Tęsknisz za pracą? A może po prostu musisz do niej wrócić? Właśnie ze względów finansowych decyduje się na to większość, bo aż 55%, młodych mam wracających do firm. Tak wynika z badań wykonanych na zlecenie Fundacji Świętego Mikołaja, która przeprowadziła kampanię „Mama w pracy”. Życie różnie się plecie, nawet jeśli planowałaś, że zostaniesz z dzieckiem, dopóki nie pójdzie do przedszkola.

Reklama

Chwila namysłu

Do tej decyzji warto jednak naprawdę dojrzeć. Jeśli nie jesteś w pełni przekonana, że dasz radę, lepiej poczekaj jeszcze trochę. Budżet domowy nieco na tym ucierpi i będziesz musiała dogadać się z pracodawcą, ale pozbędziesz się stresu związanego z rozłąką z dzieckiem. Jak wynika ze wspomnianych wcześniej badań, tylko jedna trzecia mam nie może doczekać się powrotu do pracy, choć generalnie czują się do tego dobrze przygotowane. Połowa kobiet (niezależnie od statusu zawodowego, poziomu wykształcenia, zajmowanego stanowiska) poczuła po urodzeniu dziecka, że chciałaby zwolnić tempo pracy. Z drugiej strony 20% uważa, że pogodzenie obowiązków zawodowych i rodzinnych nie jest trudne i maluch nie traci na tym, że mama pracuje. A ty który pogląd podzielasz?

Wracam, bo…

W pewnym momencie po urodzeniu dziecka myśl o powrocie do firmy zacznie pojawiać się coraz częściej, nawet jeśli pensja twojego męża raczej wystarcza wam na życie. To normalne w przypadku aktywnych zawodowo kobiet, które niedawno zostały mamami.
Możesz mieć różne motywacje: chęć wyrwania się z domu i kontaktu z ludźmi, lęk przed wypadnięciem z rynku czy po prostu potrzebę realizowania się także na gruncie zawodowym. Nie miej z tego powodu wyrzutów sumienia. Jesteś równie dobrą mamą, co mama domowa. Choć dyskusje o wyższości jednego wariantu nad drugim trwać będą w nieskończoność.

Rzeka wątpliwości

Niezależnie, czy musisz, czy chcesz znów pracować, będą targać tobą sprzeczne emocje i myśli: wracać czy nie? Czy da się pogodzić bycie dobrą mamą i dobrym pracownikiem? Czy praca poczeka na ciebie, czy może właśnie ucieka szansa, która już nigdy się nie powtórzy? Zbyt długa przerwa może się przecież skończyć wypadnięciem z rynku, ktoś może zająć twoje miejsce… A może ważniejsze jest dziecko? Czy da się dobrze je wychowywać, nie oddając mu całego swojego czasu? Czy czegoś nie przegapisz, gdy nie będzie cię z maluchem? I kto tak dobrze jak ty zajmie się twoją pociechą?

Zobacz też: Podanie o urlop

Zobacz także

Narada rodzinna

Nie, w żadnym razie nie będziemy cię przekonywać, że dla dziecka trzeba się poświęcić i być z nim do trzeciego roku. O tym, że w tym okresie życia maluch powinien spędzać z mamą jak najwięcej czasu, jest przekonanych prawie 90% kobiet, które brały udział w badaniach w ramach kampanii „Macierzyństwo a praca zawodowa”. Jednak nie oznacza to wyłączności. Kontakt z inną osobą niż mama może też być dla dziecka rozwijający. Bycie mamą jest radością, a macierzyństwo każdej z nas jest inne. Dlatego trzeba znaleźć rozwiązanie, które będzie dobre i dla ciebie, i dla twojej pociechy. Zwłaszcza że jest ich wiele. Zawsze warto mieć na uwadze, że tylko dzieci szczęśliwych mam są naprawdę szczęśliwe. A jeśli potrzebujesz wrócić do pracy, to…
Koniecznie naradź się z mężem – co dwie głowy, to nie jedna. Wspólnie zastanówcie się, jak sobie wyobrażacie waszą rodzinę, gdy zaczniesz pracować. Bo sytuacja zmieni się również dla niego. Gdy ty staniesz się bardziej zajęta, on będzie musiał przejąć trochę twoich obowiązków. Dla niego to również zmiana.

Nowe rozwiązania

Przed urodzeniem dziecka najprawdopodobniej pracowałaś na etacie – to najczęstsza forma zatrudnienia. Teraz sytuacja się zmieniła. Zastanów się, czy rzeczywiście konieczny jest etat? Jeśli masz wolny zawód lub wpadniesz na świetny pomysł na biznes, możesz założyć własną firmę i wtedy sama będziesz sobie szefem. Będziesz mogła regulować sobie czas pracy, by móc jak najwięcej być z dzieckiem. W grę wchodzą również zlecenia – możesz je przyjmować, nawet będąc na urlopie wychowawczym. A może rozwiązaniem będzie praca zdalna, na którą jednak musi się zgodzić twój pracodawca.

Grunt to spokój

Jeśli jednak chcesz lub musisz wrócić na etat, do rozwiązania pozostaje sprawa dobrej opieki nad dzieckiem podczas twojej nieobecności. To ważne, bo gwarantuje ci spokojną głowę w pracy. Pewnie już znalazłaś odpowiednią kandydatkę na nianię (to najdroższe rozwiązanie) albo poprosiłaś babcię o zajęcie się dzieckiem. Jeśli nie, trzymamy kciuki, by się udało. W grę wchodzi także żłobek, choć tego rozwiązania akurat nie polecamy. Chyba że to miniżłobek dla 3–4 dzieci, który prowadzi mama, do której masz zaufanie. A może akurat wspólnie z mężem wyliczycie, że najbardziej opłaca się, żeby to on opiekował się maluchem w domu? Rozwiązań jest wiele.

Specjalne przywileje

Mimo że jedna trzecia zatrudnionych kobiet uważa, że mamy małych dzieci są w pracy na straconej pozycji, w rzeczywistości nie jest aż tak źle. Uszy do góry! Wracając do firmy, możesz korzystać z przysługującej ci ochrony prawnej. Nic dziwnego, teraz przecież jesteś odpowiedzialna za jedną osobę więcej. Nawet jeśli chciałaś wrócić do pracy, wszystko dobrze zaplanowałaś, obmyśliłaś i jesteś dobrej myśli, że wszystko się uda, może się zdarzyć, że nie ominą cię kłopoty. Na przykład wtedy, gdy twoje dziecko się rozchoruje i będziesz musiała się nim sama zająć albo zdarzy się coś takiego, że konieczny będzie powrót na urlop wychowawczy. Podobnie jak to, że pracująca mama karmi swoje maleństwo piersią. Również takie rzeczy są przewidziane prawnie. Nie martw się, jesteś dobrze zabezpieczona jako mama. Warto też liczyć na solidarność kobiet. To pomaga.

Zobacz także: Karmienie dziecka, gdy mama wraca do pracy.
[CMS_PAGE_BREAK]

Mama pod skrzydłami Temidy

…gdy wracasz do pracy Pytani o opinię pracodawcy, niezależnie od wielkości firmy, deklarują pozytywny stosunek do zatrudnienia kobiet z małymi dziećmi. Utrudnienia związane ze zwolnieniami lekarskimi i opieką nad dzieckiem nie stanowią ich zdaniem poważnego problemu. Bez obaw możesz więc być i mamą, i pracownicą. Korzystaj z przysługujących ci teraz przywilejów. Teraz jako młoda mama masz prawo do:

1. Powrotu na swoje stanowisko pracy po zakończeniu urlopu wychowawczego. Jeśli jest to niemożliwe, pracodawca musi zapewnić ci równorzędne stanowisko lub inne odpowiadające twoim kwalifikacjom. Twoje wynagrodzenie nie może być niższe niż takie jak w dniu podjęcia pracy na stanowisku zajmowanym przed urlopem.

2. Przerw na karmienie piersią. Przysługują ci dwie przerwy na karmienie po 30 minut (jeśli karmisz więcej niż jedno dziecko, przerwy wynoszą 45 minut). Możesz wystąpić do pracodawcy o udzielenie przerw łącznie i wcześniej wychodzić z pracy. Jeśli czas twojej pracy nie przekracza sześciu godzin, masz prawo do jednej przerwy, a jeżeli pracujesz krócej niż cztery godziny, prawo to ci nie przysługuje.

3. Skrócenia czasu pracy. Jeśli nie korzystasz z urlopu wychowawczego, to w czasie, w którym mogłabyś z niego korzystać (a więc trzy lata do ukończenia przez dziecko czterech lat), możesz poprosić o zmniejszenie czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa etatu. Pracodawca nie może ci tego odmówić.

4. Odmowy pracy w godzinach nadliczbowych, nocą i wyjazdów w delegacje. Do czasu skończenia przez twoje dziecko czwartego roku życia na godziny nadliczbowe, delegacje i pracę w nocy musisz wyrazić zgodę.

5. Zwolnienia na dziecko i zasiłku opiekuńczego. Zasiłek wynosi 80% podstawy wymiaru zasiłku (czyli twoich średnich zarobków w ciągu ostatnich 12 miesięcy) i może być wypłacany przez 60 dni w roku kalendarzowym. Należy ci się on, gdy dziecko wymaga opieki, np. jest chore lub nieprzewidzianie zamknięto żłobek czy przedszkole, albo gdy małżonek stale opiekujący się dzieckiem jest chory lub przebywa w szpitalu. Zasiłek przysługuje zarówno na dziecko chore (do lat 14), jak i zdrowe (do lat 8). Z prawa tego mogą korzystać również rodzice niezatrudnieni na etacie, np. pracujący na umowę-zlecenie lub prowadzący działalność gospodarczą, i dobrowolnie opłacający ubezpieczenie chorobowe.
Uwaga! Zasiłek nie przysługuje, jeżeli we wspólnym gospodarstwie domowym są inni członkowie rodziny, którzy mogą zaopiekować się dzieckiem. Nie ma takiego ograniczenia, jeżeli opieki wymaga chore dziecko w wieku do dwóch lat.

6. Powrotu na urlop wychowawczy. Jeśli twoje dziecko nie skończyło czterech lat, a ty nie wykorzystałaś jeszcze całego urlopu wychowawczego (trzy lata w maksymalnie trzech częściach), masz prawo z niego skorzystać. Powiadom o tym pracodawcę co najmniej dwa tygodnie przed planowanym powrotem na urlop.

7. Płatnych dni opieki nad dzieckiem. W roku kalendarzowym przysługują ci dwa dni. Jeśli ich nie wykorzystasz, nie przechodzą na rok następny. Możesz z nich korzystać póki dziecko nie skończy 14 lat. Liczba dni opieki jest niezależna od liczby dzieci.

8. Ulgi podatkowej na dziecko. Rozliczając się z fiskusem, możesz odpisać sobie od podatku pewną kwotę na jedno dziecko. Kwota ta zmienia się z roku na rok – zanim zapłacisz podatek, sprawdź więc, ile wynosi w konkretnym roku.

9. Zasiłku rodzinnego. Podstawowym warunkiem uzyskania zasiłku rodzinnego jest dochód na członka rodziny nieprzekraczający 504 zł (583 zł – gdy dziecko ma orzeczoną niepełnosprawność). Rodzina mająca prawo do tego zasiłku może też starać się o przyznanie innych dodatków, np. z tytułu samotnego wychowywania dziecka czy wychowywania w rodzinie wielodzietnej. Wnioski należy składać w ośrodkach pomocy społecznej lub swoim urzędzie gminy.

Czytaj też: Powrót do pracy.
[CMS_PAGE_BREAK]

Pomysł 1: Przeszłam na pół etatu
• Zanim dziecko skończy cztery lata, mam prawo wystąpić do pracodawcy o zmniejszenie czasu pracy maksymalnie do połowy etatu (może być też 3/4 etatu). Szef nie może tego odmówić.
• Będę dostawała tylko pół (lub 3/4) pensji.
• Nie będzie mi się należała przerwa na karmienie, ale za to będę mogła być ze swoją pociechą dłużej, niż pracując na cały etat.
• Wszystkie przywileje etatowca oczywiście zachowuję.

Pomysł 2: Umówiłam się na pracę zdalną
• Czyli inaczej telepracę – ta nowoczesna forma zatrudnienia jest już ujęta w kodeksie pracy. Jest doskonałym rozwiązaniem dla młodych rodziców, którzy chcą opiekować się dzieckiem w domu i pracować.
• Telepraca polega na wykonywaniu zleceń na odległość, a więc możliwa jest tylko w niektórych zawodach, np. tłumacza, grafika, informatyka, których obecność w firmie nie jest niezbędna. Wykonane zadanie przesyła się np. za pomocą Internetu. O taką umowę możesz wystąpić sama, może ją też zaproponować pracodawca. Obie strony muszą się na to zgodzić.
• Masz zadaniowy czas pracy, a więc jesteś rozliczana z wykonania zadania, a nie z przepracowanych godzin. Sama ustalasz, kiedy pracujesz – tak jak jest ci wygodnie: rano, wieczorem, jednego dnia mniej, innego więcej. Nie tracisz czasu na dojazdy.
• Korzystasz ze wszystkich przywilejów pracownika etatowego, np. urlopów, ubezpieczenia czy zwolnień.
• Pracodawca jest zobowiązany dostarczyć ci sprzęt potrzebny do wykonania pracy, np. komputer, oraz pokryć koszty związane z jego użytkowaniem lub wypłacić ekwiwalent.

Pomysł 3: Mam ruchome godziny pracy
• Pracuję na etacie (mam wszystkie przywileje), ale nie muszę siedzieć w firmie w sztywnych godzinach, np. 9–17. Oficjalnie uzgodniłam z pracodawcą zmianę moich godzin pracy tak, bym mogła łatwiej opiekować się maluchem.
• Mając małe dziecko, mam prawo ubiegać się o ruchome godziny pracy. Pracodawca ma obowiązek rozpatrzenia tej prośby (trzeba ją złożyć w formie podania). Dzięki temu, przychodząc do pracy np. o godzinę wcześniej, wyjdę też wcześniej i zdążę odebrać dziecko przed zamknięciem przedszkola, nie zatrudniając do tego celu opiekunki.

Pomysł 4: Wykonuję pracę na zlecenia
• To dobre rozwiązanie w przypadku wolnych zawodów (np. dziennikarz, tłumacz, grafik), gdy wykonuje się zadania niekoniecznie w miejscu pracy.
• Sprawdzony pomysł. Zanim wprowadzono do kodeksu pracy telepracę, młodzi rodzice pracowali na umowę-zlecenie lub o dzieło.
• Ubezpieczenie trzeba sobie opłacać samemu (ale nie jest to przymusowe).
• Ilość zleceń trudno zaplanować, więc dochody nie są zbyt pewne i stałe.

Pomysł 5: Założyłam własną firmę
• Trzeba mieć pomysł i od razu określić rodzaj działalności, jaką będę wykonywać, np. tłumaczenia, korekty – za to wystawiam zleceniodawcy rachunki.
• Mam swobodę wyboru. Mogę założyć sklep internetowy, w którym będę sprzedawać własnoręcznie zrobioną biżuterię. A jeśli dogadam się z koleżankami umiejącymi robić oryginalne drobiazgi, to biznes może się rozkręcić. Do odważnych świat należy!
• Mając własną firmę, będę musiała zająć się całą dokumentacją z nią związaną (rachunki, PIT-y etc.) i sama opłacać ubezpieczenie albo skorzystać z pomocy księgowej.

Czytaj też: Powrót mamy do pracy.

[CMS_PAGE_BREAK]
Kiedy wracają?
Aż 66% kobiet, które wracają do pracy po urodzeniu dziecka, robi to w ciągu pierwszego roku po porodzie.
23% kobiet wraca po 0–4 miesiącach
22% kobiet wraca po 5–6 miesiącach
21% kobiet wraca po 7–12 miesiącach
11% kobiet wraca po 13–18 miesiącach
13% kobiet wraca w ciągu kolejnych lat

Kiedy chciałyby wrócić?
Dla 60% mam idealny czas powrotu do pracy to co najmniej dwa lata po porodzie. Z różnych powodów wracają wcześniej.
24% chciałoby wrócić po trzech latach
18% chciałoby wrócić po roku lub wcześniej
12% nie jest w stanie wskazać dobrego momentu
6% w ogóle nie chciałoby pracować
3% chciałoby wrócić po pięciu miesiącach lub krócej

Najważniejsze udogodnienia
Mamy mają swoje typy, które pomogłyby im w godzeniu roli mamy i pracownika.
27% możliwość pracy w domu
24% ruchome godziny pracy
17% przedszkola przy firmach
9% ograniczenie pracy w godzinach nadliczbowych
8% możliwość pracy na pół etatu
6% przerwy w pracy na karmienie dziecka
5% żłobki przy firmach
3% możliwość pracy na 3/4 etatu

Źródło: publikacja „Mama w pracy” wydana przez Fundację Świętego Mikołaja.

Porady prawne: Anna Misiak, prawnik, specjalizuje się w doradztwie prawa pracy oraz ubezpieczeniach społecznych.

Polecamy: Jak przygotować dziecko do zmian.

td_dopisek.gif
Reklama

Konsultacja merytoryczna

dr Julita Wojciechowska

Psycholożka, pracuje na Wydziale Psychologii i Kognitywistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Reklama
Reklama
Reklama