
Czy opalanie natryskowe w ciąży może być alternatywą dla plażowania? Zdania na ten temat są podzielone. Z pewnością nie wolno poddawać się temu zabiegowi zbyt często i zawsze trzeba uważnie czytać pełny skład preparatu do opalania natryskowego. Tradycyjne opalanie w ciąży jest raczej niewskazane, a niektóre samoopalacze mogą zawierać szkodliwe substancje. Czy opalanie natryskowe jest bezpieczne w ciąży? Nie zawsze.
Spis treści:
- Zabieg opalania natryskowego w ciąży
- Czy opalanie natryskowe w ciąży jest bezpieczne?
- Czy w ciąży można używać samoopalacza w kremie?
- Koszt opalania natryskowego
Zabieg opalania natryskowego w ciąży
Opalanie natryskowe to zabieg przyciemniający skórę bez kontaktu z promieniowaniem UV. Polega on na zaaplikowaniu na ciało specjalnego płynu brązującego i jego równomiernym rozprowadzeniu. Preparat ten zawiera dihydroksyaceton (DHA) – jest to składnik pobudzający produkcję melaniny, dzięki której skóra nabiera ciemniejszego koloru.
Zabieg trwa zwykle kilkanaście minut, a efekt opalonej skóry jest natychmiastowy. Opalenizna utrzymuje się na skórze od tygodnia do 10 dni, a następnie blednie. Opalanie natryskowe należy wykonywać w specjalnych kabinach, choć dostępne są również usługi z dojazdem do klienta, wówczas zabieg wykonuje się np. w łazience.
Czy opalanie natryskowe w ciąży jest bezpieczne?
Korzystanie z solarium natryskowego w ciąży budzi wiele wątpliwości wśród naukowców i lekarzy. Jedni uważają opalanie natryskowe za nieinwazyjną metodę przyciemniania skóry. Zdecydowanie jest ono bezpieczniejsze niż wystawianie ciała na promieniowanie słoneczne lub korzystanie z solarium, ponieważ:
- skóra podczas zabiegu nie jest wystawiana na promieniowanie ultrafioletowe (jest ono niezdrowe nie tylko w ciąży i może powodować raka skóry – czerniaka, a intensywne opalanie w I trymestrze ciąży może prowadzić do odwodnienia, a w konsekwencji poronienia);
- nie powoduje podnoszenia temperatury ciała, co mogłoby być przyczyną przedwczesnych skurczów porodowych;
- pozwala na natychmiastowy efekt opalonej skóry.
Przeciwnicy opalania natryskowego uważają, że korzystanie z samoopalaczy w formie natryskowej może zaszkodzić ciąży (ryzyko wad rozwojowych), a nawet utrudnić jej poczęcie. Wszystko to za sprawą wdychanych toksycznych substancji chemicznych zawartych w preparacie oraz potencjalną reakcję alergiczną (skóra w ciąży jest bardziej podatna na działanie alergenów)
Specjaliści uważają, że lepszym rozwiązaniem jest umiarkowana ekspozycja na promieniowanie słoneczne. Ale! Należy zachować ostrożność: nie opalać się między godziną 11 a 16, stosować kremy z wysokim filtrem i zasłaniać brzuch.
Czy w ciąży można używać samoopalacza w kremie?
Stosowanie samoopalaczy w kremie nie jest bezpieczne ze względu na zawarte w nich związki chemiczne, które mogą wnikać przez skórę lub drogi oddechowe do organizmu matki, a dalej do organizmu dziecka. Zdaniem naukowców samoopalacze (te drogeryjne, ale również stosowane przy opalaniu natryskowym) mogą zagrażać rozwijającemu się płodowi ze względu na wspomniany wyżej dihydroksyaceton zawarty w płynie brązującym.
W 2012 naukowcy donosili, że dihydroksyaceton zawarty w samoopalaczu używanym do opalania natryskowego może powodować alergie, otyłość, cukrzycę i bezpłodność, a u ciężarnych mogą zwiększyć ryzyko pojawienia się wad rozwojowych u dziecka.
Dlatego przed poddaniem się opalaniu natryskowemu w ciąży warto zapytać osobę, która ma wykonać zabieg, o to, jaki samoopalacz jest dedykowany kobietom w ciąży lub poprosić o podanie pełnego składu produktu i sprawdzenie, czy nie ma na tej liście dihydroksyacetonu. Warto również udać się po poradę do dermatologa, a pełną listę składników na wszelki wypadek skonsultować z lekarzem.
Koszt opalania natryskowego
Jednorazowy zabieg opalania natryskowego jest dość drogi. Kosztuje od kilkudziesięciu złotych (gdy decydujemy się na opalenie tylko fragmentu ciała, np. rąk i nóg, dekoltu) do 200 złotych (w przypadku opalania całego ciała). Jednak zwłaszcza w ciąży przy wyborze metody opalania powinniśmy kierować się nie jej ceną, ale przede wszystkim bezpieczeństwem. Piękna, opalona skóra utrzyma się na krótko, żadna z dostępnych metod nie daje przecież trwałej opalenizny, a ewentualne wady rozwojowe płodu mogą być nieodwracalne!
Więcej o pielęgnacji skóry w ciąży:

Samoopalacz w ciąży nie jest rozwiązaniem dla wszystkich ciężarnych, ale i tak to zdecydowanie lepszy pomysł niż opalanie. Wiadomo, że kobieta, która spodziewa się dziecka, nie powinna wylegiwać się w słońcu, bo przegrzewanie ciała może doprowadzić do przedwczesnych skurczów. Jeśli jednak przyszła mama nie chce mieć latem bladej skóry, może sięgnąć po bezpieczny balsam brązujący. Czy samoopalacz w ciąży jest bezpieczny? Wiele ciężarnych zastanawia się, czy można stosować samoopalacz w ciąży. Odpowiedź brzmi: tak, ale pod pewnymi warunkami. Samoopalacz w ciąży to proste rozwiązanie na uzyskanie ładnego kolorytu skóry, ale mało się mówi o tym, że stosowanie samoopalacza wymaga wiedzy. Zdaniem dermatologa, dr n. med. Aleksandry Jagielskiej, właścicielki kliniki medycyny estetycznej Sthetic, samoopalacze nie są bezpieczne w pierwszym trymestrze ciąży. „Głównym składnikiem samoopalaczy jest DHA-dihydroaceton. Teoretycznie cząsteczki tej substancji są zbyt duże, aby przenikać przez skórę, ale nie jest do końca pewne, czy są w pełni bezpieczne dla kobiet w ciąży. Samoopalacze mogą zawierać również inne substancje dodatkowe, które działają niekorzystnie. Niezadowalający bywa też efekt opalenizny. Jest ryzyko, że na skutek zmian hormonalnych w organizmie zamiast równomiernego kolorytu skóra będzie pokryta plamami” – wyjaśnia dr Jagielska. Jaki samoopalacz w ciąży? Dobry, czyli bezpieczny samoopalacz dla ciężarnych powinien: mieć krótki, naturalny skład; nie zawierać substancji zapachowych; mieć postać kremu lub balsamu; mieć działanie nawilżające i gładką konsystencję. W drugim i trzecim trymestrze ciąży wybieraj więc naturalne samoopalacze dla ciężarnych. Oto najlepszy wybór, jeśli wciąż zastanawiasz się, jaki samoopalacz kupić w ciąży. Uwaga na samoopalacze w spreju! Podczas aplikacji...

Podczas ciąży mamy więcej czasu dla siebie, a kiedy dni robią się cieplejsze, a na niebie pojawia się piękne słońce, myślimy tylko o tym, żeby wygrzać ciało i wciąż chcemy, być choć trochę opalone. Jeżeli nawet nie przejmujesz się przedwczesnym starzeniem skóry, to jednak inne skutki obcowania ze słońcem powinny cię skłonić do rozwagi. Dr Aleksandra Lipka-Trawińska, dermatolog z Body Care Clinic w Katowicach, odpowiada na pytania o opalanie w ciąży i wystawianie na słońce małych dzieci, które najczęściej pojawiają się w głowie kobiet spodziewających się dziecka i rodziców małych dzieci. Jaką ochronę przed słońcem stosować? Czy w przypadku ciąży i niemowląt zasady ulegają zmianie? Prosta zasada: wszyscy stosujemy filtr i to jak najwyższy. Zawsze! Każdą osobę, bez względu na to czy jest w ciąży, czy nie, obowiązuje ochrona przeciwsłoneczna, najlepiej z jak najwyższym filtrem. Moc filtra oznaczana jest m.in. symbolem SPF (Sun Protection Factor), określa on tylko ochronę przeciw UVB i jest wielokrotnością czasu opalania bez filtra, czyli np. nakładając ochronę z SPF 30 powinniśmy móc bezpiecznie przebywać na słońcu 30 x 30 minut, co daje 15 godzin (wciąż aplikując krem co 2 godziny i to dość grubą warstwą!). Zobacz też: Ochrona przed słońcem dla kobiet w ciąży i dzieci - przegląd kosmetyków Kiedy wybierać SPF 30, a kiedy SPF 50+? W pochmurne dni również trzeba pamiętać o pieczołowitym nakremowaniu odkrytych partii ciała, wtedy nakładajmy preparaty z filtrem o wysokim stopniu ochrony, czyli minimum SPF 30. Filtry o takim faktorze zawarte są w wielu kremach do twarzy, więc dobranie odpowiedniego nie powinno stanowić problemu. Krem przeciwsłoneczny do twarzy sprawdzi się również na szyi, dekolcie i ramionach, nie musimy kupować osobnego. Z kolei w dni słoneczne to musi być najwyższy stopień ochrony na rynku europejskim, czyli SPF 50+....
