Dieta wegetariańska w ciąży nie jest najlepszym pomysłem. Jeżeli wyeliminuje się z diety ciążowej mięso, ryby i jaja, ryzykuje się niedoborem składników odżywczych oraz zachwianiem podstawowych funkcji swojego organizmu, a także zdrowia dziecka.

Reklama

Same warzywa i owoce nie są w stanie dostarczyć ciężarnej kobiecie dostatecznej ilości białka, wapnia, minerałów i witamin. Skutki tych niedoborów mogą dać o sobie znać nawet po latach, kiedy dziecko wejdzie w okres dojrzewania. Zacznie się od otyłości, mniejszej odporności i zaburzeń nerwowych, a skończy np. na problemach z płodnością.

Bez mięsa i żółtek, za to z nadmiarem roślinnych estrogenów (z soi), grozi ci deficyt witaminy B9 (kwasu foliowego). Zwiększa to ryzyko wad rozwojowych cewy nerwowej oraz wodogłowia płodu.

Zobacz także

Dieta wegetariańska w ciąży nie dostarcza żelaza

Pozostając na diecie wegetariańskiej, nie masz też możliwości dostarczenia sobie zawartego w mięsie żelaza hemowego, najlepiej przyswajalnego przez ludzki organizm. U dziecka może to wywołać niedorozwój układu pokarmowego (objawami tego już po narodzinach dziecka będą częste biegunki, złe wchłanianie składników odżywczych, niedożywienie). Dieta wegetariańska w ciąży czasem skutkuje też powracającymi infekcjami układu oddechowego, a gdy maluch dorośnie – nadciśnieniem.

Sprawdź: Zachcianki w ciąży – czy mogą szkodzić?

Stosując dietę wegetariańską, prawdopodobnie jadasz za dużo węglowodanów i cukrów prostych oraz cierpisz na niedobór kwasów tłuszczowych omega-3 (gdy nie jadasz ryb). Może to spowodować, że twoje dziecko będzie miało niski iloraz inteligencji i zaburzenia widzenia.

Dieta wegetariańska w ciąży jest także ryzykowna dla zdrowia przyszłej mamy. Rośnie np. ryzyko anemii w ciąży. Poza tym, jak każda dieta eliminacyjna, także i ta grozi osłabieniem, a po porodzie problemami z laktacją.

Reklama

Konsultacja merytoryczna

dr n. med. Bożena Kowalska-Raczyńska

Specjalistka ginekologii i położnictwa, pracuje w klinice leczenia niepłodności Bocian
Reklama
Reklama
Reklama