Reklama

Gdzie kupisz produkty EKO

Tylko odpowiedni certyfikat upoważnia do używania określenia BIO czy EKO. Wydają go specjalne instytucje, które oceniają, czy ekologiczne gospodarstwo rolne przestrzega surowych zasad upraw roślin lub hodowli zwierząt. Kontrole powtarzane są co rok – niespełnienie warunków oznacza utratę licencji. Na etykiecie produktu ekologicznego powinien być podany adres producenta, numer certyfikatu i nazwa jednostki, która go wydała.

Reklama

Produktów ze znaczkiem EKO szukaj:

  • W sklepach z ekologiczną lub zdrową żywnością. Niestety, najwięcej ich w dużych miastach (Warszawa, Łódź, Wrocław), ale to się powoli zmienia. Szukaj szyldu „Organic Farma Zdrowia” (adresy na www.organicmarket.pl).
  • W wyznaczonych stoiskach w supermarketach. Znajdziesz takie np. w Tesco (stoisko Organic).
  • W internecie. Dobre adresy www: ecolive.pl, ekosfera.pl, fabio.pl, pysznieizdrowo.pl, naturo.pl.

Uwaga! Jeśli nie masz możliwości kupienia żywności ze znakiem EKO albo po prostu brakuje ci czasu na pichcenie, zawsze możesz sięgnąć po gotowe obiadki, deserki czy soki dla maluszków. Szukaj opakowań ze znaczkiem BIO.

Cena: 3 zł/1 kg, kupiona w sklepie z ekologiczną żywnością*

  1. Nie ma szkodliwych substancji, bo warzywa i owoce w rolnictwie ekologicznym chroni się naturalny-mi metodami, np. marchewkę sadzi się na przemian z cebulą, bo jej ostry zapach odstrasza szkodniki. To nie wszystko. Pola ekogospodarstw zwykle znajdują się w pobliżu lasów, w których aż roi się od ptaków (tworzy się też dla nich miejsca lęgowe). A przecież ptaki to naturalni wrogowie szkodników. Rośnie bez chemii, bo ziemię w ekogospodarstwach nawozi się naturalnymi kompostami. Samowystarczalność to podstawowa zasada tego typu rolnictwa – czyli ziemia daje paszę, a zwierzęta nawóz.
  2. Ma więcej wartości odżywczych, bo dzięki naturalnej opiece ziemia oddaje plonom więcej cennych składników.
  3. Nie traci się mikroelementów, których najwięcej jest pod skórką. Dlaczego? Bo takich warzyw i owoców nie trzeba obierać, by pozbyć się resztek chemii (jest na skórce).

Cena: 2 zł/1 kg, kupiona w supermarkecie

  1. Nie jest wolna od chemii. W tradycyjnym gospodarstwie korzysta się z chemicznych środków ochrony roślin i nawozów sztucznych, a to oznacza, że w skórce warzyw i owoców znajdują się związki azotu i ołowiu. Dlatego zaleca się, by marchewki, jabłka przed podaniem dziecku myć dokładnie w bieżącej i ciepłej wodzie, a najlepiej obierać ze skórki (a wtedy – niestety – traci się część potrzebnych składników odżywczych).
  2. Jest mniej wartościowa. Rolnicza chemia niszczy nie tylko szkodniki, ale też potrzebne mikroorganizmy, które znajdują się w glebie. A to dzięki nim warzywa i owoce mają wyższą wartość odżywczą (badania potwierdziły, że np. pomidory z rolnictwa ekologicznego zawierają więcej cennego likopenu).
  3. Może (ale nie musi) zaszkodzić maluszkowi. System odpornościowy dziecka nie jest w pełni rozwinięty i nie potrafi bronić się przed szkodliwymi substancjami, które mogą się znajdować w zwykłej żywności. Zdarza się, że niektóre smyki reagują na nie bólem brzuszka lub alergią. Pamiętaj, że wszystko, co dziecko je w pierwszych latach życia, ma wpływ na jego zdrowie (również przyszłe).
Reklama

* Sklep Green Planet, ul. Nowogrodzka 6A, Warszawa

Reklama
Reklama
Reklama