


Nikt, a już na pewno dziecko, nie lubi nudy na talerzu. Najlepiej byłoby, gdybyś codziennie mogła zaskoczyć je jakimś oryginalnym daniem... Zwłaszcza jeśli dziecko jest niejadkiem! Tylko skąd czerpać inspiracje, jeśli na co dzień przy małym dziecku i tak jest mnóstwo roboty? Pewnie często nie starcza ci czasu nawet na bardziej podstawowe czynności. To prawda, ale czasem wystarczy tylko jedna książka, by się zainspirować i zacząć nie tylko zdrowo gotować, ale też robić to z przyjemnością.
Oto 8 ciekawych książek, które ukazały się na naszym rynku w ostatnich miesiącach. Być może dzięki nim dowiesz się czegoś nowego o diecie, wymyślisz jakieś absolutnie przebojowe dania, które twoje dziecko będzie jeść z przyjemnością, albo znajdziesz patent na swojego małego niejadka. Wystarczy jeden wieczór, by przejrzeć książkę, zaplanować coś na kolejny dzień, a potem... być może gotowanie zacznie być dla ciebie przyjemnością?
Zobacz też: Kuchenny niezbędnik młodej mamy

Nie przesadzaj, nie przesładzaj!
Poradnik - jak prosto, bezpiecznie, bez awantur i płaczu ograniczyć cukier w diecie dziecka. Autorzy zachęcają do zrealizowania sprawdzonego w praktyce pięcioetapowego programu ograniczania cukru w diecie dzieci. W książce znajdziesz sugestie, jak stopniowo wycofywać cukier z diety, aby do minimum ograniczyć fizyczne i emocjonalne objawy odzwyczajania od słodkiego, rady, jak zmieniać nawyki żywieniowe dzieci, uczyć je samodzielnego dokonywania zdrowych wyborów i motywować do zdrowego odżywiania, wskazówki, jak wyjaśniać dzieciom w różnym wieku, dlaczego eliminujecie z ich diety większość cukru dodanego, i w jaki sposób planujecie tego dokonać.
J. Teitelbaum, D. Kennedy, Cukier dzieci nie krzepi, wyd. Muza SA, ok. 25 zł
Zobacz też: Czym zastąpić biały cukier w diecie dziecka?

Inspiruj się!
To właściwie książka kucharska z pomysłami na dania dla dziecka w okresie rozszerzania diety, czyli do 6. do 18. miesiąca życia. Warto przejrzeć i zainspirować się, bo nudne lub wciąż te same dania nie zrobią z dziecka smakosza. Książka jest podzielona na rozdziały zawierające przepisy na kolejne miesiące, które są poprzedzone wstępem zawierającym problemy, na które warto zwrócić uwagę w konkretnym czasie. Piękne zdjęcia!
L. Barnes, Gotowanie dla malucha, wyd. Wilga, ok. 40 zł
Zobacz też: 10 produktów, których nie powinno jeść małe dziecko

Uwaga, rodzice niejadków!
Moje dziecko nie chce jeść - to problem, z jakim rodzice najczęściej zwracają się do lekarzy. W tej książce autor odpowiada na pytania rodziców zaniepokojonych tym, ile jedzą ich dzieci i jak przybierają na wadze. Wyjaśnia, dlaczego czasem dzieci odmawiają jedzenia, przestrzega przed pułapkami siatek centylowych i tłumaczy, jak procesy wzrostu i aktywność fizyczna wpływają na zapotrzebowanie kaloryczne. To praktyczny poradnik dla rodziców dzieci od niemowlęcia do przedszkolaka.
C. Gonzalez, Moje dziecko nie chce jeść, wyd. Mamania, ok. 35 zł
Zobacz też: Brak apetytu u dziecka - 10 przyczyn

Dziecko na diecie roślinnej
„Nowoczesne zasady odżywiania w praktyce” to kolejna książka na polskim rynku, która przekonuje, że dieta roślinna wpływa pozytywnie na zdrowie i rozwój u dzieci. Jej autorka dr Leanne Campbell jako mama dwóch synów przekonuje, że jedzenie jakie proponuje służy nie tylko odżywianiu, ale również jest smaczne i zdrowe. Ta książka to zbiór 120 unikalnych receptur na smakowite dania na bazie roślin i z minimalnym wykorzystaniem cukru i soli. To także zbiór praktycznych porad jak oszczędzić czas oraz nie marnować żywności.
Leanne Campbell, Nowoczesne zasady odżywiania w praktyce, wyd. Galaktyka, ok. 40 zł
Zobacz też: Mały wegetarianin

Artystycznie w kuchni
Książka kucharska dla dzieci - ze zdjęciami autorki tekstu i rysunkami Agaty Loth-Ignaciuk. Z mądrym wstępem o zdrowym jedzeniu, stołowym savoir-vivre'rze i zdrowymi przepisami na dania na każdy z pięciu obowiązkowych posiłków w ciągu. Jest smacznie, artystycznie, nienudno. Dzieci (i dorośli też) powinni pokochać tę książkę.
J. Gorzelińska, Piramida w kuchni, czyli zdrowo gotujemy, wyd. Buchmann, ok. 35 zł
Zobacz też: Gotowanie z dzieckiem

Jak jeść bez chemii?
Wydaje ci się, że od produktów udających jedzenie nie ma odwrotu, a przygotowywanie jedzenia wyłącznie że świeżych produktów jest w dzisiejszych czasach niemożliwe? Błąd! Autorka tej książki dzieli się swoim osobistym doświadczeniem, jak pysznie i zdrowo żywić całą rodzinę, chroniąc ją przed chorobami cywilizacyjnymi i łykaniem mnóstwa leków. Podpowiada, które produkty są bezpieczne, a których trzeba unikać. Podaje też proste przepisy na tanie i zdrowe potrawy, które możesz przygotować z produktów dostępnych w pobliskim sklepie. Już teraz możesz zrobić pierwszy krok na nowej drodze życia bez chemii. A dalej będzie już tylko zdrowiej!
Julita Bator, Zamień chemię na jedzenie, wyd. Znak, ok. 33 zł
Zobacz też: Jak zacząć zdrowiej jeść i karmić dziecko?

Rewolucja na talerzach maluchów!
„Zdrowy maluch” to pierwsze kompendium, które pomoże wszystkim rodzicom dzieci w wieku od 6 miesięcy do 3 lat odpowiednio skomponować jadłospis oparty na produktach roślinnych i nabiale. Z tej książki rodzice dowiedzą się także, co można przygotowywać dzieciom i od kiedy bezpiecznie podawać surowe owoce i warzywa. W pierwszej części książki autorki opisują produkty, które można wprowadzić do diety dziecka w wieku od 6 miesięcy do 3 lat. Drugą część stanowią jadłospisy wraz z przepisami dostosowanymi do wieku dziecka. Całość uzupełniają fotografie przedstawiające gotowe potrawy.
Magdalena Sikoń, Monika Skowron, Zdrowy maluch. Poradnik żywieniowy dla rodziców, wyd. Galaktyka, ok. 35 zł
Zobacz też: 7-dniowy jadłospis dla dwulatka

Pycha w 15 minut!
To już kolejna książka Jamiego Oliviera, ale ten kucharz to marka sama w sobie. No i tym razem coś specjalnie dla młodych mam, które nie mają przecież nadmiaru czasu, także na gotowanie. Któż nie chciałby zrobić pysznego obiadu w kwadrans? Filozofia tej książki zamyka się w kilku słowach: ma być szybko, smacznie, niedrogo i zdrowo. Sprawdźcie koniecznie, czy to działa.
Jamie Olivier, 15 minut w kuchni, wyd. Insignis Media, ok. 70 zł
Zobacz też: Obiad w kwadrans



No to jestem. Wchodzę do długiego korytarza, siadam na minikrzesłach i staję się cichym obserwatorem. Nie znam się – nie próbuję więc nawet stawiać diagnoz, a jedynie rejestruję to, co widoczne gołym okiem. Tutejsze dzieci mają przeważnie otwarte, zaślinione buzie i wydają nieartykułowane dźwięki. Wiele z nich choroba powykręcała niczym wiatr stare drzewa. Niektóre poruszają się samodzielnie, ale większość musi zdać się na pomoc innych, stawiając niepewnie i niezgrabnie każdy krok trzęsącymi się, chudziutkimi nogami. Dzieci, które są w takim wieku, że powinny biegać z zawrotną prędkością oraz łazić po płotach i drzewach... Po jedno z nich właśnie przychodzi matka. Młoda, ładna, elegancka, z nienaganną figurą, fryzurą i makijażem. Nie zdąża usiąść, a już wyprowadzają jej skarb: chłopca w wieku późnoprzedszkolnym. Od razu widać, że są dla siebie całym światem. Ona go całuje, tuli i przemawia z czułością, a on odwzajemnia się po swojemu, niezdarnie, ale za to jak tylko umie najlepiej. Patrzę na tę matczyno- -synowską miłość i zastanawiam się, ile trzeba mieć w sobie siły, by nie okazywać choremu dziecku bezbrzeżnego smutku i udręki, jakie każdego dnia towarzyszą jego rodzicom. Matka bierze w ramiona syna, który zarzuca szczupłe ręce na jej szyję i wtula buzię w pachnące drogimi perfumami włosy. Wychodzą. Scena, której stałam się świadkiem, nasuwa mi pytanie niezmiennie towarzyszące każdej mojej wizycie tutaj: "Dlaczego?". Czemu Bóg, w którego dobroć i sprawiedliwość zawsze wierzyłam, tak ciężko doświadcza niewinnych młodych ludzi, przed którymi świat powinien stać otworem? W każdej ciężkiej sytuacji staram się znaleźć sens, coś, czym mogę sobie wytłumaczyć, że był jakiś cel w tym, iż stało się tak, a nie inaczej. Tym razem nie potrafię. Nie umiem odpowiedzieć po co, w imię czego te dzieci i ich rodzice (a...