
Podczas ciąży, porodu oraz połogu będziesz odczuwała różnego rodzaju skurcze macicy. Jedne nie będą bolesne, inne dadzą ci się we znaki. O tym, czemu one służą, opowiada dr Artur Kucharski, ginekolog-położnik z Wrocławia.
Zobacz też: Symptomy porodu
W czasie ciąży
– Żaden sportowiec nie pojedzie na olimpiadę bez intensywnego treningu. Także macica musi przygotować się na wysiłek, który ją czeka – tłumaczy doktor Kucharski. – Malec rośnie, a więc włókna mięśniowe, z których jest zbudowana, rozciągają się z tygodnia na tydzień. Gdyby nie skurcze, byłyby coraz dłuższe i coraz słabsze. Dzięki takiemu treningowi zwiększają swoją objętość i stają się silne, podobnie jak bicepsy czy mięśnie łydek dbającego o formę zawodnika.
Pierwsze skurcze pojawią się zapewne około 20. tygodnia ciąży. Ostatnie – w połogu.
Na długo przed porodem możesz poczuć dwa rodzaje skurczów:
- Słabe i częste – niebolesne, nazywana także falami Alvareza oraz
- Dłuższe i silniejsze – niebolesne i nieregularne, zwane też skurczami Braxtona-Hicksa, opisywane przez przyszłe mamy jako twardnienie, napinanie się, „stawianie się” brzucha; mogą pojawić się w seriach kilka razy dziennie, ale możesz też wcale ich nie odczuwać.
Ani jedne, ani drugie nie są jeszcze oznaką rozpoczynającego się porodu. To sygnał, że twoja macica zabrała się do roboty.
Poznaj: Oznaki porodu – jak je rozpoznać?
Gdy poród jest blisko
Trzy–cztery tygodnie przed porodem zaczyna się obniżać dno macicy.
- Nieregularne, odczuwane jako ciągnięcie albo pobolewanie w podbrzuszu – takie skurcze towarzyszą obniżaniu się dna macicy. Tak powinno być. Pod koniec tego okresu, mniej więcej dwa tygodnie przed porodem, twój brzuch wyraźnie się obniży i będzie ci łatwiej oddychać.
- Przepowiadające, nadal nieregularne – takie skurcze będziesz czuła coraz częściej podczas ostatnich tygodni ciąży. Dzięki nim włókna mięśniowe macicy przegrupowują się tak, by dziecko mogło zostać „wypchnięte” na świat. Jeśli rodzisz po raz pierwszy, spowodują także ułożenie się główki dziecka w odpowiednim miejscu.