Firmy zarabiają za dużo na szczepionkach: alarmują lekarze
Jest coraz więcej szczepionek, które chronią przed groźnymi chorobami, jednak ceny szczepionek są niewspółmiernie wysokie w stosunku do kosztów wytworzenia: alarmuje międzynarodowa organizacja pozarządowa Lekarze bez Granic. Co na to firmy farmaceutyczne?
W raporcie "The Right Shot" organizacja Lekarze bez Granic alarmuje, że chociaż jest coraz więcej szczepionek, które chronią przed coraz większą liczbą zakażeń, to ich ceny poszybowały w górę, dlatego nie są dostępne w wielu krajach, głównie tych najbiedniejszych.
Podobna jest sytuacja w Polsce: większość nowoczesnych preparatów nie jest refundowanych w ramach obowiązkowego kalendarza szczepień. Powodem tego, że mimo zaleceń ekspertów np. preparaty przeciw pneumokokom nie znajdują się w obowiązkowym kalendarzu, są wysokie koszty preparatów. Budżetu w Polsce na to nie stać. Ci rodzice, których na to stać, sami kupują szczepionki. W niektórych miastach szczepionki przeciw pneumokokom kupują samorządy, jednak większość dzieci pozostaje niezaszczepiona. I jak to się ma do praw małego pacjenta do dobrej opieki medycznej oraz do równości dostępu do świadczeń medycznych, co gwarantuje nam Konstytucja RP?
Koszty szczepień wzrosły 68 razy
Koszty zaszczepienia jednego dziecka wszystkimi dostępnymi obecnie preparatami ochronnymi wzrosły aż 68 razy w latach 2001-2014 r. - wyliczyli Lekarze bez Granic.
W 2001 r. były jedynie dostępne szczepionki m.in. przeciwko gruźlicy, tężcowi, krztuścowi, odrze, dyfterytowi oraz polio. Obecnie preparatów jest ich dwa razy więcej. Rohit Malpani z organizacji Lekarze bez Granic podkreśla, że nowe szczepionki są znacznie droższe, ale wzrosły również ceny niektórych starych preparatów: np. szczepionka przeciw tężcowi jest o 127 proc. droższa niż 15 lat temu.
Szczególnie kosztowne jest szczepienie przeciwko wywołującym groźne zapalenie płuc pneumokokom. W krajach o mniejszych przychodach przypada na nie aż 45 proc. kosztów wszystkich szczepień.
Firmy się bronią
Producenci szczepionek ich wysokie ceny tłumaczą dużymi kosztami ich opracowania i produkcji. Firma Pfizer w oświadczeniu dla Lekarzy bez Granic napisała, że przykładem jest preparat przeciw pneumokokom, który jest jednym z najbardziej zaawansowanych i skomplikowanych produktów biologicznych.
Lekarze bez Granic twierdzą jednak, że powinna być większa transparentność ze strony firm farmaceutycznych, które powinny ujawniać rzeczywiste koszty wyprodukowania szczepionki. Lekarze bez Granic zwracają też uwagę, że ceny szczepionek bardzo się różnią, w zależności od kraju: np. ceny szczepionek przeciw pneumokokom w Tunezji i Maroko są wyższe niż we Francji.
Ile zarobiły firmy na szczepionkach
Raport "The Right Shot Report" wylicza, że Pfizer jedynie ze sprzedaży szczepionek przeciwko pneumokokom w latach 2010-2013 zyskał 15,9 mld USD. W tym samym okresie GlaxoSmithKline sprzedało preparaty chroniące przed rotawirusami za 3 mld USD. Z kolei firma MSD za sprzedaż szczepionek przeciwko wirusom brodawczaka ludzkiego (zdjęcia) uzyskała 8 mld USD w ostatnich siedmiu latach.
Dlaczego w Polsce nie ma szczepionek przeciw pneumokokom
Budżetu w Polsce nie stać na refundowanie nowoczesnych szczepionek. Podczas VI Ogólnopolskiego Dnia Szczepień, który odbywał się w połowie grudnia 2014 r., Barbara Korbasińska, dyrektor departamentu matki i dziecka Ministerstwa Zdrowia powiedziała, że na wszystkie szczepienia obowiązkowe, refundowane przez państwo, ministerstwo przeznacza ok. 130 mln zł, tymczasem koszty pełnej refundacji szczepionek chroniących przed pneumokokami mogłyby wynieść nawet 280 mln zł.
Żeby przełamać impas, w Polsce pojawił się projekt przeniesienia finansowania szczepień z Ministerstwa Zdrowia do Narodowego Funduszu Zdrowia: byłaby wtedy szansa, że szczepionki byłyby przynajmniej częściowo refundowane. Niestety, jak na razie, projekt nie jest realizowany.
Czytaj więcej: Kiedy kalendarz szczepień w Polsce będzie nowoczesny: pytamy ministra
Źródło: PAP