Reklama

Pijana kobieta była w 39 tygodniu ciąży. Lekarze zdecydowali, że konieczne będzie cesarskie cięcie. „Kobieta miała około czterech promili alkoholu. W organizmie jej nowo narodzonego syna także stwierdzono alkohol i to aż trzy promile”. – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Reklama

Dziecko zostało przewiezione do szpitala w Łodzi. Matka została w Głownie. Po wytrzeźwieniu musiała odpowiedzieć na wiele pytań ze strony policji. Za narażenie życia lub zdrowia dziecka może jej grozić do 5 lat więzienia. Choć życie dziecka nie jest zagrożone, nie oznacza to, że nie grożą mu wady wrodzone, obejmujące zaburzenia zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Należy pamiętać, że każda, nawet najmniejsza ilość alkoholu wypitego w ciąży, niesie ryzyko wystąpienia zaburzeń w rozwoju dziecka.

Zespół FAS

Dzieci, których matki nadużywały alkoholu w ciąży, cierpią na Alkoholowy Zespół Płodowy (FAS). Dzieci te charakteryzują: płaska buzia, szeroko osadzone, małe oczy i brak rynienki pod noskiem. Bardzo często dzieci z FAS mają też dodatkowe palce u stóp albo rąk. Te zewnętrzne objawy to jednak nic w porównaniu z poważnymi uszkodzeniami wewnętrznymi.Wiele wad wrodzonych: serca, nerek, mózgu jest spowodowane piciem alkoholu.

Kobieta, która pije w ciąży, szkodzi przede wszystkim maluchowi. Dziecko może być nadwrażliwe na bodźce, może mieć wzmożone lub obniżone napięcie mięśniowe, a także problemy z apetytem, koncentracją i pamięcią. Jeżeli matka piła w ciąży, jej dziecko może również mieć obniżony iloraz inteligencji w stosunku do rówieśników, a co za tym idzie, kłopoty z nauką w szkole.

Domowy alkomat

Zgodnie z polskim prawem o stanie po użyciu alkoholu mówimy, dopiero gdy stężenie alkoholu we krwi przekroczy 0,2 promila. Ale nawet minimalna ilość wypitego wina lub piwa może sprawić, że pojawią się problemy z koncentracją, których skutkiem będą opóźnione reakcje na drodze lub podczas opieki nad dzieckiem. Powyżej 4 promili mamy stan zagrożenia życia – wówczas może dojść do śpiączki lub zaburzenia czynności ośrodka oddechowego i naczyniowo-ruchowego.

Kobieta, która trafiła na porodówkę, musiała wypić naprawdę dużo. Dla przykładu, 4 promile alkoholu we krwi to równowartość około 20 piw lub ponad 2 litrów wódki! To właściwie dawka śmiertelna i nie da się tego osiągnąć w ciągu jednego dnia, jeśli osoba normalnie nie pije. Największe „szanse” na osiągnięcie takiego stanu to picie długotrwałe. Wniosek z tego taki, że kobieta musiała pić alkohol regularnie, przez co najmniej kilka dni.

W ciąży nie piję

W Polsce wciąż przymyka się oko na problem alkoholu w ciąży. Tymczasem nawet jedno piwo lub lampka wina mogą mieć wpływ na rozwój narządów i układu nerwowego dziecka. Według statystyk, aż 33 proc. kobiet w czasie ciąży sięga po alkohol. Dwa lata temu ruszyła kampania społeczna „Too Young To Drink” („Za młody, by pić”), której celem było skierowanie uwagi na zagrożenia wynikające z picia alkoholu przez ciężarne. Chodziło o uświadomienie kobietom, że „dziecko w macicy jest jak w zakorkowanej butelce”. Nie ma dokąd uciec, alkohol przeniknie do każdej jego komórki. Katastrofalne skutki picia w ciąży mogą pojawić się u dziecka dopiero za kilka lat.

Nie jesteśmy w stanie zrozumieć tak nieodpowiedzialnych kobiet. Jak można zrobić coś takiego własnemu dziecku? Czy kobiety, które piją w ciąży, zasługują na miano matek? Czekamy na wasze opinie.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama