Reklama

Pierwsze skurcze nie świadczą jeszcze o tym, że musisz dzwonić po męża i gnać na porodówkę. Lepiej spokojnie przeczekać pierwszą fazę porodu w domu. Może trwać ona nawet 6 do 8 godzin. Lepiej część z tego czasu spędzić we własnym mieszkaniu i nie ryzykować, że będziesz musiała do niego wracać z izby przyjęć, jeśli pojedziesz tam za wcześnie.

Reklama

Pewnie boisz się, że przeoczysz pierwsze objawy porodu i wyobrażasz sobie, że twoje dziecku przyjdzie na świat w waszym samochodzie lub w taksówce? Podpowiadamy, jak rozpoznać objawy porodu, aby nie spóźnić się do szpitala.

Jedź do szpitala, jeśli:

  • co 10 minut odczuwasz silne, bolesne i regularne skurcze porodowe
  • brzuch jest bardzo twardy (cały czas) jakby trwał niekończący się skurcz
  • nie czujesz skurczów, ale odeszły ci wody
  • odeszły ci zielone wody płodowe (powinnaś bez zwłoki udać się do szpitala)
  • pojawiło się krwawienie (duże ilości jasnej, czerwonej krwi)
  • odczuwasz duży niepokój i chcesz potwierdzić, że wszystko jest w porządku.

Możesz jeszcze poczekać w domu, jeśli:

  • odszedł ci czop śluzowy. To zdarza się nawet kilka dni przed porodem.
  • pojawiają się nieregularne skurcze
  • skurcze są regularne, ale występują co 15 minut
  • pojawia się ból w dole brzucha, ale taki jak przy miesiączce
  • czujesz ból w okolicy krzyżowej i w pachwinach
  • pojawiło się niewielkie plamienie po badaniu wewnętrznym.

Co możesz robić w domu?

Przed wyjazdem do szpitala możesz wziąć odprężający prysznic, zjeść coś lekkiego albo się zdrzemnąć, jeśli nastrój ci na to pozwala. Jeśli jesteś w dobrej formie, najlepiej spędzić ten czas aktywnie, dzięki temu akcja porodowa przebiegnie sprawniej. Cały czas powinnaś mierzyć skurcze porodowe – czas ich trwania i ich częstotliwość. To da ci pewność, jak postępuje poród i kiedy powinnaś zbierać się do wyjścia.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama