Reklama

Nie od dziś wiadomo, że krótka i prosta droga prowadzi od jedzenia do… uwiedzenia. Eros lubi kulinarne eksperymenty. Doskonale to widać w filmie „Dziewięć i pół tygodnia”. Kochankowie, w których wcielili się Kim Basinger i Mickey Rourke, podsycali swoje pożądanie truskawkami, miodem i kostkami lodu. Dali przy tym upust najskrytszym fantazjom.

Reklama

Afrodyzjaki na stole

To, co zagości na stole podczas romantycznej kolacji, zależy wyłącznie od twoich upodobań. Niemal każda potrawa może budzić zmysły, jeśli w podniecający rytuał zamienisz samą czynność jedzenia.
Aby miłosna kolacja zarówno zaspokajała, jak i rozbudzała apetyt, warto postawić na potrawy niesprawiające kłopotu. Takie, które można jeść wspólnie, podając sobie palcami kąski wprost do ust. W roli tej świetnie sprawdzają się truskawki, winogrona, szparagi, tartinki i maleńkie kanapki.

Planując romantyczne menu, dobrze jest wybrać dania, które szybko się robi, ale nie trzeba ich serwować i zjadać od razu po przygotowaniu. Taka prosta sztuczka sprawi, że kuchnię lub jadalnię będziecie mogli w dowolnym momencie zamienić na sypialnię. Aby bez wyrzutów sumienia przerwać ucztę, warto na nią przygotować sałatki, ryby, które będą smaczne zarówno na gorąco, jak i na zimno, oraz pieczone mięso (możesz je zostawić w jeszcze ciepłym piekarniku). Jeśli zabraknie ci pomysłów, poszukaj inspiracji w którejś z kulinarnych historii miłosnych, np. w napisanej przez Laurę Esquivel książce „Przepiórki w płatkach róży” .

Jak stworzyć zmysłowy nastrój

To, jaki będzie finał waszej uczty, w dużej mierze zależy od atmosfery. Oto sposoby, które pomogą ci stworzyć raj dla zmysłów. Spraw, by twój dom wypełnił przyjemny zapach. Jeśli gotowałaś aromatyczne potrawy (np. z dodatkiem czosnku), wywietrz mieszkanie, a potem… podgrzej w piekarniku blachę skropioną odrobiną cynamonowego lub śmietankowego olejku. Koniecznie zadbaj też o wystrój. Starannie, ale bez przesady nakryj stół. Zapal świece, włącz miłą dla ucha muzykę i przygotuj ładną pościel…

5 seksownych przypraw

Nawet najgorętsi kochankowie korzystali czasem ze wsparcia aromatycznych przypraw. Don Juan np. przed upojną nocą jadł kolację obficie doprawioną naturalnymi afrodyzjakami. Oto niektóre z nich.
Anyż gwiazdkowy – zawarte w nim olejki pobudzają, zapobiegają zgadze i odświeżają oddech.
Korzeń imbiru – rozgrzewa i przyspiesza krążenie krwi.
Pieprz czerwony – wzmaga ukrwienie tkanek, wzmacnia mięśnie, działa przeciwzapalnie, poprawia trawienie i apetyt.
Strąki chilli – w reakcji na ich piekący smak mózg nakazuje zwiększenie produkcji endorfin. Gdy wzrasta poziom tych hormonów, odczuwamy przyjemność i jesteśmy szczęśliwi.
Kora cynamonu – pobudza zmysły, a zarazem koi nerwy. Podnosi nieco temperaturę ciała, przyspiesza krążenie krwi.

Zobacz też:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama