Reklama

Szukanie kwiatu paproci przez wieki budziło wiele emocji. Pragnienie bogactw oraz niezwykłych mocy przewyższało lęk przed tym, co może kryć się w leśnych ostępach w magiczną, świętojańską noc. Dlaczego dziś kwiat paproci to symbol złudnego szczęścia? Czy wiadomo, jak wygląda kwiat paproci?

Reklama

Spis treści:

Legenda o kwiecie paproci

Zgodnie z wierzeniami, kwiat paproci zakwita w lesie (rzadziej na skraju wsi) w noc świętojańską. Kwitnieniu towarzyszy huk i blask. A nierzadko i szalejąca burza z piorunami.

Kto chce znaleźć kwiat paproci – musi się spieszyć, gdyż ma na to jedynie godzinę (ewentualnie czas, który pozostał do pierwszego piania koguta). Dodatkowym utrudnieniem jest to, że kwiatu paproci strzeże sam diabeł. I choć istnieje wersja legendy, w której kwiat paproci można znaleźć przypadkiem, kiedy sam wpadnie do buta… to dużo popularniejszy jest wariant pełen wyzwań i niebezpieczeństw, takich jak:

  • diabły i czarownice,
  • żmije i inne tajemnicze gady,
  • ryzyko szaleństwa, pobłądzenia, zaśnięcia, a nawet śmierci.

Mimo to nie brakowało chętnych, dla których wyprawa w poszukiwaniu kwiatu paproci wiązała się nadzieją na:

  • liczne skarby ukryte w ziemi,
  • wiedzę i mądrość,
  • moc uzdrawiania chorób,
  • zdrowie,
  • spełnienie wszystkich pragnień,
  • spełnienie w miłości,
  • zdolność bycia niewidzialnym,
  • zdolność przewidywania przyszłości,
  • rozumienie mowy zwierząt,
  • umiejętność otwierania wszystkich zamków.

Szukanie kwiatu paproci: dawniej i dziś

W tradycji słowiańskiej noc świętojańska przesycona była magią. Wyprawie w poszukiwaniu kwiatu paproci musiała towarzyszyć wyjątkowa ostrożność. Pod żadnym pozorem nie wolno było:

  • rozmawiać,
  • oglądać się za siebie,
  • ulegać strachowi,
  • wyjawić tajemnicy o znalezieniu kwiatu paproci,
  • modlić się,
  • mieć ze sobą krzyżyka, wody święconej czy poświęconej kredy.

Niektóre podania zalecały zabrać na poszukiwania kwiatu paproci poświęconą wodę i kredę. W dawnych legendach znajdziemy wzmianki o tym, że większe szanse na znalezienie kwiatu paproci miały osoby, które wyruszyły na poszukiwania w tajemnicy i… nago.

Współcześnie do poszukiwań kwiatu paproci podchodzi się z większym dystansem niż dawniej. Wyprawy takie organizowane są podczas obchodów Sobótki, wraz z puszczaniem wianków na wodzie czy tańcami przy ogniskach.

Bywa, że organizatorzy takich świętojańskich imprez ukrywają przed poszukiwaczami symboliczny „kwiat” z bibuły lub kolorowego papieru. Na znalazcę czeka nagroda, ale raczej nie ma co liczyć na skrzynie pełne kosztowności czy nieśmiertelność.

Zresztą legendy na ogół milczą na temat tego, jak wyglądał kwiat paproci. Wyjątkiem jest opis kwiatka przypominającego brylant z pięcioma złotymi płatkami i obracającym się środkiem (w „Kwiecie paproci” J. I. Kraszewskiego). Są źródła, według których kwiat paproci roztaczał błękitny, złocisty lub purpurowy blask.

Z dawnych opowieści można dowiedzieć się jeszcze, że kwiat paproci lubił się chować i „uciekać” przed ludźmi. I że gdy się go znajdzie – nikomu nie wolno o nim mówić, bo cały czar pryśnie.

Czy paproć kwitnie naprawdę?

Choć legenda o kwiecie paproci działała i wciąż działa na wyobraźnię, botanicy twardo stoją na stanowisku, że paprocie nie kwitną. Na upartego za „kwiat paproci” można uznać małe, zielone serduszko leżące na ziemi, ale… tak naprawdę jest to tylko część paproci, na którego spodzie powstają męskie i żeńskie organy rozmnażania (pełni więc podobną funkcję co kwiaty innych roślin).

Do „kwiatów” można też porównać liście, które latem można zobaczyć na paproci, o nazwie nasięźrzał pospolity lub podejźrzon. Widok tych liści należy do rzadkości i naukowcy przypuszczają, że być może właśnie to doprowadziło do nadania im magicznych właściwości. Przemawia za tym również czas "kwitnienia" paproci: liście o osobliwych kształtach można zobaczyć od końca czerwca.

Zresztą dawni alchemicy właśnie w kłączu podejźrzonu księżycowego szukali kamienia filozoficznego. A wyrastających raz do roku liści nasięźrzału poszukiwały panny na wydaniu, przy zrywaniu wypowiadając zaklęcie:

„Nasięźrzale,
rwę cię śmiale
Pięcią palcy, szóstą dłonią,
Niechaj chłopcy za mną gonią”.

Co ciekawe, w niektórych regionach dawnej słowiańszczyzny i Germanii właściwości podobne do kwiatu paproci dawne legendy przypisują również nasionom paproci lub… biało kwitnącym piwoniom.

Nie tylko kwiat paproci. Wierzenia ludowe dotyczące innych „roślin świętojańskich”

Prócz biało kwitnącej piwonii, ważnymi roślinami w obrzędach świętojańskich były:

  • bylica — przepasywano się nią podczas nocy świętojańskiej, właśnie wtedy nabierała mocy odganiania wszystkiego, co złe;
  • dziurawiec — zerwany w noc świętojańską miał magiczne właściwości chroniące przed czarownicami (które m.in. podmieniały dzieci)
  • lubczyk — nie mogło go zabraknąć wśród roślin w wianku puszczanym na wodę w noc świętojańską, dużo mniejsze znaczenie miały tu: ruta, macierzanka czy rumianek;
  • lipowe gałązki — zatknięte w wigilię św. Jana w drzwi obory, miały chronić bydło przed „marą”;
  • szałwia, piołun, pokrzywa — wrzucane do ognisk płonących w noc świętojańską zapewniały, że do bawiących się nie zbliży się diabeł ani czarownice.

Źródła:

S. Kossak: O ziołach i zwierzętach. Warszawa 2017
J. J. Kraszewski: Kwiat paproci. Z chłopa król. Wrocław 2008
Słownik stereotypów i symboli ludowych. Rośliny. Zioła. Red. S. Bartmiński. Lublin 2019
R. Pilarek: Świat roślin w obrzędowości świętojańskiej na podstawie źródeł etnograficznych z przełomu XIX i XX wieku w: Nie tylko o wsi. Łódź 2013

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama