Nowa matura z języka polskiego 2023 trudniejsza? Poloniści bali się, że nawet połowa uczniów nie zda. Na szczęście są zmiany
Minister edukacji, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i nauczyciele jeszcze w zeszłym roku twierdzili, że matura, w tym nowa matura z języka polskiego, w 2023 roku będzie trudniejsza niż dotąd. Poloniści zachęcali wówczas do podpisywania manifestu, który miał być ostatnią deską ratunku dla części uczniów. Na szczęście najnowsze informacje brzmią uspokajająco.
Wyjaśniamy, kogo obowiązuje matura z języka polskiego w nowej formule i dlaczego część polonistów uważało, że ich uczniowie mogą sobie nie poradzić na egzaminie. Jednocześnie uspokajamy – miesiąc po tym, jak Polskę obiegła wieść o trudniejszej maturze z polskiego – minister Czarnek zapowiedział, że wymagania na egzaminie dojrzałości będą obniżone o 25-30 proc.
Spis treści:
- Kto i dlaczego będzie musiał podejść do nowej matury w 2023 roku?
- Czy matura z polskiego w 2023 roku będzie trudniejsza?
- Nauczyciele bali się o maturzystów i protestowali
Kto i dlaczego będzie musiał podejść do nowej matury w 2023 roku?
Zmiany na maturze z języka polskiego obowiązywać będą maturzystów, którzy po 8-letniej szkole podstawowej w roku szkolnym 2022/2023 kończą 4-letnie liceum. W kolejnym roku szkolnym (2023/2024) maturę z polskiego w nowej formule zdawać będą uczniowie 5-letnich techników.
Oficjalne powody wprowadzenia nowej formuły matury z języka polskiego wynikają z reformy oświatowej (likwidacja gimnazjów, wprowadzenie 8-letniej nauki w szkole podstawowej, 4-letniej nauki w liceum/5-letniej w technikum).
Nieoficjalnie pojawiały się przypuszczenia, że rząd chciał w ten sposób doprowadzić do tego, by nie wszyscy chętni mogli pójść na studia... Zwolennicy zmian uważają, że w Polsce i tak jest już za dużo magistrów i inżynierów, którzy nigdy nie powinni trafić na uczelnie wyższe, bo zamiast w liceach powinni uczyć się w szkołach branżowych (tzw. zawodówkach).
Czy matura z polskiego w 2023 roku będzie trudniejsza?
Matura z języka polskiego miała być o wiele trudniejsza. Przyznali to w grudniu 2022 roku zarówno minister edukacji Przemysław Czarnek, jak i dyrektor CKE Marcin Smolik. Dodatkowo ocenianie matur miało przebiegać bardzo skrupulatnie i surowo (egzaminatorów miały obowiązywać wytyczne, które zajmują 20 stron).
Jednak w styczniu 2023 roku minister Czarnek zapewnił, że matura (nie tylko z języka polskiego, ale i z innych przedmiotów) będzie łatwiejsza... Mimo że uczniowie będą musieli zmierzyć się z maturą ustną i uzyskać 30 proc. możliwych do zdobycia punktów – ma być prościej. Trudno powiedzieć, co sprawiło, że szef resortu postanowił złagodzić wymagania. Być może protesty nauczycieli, być może zbliżające się wybory.
Co zatem będzie na egzaminie? W 2023 roku na egzaminie maturalnym z języka polskiego:
- obowiązywać będzie część pisemna składająca się z 2 części („Test historycznoliteracki” i „Język polski w użyciu”);
- uczniowie będą musieli napisać wypracowanie (w ramach części „Język polski w użyciu”) składające z minimum 300 słów (a nie jak dotąd z min. 250 słów);
- nie będzie już fragmentu tekstu, na podstawie którego maturzyści mają napisać wypracowanie – uczniowie dostaną jedynie temat wypracowania;
- część ustna składać się będzie z 2 pytań (z listy ponad 200 pytań jawnych opublikowanych przez CKE);
- obowiązywać będzie dłuższa lista lektur (obejmuje ona 40 utworów, które trzeba znać w całości lub fragmentach).
Nauczyciele bali się o maturzystów i protestowali
Zdaniem wielu polonistów nowa formuła matury z polskiego mogła sprawić, że od 30 do 50 proc. uczniów zwyczajnie jej nie zda.
Ogrom materiału do opanowania i surowe kryteria oceniania to coś, co zdaniem wielu polonistów było nie do przyjęcia. Niska liczba punktów lub niezdanie matury mogło dotyczyć nawet tych uczniów, którzy opanowali materiał i napisali erudycyjne wypracowanie świadczące o ich wiedzy (uczeń, który popełni 18 błędów językowych – miał dostać 0 punktów).
„Im praca będzie dłuższa, tym bardziej wzrośnie ryzyko popełnienia przez zdającego kolejnych błędów językowych, a tym samym otrzymania niższej oceny za język” – tłumaczyli nauczyciele, stojąc po stronie uczniów. Uważając, że kryteria oceniania w wielu miejscach są niejasne, niespójne i krzywdzące dla maturzystów, poloniści protestowali przeciw zmianom na maturze.
„My egzaminu maturalnego w takiej formule oceniać nie będziemy” – zapowiadali nauczyciele. Pod protestem adresowanym do CKE podpisało się prawie 40 tys. osób.
Pełna treść manifestu: petycja polonistek i polonistów do CKE.
Źródło: interia.pl, tokfm.pl
Zobacz także: