Poród lotosowy – na czym polega i czy jest bezpieczny dla dziecka? Zalety, zagrożenia [ZDJĘCIA]
Poród lotosowy nie kończy się odcięciem pępowiny. Dziecko do czasu jej naturalnego odpadnięcia jest cały czas połączone ze specjalnie odsączonym, zasuszonym i zakonserwowanym łożyskiem, co może nieść za sobą pewnie zagrożenia. Zwykle proces ten trwa od 3 do nawet 10 dni.
- Małgorzata Sztylińska-Kaczyńska
Poród lotosowy to alternatywne podejście do narodzin dziecka. I choć nazwa wskazuje, że chodzi o poród, w rzeczywistości istotne jest to, co dzieje się tuż po nim. W porodzie lotosowym ważne jest, by nie odcinać pępowiny, tylko poczekać, aż sama się oddzieli. Metoda ta budzi kontrowersje w środowisku lekarskim i nie jest powszechnie akceptowana, ponieważ zgodnie z obecnym standardem nauki oraz opieki medycznej pozostawienie łożyska może być przyczyną poważnych infekcji.
Poród lotosowy:
- Kiedy powinna być przecięta pępowina?
- Poród lotosowy w Polsce i na świecie
- Gdzie może się odbyć poród lotosowy?
- Opieka nad dzieckiem
Co to jest poród lotosowy?
Poród lotosowy to rodzaj porodu, po którym nie przecina się pępowiny. Dziecko jest połączone z łożyskiem aż do momentu, kiedy pępowina odpadnie naturalnie. Zazwyczaj trwa to kilka dni, a łożysko umieszczone jest do tego czasu w specjalnie uszytym na tę okazję woreczku.
Dziecko połączone z łożyskiem umieszczonym w woreczku. fot. Adobe Stock
Zasady porodu lotosowego:
- to matka decyduje o przebiegu porodu,
- po narodzinach dziecka nie przecina się pępowiny,
- urodzone łożysko konserwuje się i pozostawia w pobliżu dziecka,
- pępowina ma w naturalny sposób zaschnąć i odpaść od dziecka (trwa to 3-10 dni),
- w tym czasie matka i dziecko nie przyjmują odwiedzin, mają czas dla siebie.
Standardy medyczne a poród lotosowy
Zgodnie z obowiązującymi standardami opieki okołoporodowej w Polsce w placówkach medycznych nie praktykuje się porodów lotosowych.
Poród lotosowy – zagrożenia
Lekarze zwracają uwagę na fakt, że nieodcięta pępowina połączona z łożyskiem przez kilka dni po porodzie stanowi otwartą ranę, która może prowadzić do zakażenia organizmu dziecka, czyli do sepsy, a w konsekwencji do śmierci. Co istotne, transfer krwi z łożyska ustaje w ciągu kilku minut, więc nie ma medycznych przesłanek, by czekać na to kilka dni tak jak w przypadku porodu lotosowego. Ponadto duża ilość tromboplastyn, czyli białka odpowiedzialnego na krzepnięcie krwi w łożysku może przyczynić się do zatrzymania układu krążenia, zakrzepicy, a w konsekwencji do śmierci maluszka. „Naturalność” porodu lotosowego również jest kwestionowana przez środowiska medyczne, ponieważ u większości ssaków od razu po porodzie przegryza się pępowinę.
O tym, że poród lotosowy może być zagrożeniem dla dziecka, świadczy przypadek z Australii. W 2020 roku przyszło tam długo wyczekiwane niemowlę. Rodzice, po 13 latach starań, zdecydowali się na poród lotosowy. Niestety po 2 dniach od narodzin dziecko zmarło z powodu sepsy. Koroner stwierdził, że źródłem zakażenia był kikut pępowinowy, a czynnikami ryzyka powstania zakażenia był poród lotosowy i bakterie przenoszone z pochwy matki na dziecko podczas porodu. W tym przypadku ryzyko związane z takim porodem okazało się większe niż potencjalne i nieudowodnione korzyści z niego płynące.
Poród lotosowy – zalety
Zwolennicy porodów lotosowych twierdzą, że taka forma narodzin jest lepsza dla dziecka. Przyjście na świat w wyniku porodu lotosowego i pozostawienie noworodka z nieodciętą pępowiną określane jest mianem „łagodnych narodzin”. Popularyzatorzy tej metody uważają, że lotosowe dzieci są spokojniejsze i bardziej wyciszone.
Zgodnie z ideą porodów lotosowych to dziecko ma samo zdecydować, kiedy będzie gotowe odłączyć się od łożyska. Ma to wzmacniać jego siłę woli, poczucie mocy sprawczej i uzupełnić pole energetyczne. Nie jest to jednak poparte żadnymi faktami naukowymi.
Poród lotosowy – badania naukowe
Włoscy naukowcy przeanalizowali potencjalne wady i zalety porodu lotosowego. Opublikowali je w pracy naukowej w marcu 2019 roku [1]. Konkluzja z tych badań brzmi: poród lotosowy jest niewskazany zarówno z naukowego, jak i racjonalnego punktu widzenia. Naukowcy zaznaczają, że zakłócenie odpływu krwi z łożyska do noworodka może skutkować anemią u dziecka. Podkreślają także, że stosowanie zasad porodu lotosowego może zwiększać ryzyko powstawania zakrzepów. W literaturze naukowej opisano też przypadki zapalenia wątroby nieznanego pochodzenia u dzieci urodzonych tą metodą.
Niezależnie od wskazanych wyżej zagrożeń, szpital nie może odmówić wydania łożyska matce, jeśli wyraźnie tego zażąda, chyba że spowodowałoby to zagrożenie dla higieny środowiska szpitalnego i dla zdrowia publicznego.
Łożysko. fot. Adobe Stock
W 2018 roku opublikowano badanie z serii porodów lotosowych [2]. Powstało na podstawie ankiety, którą wypełniło 6 kobiet, które nie życzyły sobie odcinania pępowiny zaraz po narodzinach dziecka. U żadnego dziecka narodzonego w ten sposób nie rozwinęło się zakażenie. Wszystkie matki biorące udział w badaniu deklarowały, że przy kolejnym porodzie także chciałyby zastosować metodę porodu lotosowego. Warto zaznaczyć, że większość z nich generalnie była sceptycznie nastawiona do procedur medycznych i aż 5 odmówiło podania dziecku zalecanych szczepień.
Poród lotosowy – kiedy powinna byc przecięta pępowina?
Bez względu na to, czy jest się zwolennikiem, czy przeciwnikiem porodu lotosowego, trzeba wiedzieć, że nie warto zbyt szybko przecinać pępowiny po porodzie. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), jak i obowiązującymi w Polsce standardami postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem zaleca się, aby poczekać do momentu, gdy w pępowinie ustanie krążenie krwi (pępowina przestanie tętnić), a przewód pępowinowy stanie się płaski (ustanie pulsowania w pępowinie, często opiera się na subiektywnych odczuciach personelu szpitala). Badania dowodzą, że opóźnienie nawet tylko o 2-3 minuty przecięcia pępowiny lub zaczekanie do czasu, aż sama przestanie pulsować, pomaga w przepływie krwi z łożyska do dziecka.
Dlaczego to jest ważne? Dopóki pępowina pulsuje, dostarcza tlen i odżywia dziecko. Krew przepływająca przez pępowinę zwiększa:
- o 30 proc. całkowitą objętość krwi noworodka,
- o 60 proc. liczbę erytrocytów, co może zapobiec anemii u dziecka.
Poród lotosowy w Polsce i na świecie
Prekursorką współczesnych porodów lotosowych jest pielęgniarka Claire Lotus Day, która była też nauczycielką i jasnowidzką. Twierdziła ona, że kiedyś w aurze noworodka, który urodził się w złym stanie, zobaczyła kształt pępowiny i doszła do wniosku, że być może wcale nie musiała być ona odcięta. Dlatego też, gdy przyszło jej samej urodzić synka, nie wyraziła zgody na odcięcie pępowiny maluszka. Uważała bowiem, że aura dziecka nasyca się dzięki sile życiowej, jaką ma łożysko pozostające na drugim końcu pępowiny. Kilka lat później, czyli w latach 80. ubiegłego wieku, wieści o porodach lotosowych dotarły do Australijki, Shivam Rachany, która później napisała książkę pt. „Poród lotosowy. Narodziny w nowym świetle”.
Jednak porody lotosowe należą w Europie i USA do rzadkości, podobnie sytuacja wygląda w Polsce. Jeśli do nich dochodzi, najczęściej są to porody w domu. Szacuje się, że w Polsce odbywa się kilkanaście takich porodów rocznie, jednak nikt nie prowadzi związanych z nimi statystyk.
Poród lotosowy w Polsce
Jeden z pierwszych opisanych porodów lotosowych w Polsce odbył się w Olsztynie w 2019 roku. Pępowina niemowlęcia odpadła samoistnie po 3 dniach. Rodzice uzasadniali swoją decyzję o porodzie lotosowym potrzebami duchowymi. Choć szpital uszanował ich wolę, poprosił o podpisanie przez rodziców oświadczenia, że przyjmują do wiadomości, że szpital zrzeka się odpowiedzialności za konsekwencje takiego porodu.
Poród lotosowy – gdzie może się odbyć?
Poród lotosowy może mieć miejsce zarówno w domu, jak i w prywatnej placówce medycznej (rzadziej państwowej). Przed porodem należy jednak dokładnie przedstawić personelowi szpitala lub położnej, która będzie towarzyszyła przyszłej mamie w domu, swoją wizję porodu i oczekiwania związane z porodem lotosowym. Możliwe jest także, że niektóre szpitale będą wymagały podpisania przez rodziców oświadczenia, że szpital zrzeka się odpowiedzialności za konsekwencje porodu lotosowego.
Opieka nad dzieckiem po porodzie lotosowym
Poród lotosowy jest normalnym porodem, a od zwykłego różni go tylko nieprzecinanie pępowiny, co w pewnych aspektach wiąże się z nieco inną opieką nad dzieckiem. W związku z brakiem badań nad porodem lotosowym nie ma żadnych oficjalnych zaleceń dotyczących pielęgnacji i postępowania z łożyskiem.
Jak wygląda opieka nad dzieckiem po porodzie lotosowym:
- łożysko rodzi się 5-30 minut po dziecku,
- potrzebny jest sterylny pojemnik na łożysko,
- ubranka dziecka muszą być zapinane z przodu, aby umożliwiały bezbolesne dla dziecka odprowadzenie pępowiny do łożyska,
- przenosząc dziecko, trzeba też przenosić łożysko,
- jeśli dziecko urodziło się poza domem, mimo nieodciętej pępowiny trzeba włożyć je do fotelika samochodowego,
- nie wiadomo, czy można kąpać dziecko z nieprzeciętą pępowiną, lepiej przecierać je wilgotną gąbką, bez zanurzania w wodzie do czasu, aż pępowina samoistnie odpadnie,
- łożysko zaczyna obsychać i najprawdopodobniej brzydko pachnieć (to niedziałający już narząd, w którym krzepnie krew, a tkanka zaczyna się psuć),
- niektórzy trzymają łożysko w soli morskiej i nacierają je ziołami, aby zminimalizować jego psucie się i brzydki zapach,
- pępowina zasycha, aż odpadnie od dziecka.
Poród lotosowy popularny jest na Bali. Opowiada o nim Celina Szwinta w reportażu „Polska położna odbiera porody w zakątkach świata”: „Kobieta rodzi dziecko, potem łożysko, które umieszcza się w misce obok leżącej mamy. I mama karmi dziecko, oporządza je, czasem przemieszczając się z dzieckiem przy piersi i miską w ręku. Tam, oprócz tradycji, uzasadnia się to powodem fizjologicznym. W łożysku bowiem znajduje się 33 proc. krwi dziecka – tej najlepszej zawierającej komórki macierzyste. Pępowiny nie odcina się po to, by dziecko całą krew otrzymało z powrotem".
Bibliografia:
1. Shivam Rachany „Narodziny w nowym świetle. Lotosowy poród”, Wydawnictwo Ravi, 2003.
2. Alessandro Bonsignore, Francesca Buffelli, Rosagemma Ciliberti, Francesco Ventura, Andrea Molinelli, Ezio Fulcheri, „Medico-legal considerations on “Lotus Birth” in the Italian legislative framework’’. Italian Journal of Pediatrocs, 2019. Dostępny w internecie pod adresem: https://ijponline.biomedcentral.com/articles/10.1186/s13052-019-0632-z [data dostępu: 22.02.2021]
3. Kimberly K Monroe , Alexandra Rubin , Kerry P Mychaliska, Maria Skoczylas, Heather L Burrows, „Lotus Birth: A Case Series Report on Umbilical Nonseverance’’. Clinical pediatrics 2019, Clinical Pediatrics 2018. Dostępny w internecie pod adresem: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30338695/ [data dostępu: 22.02.2021]
Sprawdź także: