Ciąża, poród i bycie mamą to coś, czego nie da się porównać z niczym innym. Niezależnie od tego, jak będziesz przygotowana, i tak czeka cię wiele niespodzianek.

Reklama

1. Na początku ciąży możesz się czuć, jakbyś trzymała w ustach drobniaki

Za metaliczny posmak, jeden z wczesnych objawów ciąży, odpowiadają hormony, które zafundują ci także wiele innych atrakcji. Jakich? Trudno powiedzieć, bo każda kobieta przeżywa ciążę inaczej. Jedno jest pewne: nie raz i nie dwa będziesz zaskoczona.

– Myślałam, że wiem, co mnie czeka. Urośnie mi brzuch, spuchną kostki… Nie wiedziałam jednak, że będę się ślinić jak niemowlę, a mój dekolt będzie wyglądał jak u osiemnastowiecznej hrabiny (cały był upstrzony błękitnymi żyłkami). Szybciej rosły mi włosy i paznokcie, miałam czerwone dłonie, zmienił mi się rozmiar buta, a skóra na brzuchu swędziała mnie tak, jakby oblazły mnie mrówki. No i ten węch! Gdyby nie to, że ciągle było mi niedobrze, mogłabym pracować na lotnisku zamiast labradora – śmieje się Iwona.

Przeczytaj także: Ciążowe niespodzianki

2. Podczas ciąży możesz zostać demonem seksu

– Miałam przeogromną ochotę na seks, w zasadzie nie myślałam o niczym innym. Mój partner był zachwycony, lekarz nie widział przeciwwskazań, więc… No sami wiecie – wspomina ze śmiechem Agnieszka.

Zobacz także

Wiele kobiet (choć nie wszystkie, bo tu nie ma żadnych reguł) czuje podczas ciąży to samo, co ona. To dlatego, że hormony powodują intensywniejsze przekrwienie narządów płciowych. No i nie trzeba bać się wpadki.

3. Podczas ciąży możesz mieć niesamowite sny

– Pod koniec ciąży moje sny były bardzo wyraziste, a po przebudzeniu pamiętałam je w najdrobniejszych szczegółach, co wcześniej mi się nie zdarzało – wspomina Ewa. Dlaczego tak się dzieje? No cóż, przyszłe mamy zapamiętują sny, bo budzą się w ich trakcie (np. na siusiu).

Zobacz też: Sen o ciąży

4. Podczas ciąży możesz stać się trochę (albo nawet więcej niż trochę) dziwna

– Spodziewałam się huśtawki nastrojów, ale nie miałam pojęcia, że będzie aż taka!
– wspomina Iwona.
Ela płakała na reklamach. Wzruszało ją absolutnie wszystko, zupełnie jakby miała na wierzchu wszystkie nerwy.
Beata nie mogła się na niczym skupić. Zrobiła też awanturę w sklepie, choć jest z natury raczej łagodna.
Olę dopadła depresja. – O depresji poporodowej słyszałam, ale żeby mieć ją w ciąży? A jednak… – mówi i przyznaje, że lekko nie było.

5. Przyszły tata może mieć mdłości i zachcianki

A także huśtawki nastrojów, skurcze i bóle krzyża. Może nawet powiększyć mu się brzuch! Naukowcy nazywają to zespołem couvade (od francuskiego „couver”, tzn. wysiadywać). Prawdopodobnie ma to związek z dużym zaangażowaniem w ciążę partnerki, jednak nie dotyczy wszystkich przyszłych tatusiów.

6. Błyskawiczny poród wcale nie jest fajny

Nikomu nie życzymy zbyt długiego porodu, jednak gdy wszystko dzieje się zbyt szybko, robi się bardzo nerwowo.

– Rodziłam w sukience i grubym swetrze. Położne zdążyły mi tylko zdjąć rajstopy. W windzie podczas jazdy na porodówkę lekarz trzymał główkę mojej córeczki: była już na zewnątrz – opowiada Laryssa. Wszystko skończyło się dobrze, ale sytuacja była groźna. Nawet lekarz był blady jak ściana.

7. Poród może być jak orgazm

Przekonuje o tym Debra Pascali-Bonaro, autorka filmu „Orgasimic birth” („Poród w ekstazie”). Kobiety, które w nim występują, rodzą w fizycznym i duchowym uniesieniu, a ich krzyk kojarzy się raczej z sypialnią niż z salą porodową.

Skąd takie doznania? M.in. stąd, że w trakcie porodu organizm kobiety wydziela te same hormony, co podczas stosunku seksualnego, i stymulowane są te same rejony ciała.

Choć życzymy tego każdej rodzącej, to jednak warto pamiętać o tym, że poród najczęściej jest... krwawą jatką.

Przeczytaj także: "Poród w ekstazie" - jak przeżyć orgazm podczas porodu

8. Noworodki są okropnie brzydkie

Pomarszczona, czerwona skóra, maź, która pokrywa ciało dziecka, sińce i wybroczyny, zapuchnięte oczy, niesymetryczna główka, spłaszczony nosek – noworodek wygląda jak bokser po przejściach. Dwie dobre wiadomości. Pierwsza: prawdopodobnie dla ciebie i tak będzie najpiękniejszy na świecie. Druga: maleństwo bardzo szybko stanie się śliczne jak bobasy z reklam.

Polecamy: Wygląd noworodka

9. Miłość do dziecka to coś, czego nie da się sobie wyobrazić

Oto, co pisze Marta, autorka bloga „Mama na wariackich papierach”: „Żadna szkoła rodzenia nie przygotuje na euforię związaną z pierwszym spojrzeniem na dziecko po urodzeniu. Na ciepło, gdy maleńka rączka obejmuje pierś podczas karmienia. Na radość z każdego uśmiechu i wybuchu niepohamowanego rechotu, gdy dziecko zobaczy kurczaczka. Na dumę z każdego postępu (chwytania, siadania, raczkowania, pierwszych kroczków). Na ogrom miłości, której się nie zna, dopóki nie ma się dziecka”. I tak to właśnie jest – nie da się sobie tego wyobrazić.

10. Nie wszystkie mamy kochają swoje dziecko od chwili narodzin

Jeśli na widok malca nie zaleje cię fala szczęścia, nie wiń się za to ani nie bój się, że coś jest z tobą nie tak. Brak entuzjazmu w tym momencie nie ma wpływu na twoją więź z nowo narodzonym maleństwem. Pokochasz je bardziej niż siebie samą! Czasem to trochę trwa, zwłaszcza jeśli mama nie ma pomocy.

– Tuż po porodzie nie wiedziałam, czy dziecko na pewno jest największym szczęściem, jakie mnie spotkało, czy ta mała istota to na pewno cały mój świat. Jeszcze było za wcześnie, żebym to sobie uświadomiła. Wtedy były tylko obowiązki i myśl, żeby jakoś przetrwać – wspomina Katarzyna.

Przeczytaj: Rozmowa o depresji poporodowej

[CMS_PAGE_BREAK]

11. W powiedzeniu, że dziecko wywraca życie do góry nogami nie ma grama przesady

– Zmienia się wszystko: hierarchia wartości, znaczenie poszczególnych słów (jak szczęście, miłość itd.),
ty sama, to jak widzisz świat, nawet to, jak reagujesz na telewizyjne wiadomości – mówi Beata.

12. Będziesz się często bać

Dzieci boją się potworów pod łóżkiem, a czego boją się ich mamy?

– Najpierw bałam się drgawek gorączkowych i zielonych kup. Potem tego, że dziecko spadnie z huśtawki i że może coś z nim nie tak, bo wyrwało Antkowi łopatkę. Teraz boję się, że będzie miało dysleksję, bo brzydko rysuje. Ciągle jest coś nowego – mówi Iwona. Nie ona jedna się często boi.

13. Niekoniecznie będziesz taką mamą, jak planowałaś

Marta, autorka bloga „Mama na wariackich papierach”, pisze o tym tak: „Zanim zostałam matką, miałam spójny obraz tego, jak będzie wyglądało moje macierzyństwo, co będę robić na pewno, a czego nie. Cały ten obraz legł w gruzach szybciej, niż myślałam”.

Zarzekała się, że nie będzie dawała synkowi smoczka. Dała. Że nie będzie spał z nią i tatą. A śpi. Że nie będzie go karmić jedzeniem ze słoiczków. Karmiła, bo inaczej niczego by nie jadł. Że piorunem schudnie po porodzie. Teraz ma to w nosie. „Nie martwi mnie złamanie obietnic danych samej sobie. Najważniejsze, że i ja, i mój mąż, i nasze dziecko jesteśmy szczęśliwi tak, jak jest”. I o to chodzi.

Polecamy: Idealne matki nie istnieją!

14. Czasem możesz czuć się jak saper

– Czuję się jak na polu minowym. Jeden fałszywy ruch i moje dziecko bezpowrotnie ucierpi. I tak jest ze wszystkim: wyborem metody rehabilitacji (mały jej wymagał), szczepieniami (teraz już wiem, że szczepić trzeba, ale co się naczytałam, to moje), przedszkolem, szkołą – opowiada Iwona.

Nie każda mama czuje się aż tak niepewnie, ale poczucie odpowiedzialności naprawdę może przytłaczać. Prędzej czy później dopadnie cię też poczucie winy. Bo krzyknęłaś. Bo posadziłaś dziecko przed telewizorem. Bo wróciłaś do pracy (albo nie wróciłaś i to cię frustruje).

15. Z braku snu można mieć halucynacje

Brak snu wykańcza i sprawia, że wszystko sypie się z rąk. Ale to nie wszystko.

– Byłam tak zmęczona, że zaczęły się ze mną dziać dziwne rzeczy, np. wydawało mi się, że mój synek spada z łóżka albo płacze, a nie spadał ani nie płakał. To minęło, gdy dzięki pomocy męża odespałam zaległości – wspomina Beata.

16. Zanim nauczysz się karmić dziecko, możesz się czuć tak, jakby twoją pierś wciągnęła wyżymaczka

Tak się dzieje wówczas, gdy maluszek chwyta brodawkę zbyt płytko. Boli okropnie!

Zobacz koniecznie: Jak karmić dziecko piersią – poradnik na początek

17. Babcia wie lepiej. I już

Oprócz babci wie lepiej także koleżanka, pani z warzywniaka, obcy facet w sklepie itd.

– Spotykam mnóstwo ludzi, którzy z ogromną pewnością siebie nakazują mi: „Rób tak i tak”. Skąd to przekonanie o własnej racji i założenie, że wszystkie dzieci są identyczne? Że ich rady są dobre także dla mojego synka? – zastanawia się Iwona.

Rady radami, ale będziesz też oceniana. – Usłyszałam, że jestem niemal wyrodną matką, bo miałam… cesarskie cięcie. Nikt nie zapytał, dlaczego tak się stało, czy była to dla mnie łatwa decyzja. Po prostu z góry założono, że jestem leniwa i nie chciało mi się rodzić tak, jak przystoi kobiecie – wspomina Marta.

Jeszcze gorzej było, gdy postanowiła oddać dziecko do żłobka. Jak to do żłobka? Do tej wylęgarni chorób? Takiego małego chłopca? Przecież to za wcześnie! Jej synek miał tam trafić w wieku 14 miesięcy…

Niestety, często będziesz oceniana przez inne mamy.
– O, tak, znam je. To Matki Doskonałe, które wszystko wiedzą lepiej i z rozkoszą miażdżą twoją samoocenę. Niekoniecznie słowami. Czasem wystarczy uniesienie brwi. Za bohaterką jakiejś książki nazywam je „mamafią” – dodaje Beata.

18. Radę „nie spuszczaj dziecka z oka” trzeba traktować absolutnie dosłownie

Zdanie, które najczęściej słyszy się w dyżurce chirurgii dziecięcej, brzmi: „Odwróciłam się tylko na chwilę”.

Polecamy: Bezpieczeństwo dziecka w domu i poza nim

19. Czasem będziesz mieć wszystkiego po kokardę...

I będziesz chciała uciec, najlepiej na Księżyc. Najlepsze jest to, że nawet jeśli na chwilę zwiejesz, niemal natychmiast zaczniesz tęsknić za dzieckiem.

20 …ale i tak za nic nie chciałabyś cofnąć czasu

Niezależnie od tego, jak bardzo dziecko da ci w kość, jak zmęczy cię brak snu i jak znudzi cię w kółko powtarzana zabawa, i tak nie zamieniłabyś się z bezdzietnymi koleżankami!

A czego tobie nikt nie powiedział o ciąży, porodzie i macierzyństwie? Co cię zaskoczyło? Czego nie umiałaś sobie wyobrazić zanim zostałaś mamą? Napisz o tym w komentarzu.

Tekst: Beata Turska

Reklama

Polecamy także: Wspaniale być mamą!

Reklama
Reklama
Reklama