Co jeść jesienią? + jadłospis na odporność - do druku
Wokół zimno, mokro i nieprzyjemnie. Jedzenie powinno teraz pomóc nam przetrwać jesienny czas, a więc zwiększyć odporność, dostarczyć sporo energii i rozgrzewać. Podpowiadamy, co jeść w chłodne miesiące.
Mimo że żyjemy dziś zupełnie inaczej niż nasi przodkowie, którzy byli bardziej zależni od natury niż my, nasze organizmy nadal funkcjonują zgodnie z rytmem przyrody, dostosowując się do pór roku. Dlatego gdy za oknem jesień, a potem zima, najlepiej jeść produkty sezonowe, naturalnie dostępne w tej porze roku. Takie jedzenie będzie służyć naszemu zdrowiu, a także rozgrzeje i doda energii. Ważne też, by jesienią i zimą jak najczęściej jadać dania gotowane, na ciepło. I robić to regularnie!
Podawaj różne kasze
Za najzdrowsze uważane są zwłaszcza dwie kasze: jaglana i gryczana. Ale warto też pamiętać o kaszy jęczmiennej (pęczaku, perłowej, mazurskiej). Najważniejsze, by jadać kasze jak najgrubsze. Ziarna, z których powstają, są wtedy mało oczyszczone i rozdrobnione, więc zachowują większość naturalnych wartości. A są to witaminy, zwłaszcza z grupy B (m.in. ułatwiają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego), a także witamina PP (ma duże znaczenie w procesach krwiotwórczych – zapobiega anemii – i poprawia stan skóry). Tej ostatniej szczególnie dużo jest w kaszach jęczmiennych. Kasze zawierają też sporo składników mineralnych: fosforu, wapnia, potasu, magnezu i żelaza. Dają energię na długo.
Postaw na rośliny strączkowe
Czyli fasola, soczewica, groch czy cieciorka. Najlepiej podawać je z innymi warzywami i dodatkiem kaszy. Rośliny strączkowe zawierają nie tylko dużo białka, ale także tłuszcze i węglowodany. Są bogatym źródłem potasu, wapnia, żelaza i niektórych witamin z grupy B. Kiełki roślin strączkowych (np. soczewicy, fasoli mung) są dobrym źródłem witaminy C i są łatwiej strawne niż suszone ziarna. Dostarczają sporo energii, której zimą potrzeba do ogrzania organizmu. Mogą być składnikiem zup, a także dodatkiem do drugiego dania lub składnikiem past do chleba.
Zobacz też: Co podać dziecku na podwieczorek? 5 dobrych pomysłów
Polub warzywa korzeniowe
Czyli marchewkę, buraki, seler, pietruszkę, a także pasternak. Właśnie one (podobnie jak ziemniaki) najlepiej przechowują się przez zimę. Zawierają sporo witaminy C (seler, pietruszka, buraki), witamin z grupy B (seler, buraki), a marchewka – prowitaminy A. Zawierają też składniki mineralne: potas, wapń, żelazo, magnez, cynk. W zimowej diecie są źródłem właśnie tych wzmacniających odporność witamin i świetnie uzupełniają się np. z kaszami. Są też doskonałym składnikiem zup.
Nie zapominaj o kiszonkach
Bogactwem kwaszonych warzyw (kapusty i ogórków) jest głównie witamina C, a w przypadku kapusty także witaminy z grupy B (B6 i B12) oraz K, a także potas, wapń, cynk i żelazo. Kiszone ogórki oprócz witaminy C zawierają spore ilości magnezu, potasu, a nawet beta-karoten. Kiszonki regulują florę przewodu pokarmowego, ułatwiają wchłanianie białka, pobudzają apetyt. Są źródłem tzw. dobrych bakterii, które pomagają w trawieniu i poprawiają odporność. Bakterie te są dobrą bronią w walce z grzybicami, działają silnie odkwaszająco na organizm, pomagają w trawieniu i eliminowaniu toksycznych składników jedzenia.
Zobacz też: Żeby nie chorować – kiszona kapusta, ogórki, buraki
Posypuj dania natką i koperkiem
Zimą są nieocenionym źródłem witaminy C. Korzeń pietruszki nie zawiera jej tyle, ile zielona natka. Jest w niej też sporo innych witamin: A, PP i kwas foliowy, oraz minerałów: wapń, magnez, żelazo, potas. Koperek oprócz witaminy C zawiera także witaminy z grupy B (B1, B2) oraz PP. Zawarty w nim olejek eteryczny wpływa na lepsze wydzielanie soków żołądkowych, poprawia trawienie, a także przyswajanie składników pożywienia. Natkę można samemu wyhodować na kuchennym parapecie – wystarczy zanurzyć obcięty korzeń pietruszki w wodzie. Zarówno ją, jak i koperek warto dodawać do zup, drugich dań, surówek i kanapek.
Wydrukuj jadłospis na odporność:
Zobacz też: Jak powinien jeść dwulatek? 7 ważnych zasad diety