Reklama

Jeszcze daleko do rozmów z synem o lidze angielskiej, córeczki nie zabierzesz do wesołego miasteczka. Jednak już dziś możecie świetnie spędzać czas. Podczas wspólnej zabawy szybko staniesz się dla malucha największym autorytetem we wszystkich dziedzinach. W co się bawić z małym dzieckiem? Oto nasze sugestie.

Reklama

Mały na dużym

Kapitalna zabawa na pierwsze tygodnie życia dziecka. Połóż malucha na swojej klatce piersiowej i pozwól mu swobodnie leżeć. Będzie próbował unosić główkę, początkowo niezdarnie (może trochę przypominać zabawki z kiwającymi się główkami), ale z czasem coraz częściej i pewniej. Nie pociągaj malucha za rączki ani za nóżki – na to jest jeszcze za wcześnie. Teraz czas na przytulanie się. Przekonasz się, że nie ma nic milszego w dotyku niż małe stópki.

Samoloty

W unoszenie malucha możesz się bawić, gdy ma kilka miesięcy. Wszystkie dzieci są tą zabawą zachwycone. Trzymając malca pod pachami, unieś go nad swoją głową i udawaj lot samolotu (naśladuj dźwięk silnika). Samolot może zataczać niewielkie kręgi, byleby nie gnał z ponaddźwiękową szybkością. Możesz tak się bawić, leżąc na łóżku (maluch lata, a ty ćwiczysz mięśnie ramion). Ta zabawa pomaga zorientować się w przestrzeni i poznać pojęcie wysokości.

Orkiestra

Miałeś w pracy ciężki dzień? A więc ta zabawa jest właśnie dla ciebie. Z półtorarocznym brzdącem znajdziesz w domu mnóstwo „instrumentów”: plastikowe talerze, drewniane łyżki, piszczące zabawki, pudełka, grzebienie (umiesz na nich grać?) i niemal wszystko, co nie ma ostrych krawędzi i nie stłucze się w czasie zabawy. Grajcie i śpiewajcie wymyślone piosenki. Nie przesadzaj tylko z decybelami, żeby reszta domowników nie oszalała. Z dwulatkiem możecie zrobić uroczysty występ orkiestry przed mamą i starszym rodzeństwem. Najpierw jednak ćwiczcie w tajemnicy, żeby Wasz kunszt zaskoczył publiczność. Zabawa uwrażliwia malucha na dźwięki, poprawia koordynację ruchową. A Tobie da mnóstwo frajdy.

Miny prezesa

Można bawić się w nie w dowolnym miejscu i czasie. Pokazuj malcowi miny i zachęcaj, by Cię naśladował. Zróbcie konkurs – wygra ten, kto zrobi najtrudniejszą lub najbardziej śmieszną. Wszystko dozwolone: nadymanie policzków, dmuchanie, gwizdanie, pokazywanie języka. To świetne ćwiczenia logopedyczne dla dzieci w każdym wieku.

Przetaczanki

...i przedrzeźnianki. We wspólne czołganie, przetaczanie po podłodze lub łóżku i robienie min możecie się bawić, gdy dziecko dość swobodnie przewraca się z pleców na brzuszek i próbuje się czołgać. To doskonała zabawa dla malucha w wieku od kilku miesięcy dopóki sprawia mu frajdę. Jest bezpieczna, jeśli bawicie się na podłodze (nie na łóżku, by malec nie spadł), na miękkiej macie lub dywanie. Przetaczanie można utrudnić (leżąc na plecach, robicie rowerek – to wersja dla starszego, np. dwuletniego dziecka).

Piłka leci

Pierwsze wprawki do późniejszych prawdziwych meczów możecie zacząć, gdy maluch skończy dwa lata (sprawny smyk poradzi sobie z piłką nawet trochę wcześniej). Początkowo rozgrywki organizujecie w domu, na niewielkiej przestrzeni (latem boiskiem może być trawnik lub plaża). Najlepsza będzie duża, lekka piłka, którą dziecko łatwo złapie lub kopnie (choć trochę czasu zajmie mu trafienie w nią nóżką). To doskonała zabawa ruchowa zarówno dla chłopców, jak i dla dziewczynek.

Król w lektyce

Każdy dwulatek chętnie zostanie królem, a dwulatka królewną. Jak porusza się władca? Oczywiście w lektyce. Będzie nią koc niesiony przez podwładnych (np. tata i mama). Musi być odpowiednio duży, żeby maluch z niego nie wypadł. W lektyce króla można nie tylko nosić, ale również huśtać. Zabawa pozwala dziecku doskonale ćwiczyć zmysł równowagi.

Męskie maszyny

Wykorzystujcie zabawki, nie tylko te najprostsze, ale również bardziej skomplikowane. Wiele z nich świetnie stymuluje rozwój dziecka. W sklepie z zabawkami doznasz pewnie zawrotu głowy, bo te, które pamiętasz ze swojego dzieciństwa, przy współczesnych wypadają bardzo blado. Pamiętaj, by były dopasowane do wieku dziecka (znajdziesz odpowiednie oznaczenie na opakowaniu). Baterie do zabawek kupuj tylko najlepszej jakości i pamiętaj o ich częstej wymianie. Czasem ich zawartość może się wylać. Sprawdzaj też, czy są dobrze zabezpieczone. Nawet całkiem małe paluszki mogą być na tyle sprawne, by wydobyć je na zewnątrz.

Konsultacja: Mariola Wojciechowska-Smakosz, psycholog, od 25 lat pracuje z rodzicami i dziećmi, zajmuje się terapią rodzin w Poradni Zdrowia Psychicznego we Wrocławiu.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama