Urlop po porodzie będzie krótszy o dwa miesiące? Rząd wycofuje się z obietnic
Rząd zapowiadał, że w związku z unijną dyrektywą nakazującą oddanie części urlopu rodzicielskiego wyłącznie ojcu, wydłuży go tak, aby matki nadal mogły pozostawać z dziećmi przez rok po porodzie. Z powodu epidemii musi jednak zweryfikować swoje zamierzenia.
Obecnie urlop macierzyński w połączeniu z urlopem rodzicielskim trwa rok. W części musi być wykorzystywany przez matkę, a w części może być przeniesiony na ojca. W praktyce jednak większość kobiet nie decyduje się na zrezygnowanie z choćby kilku tygodni urlopu i przekazanie ich ojcu dziecka, by wrócić wcześniej do pracy. Unia Europejska chce to zmienić. Zgodnie z przyjętą dyrektywą do sierpnia 2022 każde unijne państwo musi wprowadzić przepisy o tym, że przynajmniej dwa miesiące urlopu rodzicielskiego ma przysługiwać wyłącznie ojcom. Unia chce w ten sposób wyrównać szanse kobiet i mężczyzn na rynku pracy i spowodować, że kobiety nie będą z niego wypadać na długie lata, co obecnie się zdarza.
Polski rząd początkowo planował, że w takim razie wydłuży ten urlop do 14 miesięcy, by kobiety nadal mogły pozostawać z dziećmi przez pełny rok, a ojcowie mieliby te dodatkowe dwa miesiące na opiekę wymagane przez Unię Europejską. Pandemia koronawirusa wymusiła jednak na rządzie weryfikację tego planu. Gospodarka mogłaby nie udźwignąć kosztów związanych z wydłużeniem urlopu rodzicielskiego. W takim przypadku młode mamy będą mogły liczyć jedynie na 10 miesięcy opieki nad dzieckiem po porodzie.
Koronawirus pokrzyżował rządowe plany
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed, poinformował: „Obecna sytuacja wymusza weryfikację tych zamierzeń”. Dodał też, że „w normalnych warunkach wydawało się, że możliwe będzie wydłużenie płatnego urlopu o dwa miesiące, które byłyby zagwarantowane dla mężczyzn. Dzięki temu matki mogłyby wciąż korzystać z rocznego urlopu po urodzeniu dziecka, bo obecnie tyle wynosi łączny wymiar macierzyńskiego i rodzicielskiego i to rodzice sami decydują, które z nich korzysta z urlopów”.
Stanisław Szwed wyjaśnił, że obecnie z powodu koronawirusa raczej trudno, żeby taka decyzja została podjęta. „Skutki pandemii mają jednak istotny wpływ na budżet państwa i kondycję finansową Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. A wydłużenie urlopu oznaczałoby dodatkowe wydatki” – stwierdził wiceminister.
To oznacza, że prawdopodobnie od sierpnia 2022 kobiety będą liczyć jedynie na 10 miesięcy płatnego urlopu po urodzeniu dziecka, a kolejne dwa będą przysługiwały wyłącznie ojcom.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Zobacz także:
- Babcia na urlopie rodzicielskim? Co mówi na ten temat Kodeks pracy?
- Urlop tacierzyński 2020: na ile dni wolnych może liczyć młody tata?
- Urlop ojcowski 2020: kto może otrzymać, jakie wynagrodzenie?