Reklama

Podaję jej pierś, kiedy tylko zapłacze, ale często przesypia posiłek. Mam wrażenie, że przez to mam mniej pokarmu niż po porodzie. Boję się, że mi go zabraknie.
Agnieszka, mama dwutygodniowej Hani

Reklama

Dziecko karmione piersią powinno przybierać na wadze minimum 120 g tygodniowo. Tak radzą pediatrzy. W świetle tych zaleceń wynik Hani jest lekko poniżej dolnej granicy normy. Zapewne przyczyną tego jest zbyt długa przerwa między posiłkami – dziewczynka przesypia porę jedzenia. Co wpływa nie tylko na jej wagę, ale także na laktację. Co ma robić mama małej Hani? Być cierpliwą, zachować spokój i zastosować się do naszych rad.

Stres może zahamować laktację

Może trudno w to uwierzyć, ale wszystko dzieje się... w twojej głowie! Ilość pokarmu zależy także od twojej psychiki. Pod wpływem bodźca, jakim jest ssanie piersi przez dziecko (czasem wystarcza tylko ciepła myśl o maleństwie), w mózgu uwalnia się hormon zwany prolaktyną. To dzięki niemu w piersiach pojawia się pokarm. Inny z hormonów – oksytocyna – powoduje, że kurczą się maleńkie mięśnie wokół przewodów mlecznych. Dzięki temu pokarm z piersi może wypłynąć. Niestety, stres i przemęczenie powodują zahamowanie wydzielania tych hormonów. Dlatego wyluzuj!

Przystawiaj dziecko często do piersi

Czyli tak często, jak maluszek ma ochotę ssać, ale nie rzadziej niż siedem–osiem razy dziennie, przynajmniej w pierwszym miesiącu życia. A co zrobić, gdy malec długo i dużo śpi?
O tym w następnym punkcie.

Nie pozwalaj za długo spać

To nie pomyłka! Mało przybierające na wadze dzieci to często te, które przesypiają pory karmienia. Pilnuj, by w dzień przerwa pomiędzy posiłkami wynosiła maksymalnie trzy godziny, a w nocy sześć. Kwadrans różnicy to nie problem. Gdy brzdąc śpi, a pora posiłku się zbliża, rozbudź go, np.przewijaniem.

Pilnuj, by jadł przy piersi

Intensywne ssanie powinno trwać u noworodka 10–20 minut. Wyraźnie usłyszysz odgłosy przełykania pokarmu, przypominające postękiwanie. Jeśli dziecko przy piersi zasypia, budź je, np. łaskotaniem w policzek. Gdy to nie pomoże, delikatnie odłącz je na chwilę od piersi, rozbudź, np. zmieniając pieluszkę, i przystaw do piersi.

Karm w nocy

Obowiązkowe! Nocne karmienia są bardzo ważne dla laktacji, gdyż wtedy wydziela się więcej prolaktyny. To jeden z najlepszych sposobów na podtrzymanie laktacji. A do tego nocne mleko zawiera więcej tłuszczu, jest bardziej sycące.

Polecamy: Nie pozwól, żeby dziecko zasypiało w trakcie karmienia piersią - radzi psycholog
[CMS_PAGE_BREAK]

Sposób przystawienia dziecka do piersi

Zwróć uwagęna sposób przystawienia do piersi. Dziecko powinno być ułożone wygodnie, kręgosłup i główka muszą znajdować się w jednej linii, dodatkowo główka na wysokości twojej piersi (wygodnie podparta twoją ręką lub poduszką), a usta – naprzeciw brodawki. By karmienie się udało, malec musi chwycić całą brodawkę i dużą część otoczki, wywijając wargi. Jeśli dziecko uchwyciło pierś za płytko (o czym świadczy cmokanie), to takie ssanie nie ma sensu, gdyż niemowlę nie wypije całego mleka, które jest w piersiach. Przerwij karmienie, a potem spróbuj spokojnie jeszcze raz przystawić smyka.

Odciągaj pokarm w przerwach między karmieniami

To metoda zwłaszcza dla mam małych śpioszków. Odciągaj mleko do końca. Nie bój się, że na kolejne karmienie dziecku zabraknie pokarmu. Bo nie zabraknie. Pamiętasz? Tworzy się on pod wpływem sygnału biegnącego z mózgu, wystarczy, że dziecko przyssie się do piersi.

Dużo pij w ciągu dnia

Mleko musi się z czegoś wytworzyć, dlatego niezbędne jest picie dużej ilości napojów (minimum to dwa litry dziennie). Nie zmuszaj się do bawarki (to mit, że rozbudza laktację). Pij za to wodę (nisko- lub średniozmineralizowaną), soki (szklankę lub dwie dziennie – nie więcej, gdyż są słodkie, a nie chcesz przytyć), kompoty. Sięgaj po zioła mlekopędne: koper włoski, anyżek, czarnuszka (lub gotowe mieszanki). Wystarczą trzy filiżanki dziennie. Nie pij szałwii, bo hamuje laktację!

Polecamy: Dieta karmiącej mamy - jadłospisy do druku

Rady dla karmiącej mamy:

Gdy karmisz piersią, powinnaś być ostrożna, zwracać uwagę nie tylko na to, co jesz czy pijesz. Dlatego:

  • Nie pij alkoholu. Przenika do twojego pokarmu i bardzo niekorzystnie działa m.in. na układ nerwowy dziecka. Owszem, dla laktacji korzystne jest rozluźnienie się, ale to możesz osiągnąć w inny sposób niż poprzez picie alkoholu. Poproś kogoś o pomoc (tatę, mamę, teściową),a ty w tym czasie wyśpij się albo zrób coś dla siebie.
  • Nie pal papierosów. Składniki dymu przenikają do pokarmu. Szkodliwe jest też wdychanie przez ciebie dymu tytoniowego.
  • Odżywiaj się prawidłowo. Zła dieta może u ciebie spowodować osłabienie. Staraj się jeść cztery–pięć posiłków dziennie, jak najbardziej urozmaiconych. Nie głódź się i nie stosuj żadnych diet. Na odchudzanie przyjdzie jeszcze pora.
  • Karm podczas swojej choroby. Choć powoduje okresowe zmniejszenie laktacji, przystawiaj malca często do piersi. Po zakończeniu infekcji laktacja wróci do normy.
Reklama

Zobacz także: Karmiąca mama na diecie

Konsultacja merytoryczna

lek. Katarzyna Raczek-Pakuła

Pediatra, prezeska Polskiego Towarzystwa Konsultantów i Doradców Laktacyjnych, współtworzy Centrum Nauki o Laktacji. Pracuje w Poradni Laktacyjnej Szpitala Specjalistycznego Św. Zofii w Warszawie
Reklama
Reklama
Reklama