencja prasowa Xinhua. Ciąża musiała zostać zakończona cesarskim cięciem przed terminem, ponieważ ciężarna zaraziła się koronawirusem w 37. tygodniu ciąży i konieczne było wszczęcie inwazyjnego leczenia, które mogłoby zagrozić dziecku. Dzięki szybkiej i fachowej opiece lekarzy noworodek urodził się zdrowy i uzyskał 10 punktów w skali Apgar.

Według najnowszych danych zakażonych groźnym wirusem jest już 24 tysiące ludzi na świecie. Dla 494 osób był on śmiertelny.

Źródło: wiadomosci.gazeta.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama