Atak zimy: nadchodzą siarczyste mrozy! Spacery z maluszkami pod znakiem zapytania
No i w końcu nadeszła: ostra, z siarczystymi mrozami i zamieciami. Ten tydzień nie będzie lekki. Nocą temperatura spadnie do -18 °C. W takie dni spacery z małymi dziećmi są odradzane przez lekarzy. Zwłaszcza, że ostrzeżenia mówią o tym, że atak zimy ma być tak silny, że aż powodować zniszczenia, a nawet zagrażać życiu.
IMGW wydał ostrzeżenia dla mieszkańców zachodniej, południowej oraz północno-wschodniej Polski. W najbliższych dniach wystąpią tam mrozy, zamiecie i silne wiatry. Taka pogoda ma potrwać do środy.
Najgorzej na południu
Szczególnie muszą uważać mieszkańcy Małopolski i Podkarpacia. Już dzisiaj, w nocy z poniedziałku na wtorek temperatura powietrza spadnie tam nawet do -18 °C. Mieszkańcy południowej Polski będą musieli uważać również na porywisty wiatr, który będzie wiał z prędkością od 35 km/h do 45 km/h,, a w porywach osiągnie nawet 80 km/h.
IMGW wydał ostrzeżenia przed silnymi wiatrami również dla województwa śląskiego, donośląskiego, opolskiego i lubuskiego. W zachodniopomorskim wystąpią także zawieje i zamiecie śnieżne.
We wtorek zagrożone porywistym wiatrem będą także województwa śląskie i świętokrzyskie. W środę na marznące opady powinni uważać natomiast mieszkańcy województwa pomorskiego oraz kujawsko-pomorskiego.
Niestety IMGW informuje, że jego ostrzeżenia dotyczą zagrożeń pierwszego stopnia, a to oznacza, że zjawiska meteorologiczne "mogą powodować szkody materialne i zagrożenie dla życia". Instytut zaleca ostrożność oraz "śledzenie komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej".
Graniczne -10 stopni Celcjusza
W taką pogodę, trzeba szczególnie uważać, jak zabezpieczamy przed mrozem nasze dzieci.
Gdy mamy już starszego niemowlaka, a temperatura powietrza spada poniżej –10°C, należy zrezygnować ze spaceru. Gdy dochodzi wiatr i wilgoć, taką granicą jest temperatura poniżej –5°C. Natomiast dla starszych niemowląt i dzieci nie istnieje ścisła granica temperatur. Już z 6-miesięcznym niemowlęciem można wychodzić na spacery niemal przy każdej pogodzie, nawet jeśli pada deszcz lub śnieg.
Najważniejsze to zabezpieczyć ciałko i skórę dziecka przed niską temperaturą i wiatrem. Niemowlęta przez pierwsze miesiące życia uczą się utrzymywać stałą temperaturę ciała. I jeszcze długo później marzną i przegrzewają się bardziej niż np. przedszkolaki. Maluszek już siedzący w wózku powinien być ubrany o jedną warstwę więcej niż jego rodzic. Najlepiej ubrać go na cebulkę, aby w razie potrzeby bez trudu zdjąć jedną warstwę. Dziecko śpiące w wózku trzeba dodatkowo przykryć kocem.
Najcieplej dzidziusiowi będzie, jak założymy body z długim rękawem i rajstopki. Na to wełniany, ciepły sweterek albo bluzę z polaru oraz spodenki, najlepiej dresowe.
Następnie nakładamy kombinezon. Powinien być ocieplany np. watoliną i dodatkowo wyłożony polarem. Jeśli kombinezon ma kaptur, na główkę można założyć dziecku cieńszą czapeczkę, jeżeli nie, musi to być ciepła czapka wełniana lub polarowa. Obowiązkowo zakładamy także rękawiczki z wełny lub polaru.
Aby ocenić, czy maluszkowi jest ciepło, niezawodnym sposobem jest dotknięcie jego karczku. Jeśli skóra jest sucha i ciepła, możemy sobie jeszcze spacerować, jeśli zimna – dziecko marznie i trzeba je dodatkowo ubrać albo wrócić do domu. Jeśli jest spocona – dziecku jest za gorąco - w takiej sytuacji także trzeba jak najszybciej wrócić do domu.
Wychodząc na mróz z niemowlakiem, trzeba też pamiętać o kremie. Najlepiej po prostu posmarować buzię dziecka specjalnym kremem ochronnym, przeznaczonym do stosowania w mroźne, wietrzne dni.
Źródło: wp
Zobacz też:
- Od A jak atopia po Z jak zimny wiatr – czytaj ABC zimy z dzieckiem
- Krem, balsam czy maść? Czym najlepiej chronić skórę małych dzieci zimą? [GALERIA]
- Jak ubrać dziecko na narty? [WIDEO]