Reklama

Bezdech u niemowlaka to zatrzymanie oddechu – na kilka bądź kilkanaście sekund. Jeśli trwa długo, może spowodować niedotlenienie ośrodkowego układu nerwowego, a u malutkich dzieci doprowadzić nawet do śmierci łóżeczkowej (SIDS). Nic dziwnego, że rodzice niemowląt niepokoją się i starają się kontrolować oddech dziecka podczas snu. A co się dzieje, gdy maluszek przestaje oddychać? Historie mam, które opowiedziały o swoich doświadczeniach na naszym fanpage'u na Facebooku, pokazują, że czasem to bardzo dramatyczne chwile.

Reklama

Bezdech u niemowlaka: najgorsze doświadczenie w życiu

Malutkie dziecko, które przestaje oddychać podczas snu – czy można sobie wyobrazić coś bardziej przerażającego? Bezdech u dziecka to chyba jedna z największych obaw rodziców niemowląt, zwłaszcza że nocą trudniej nieustannie czuwać nad bezpieczeństwem malucha. Niestety, dość często zdarza się, że maluszki z różnych przyczyn przestają oddychać (nawet na krótko), a rodzice w tych dramatycznych chwilach są pozostawieni sami sobie. Mamy podzieliły się swoimi poruszającymi historiami. Nie wszystkie miały dobre zakończenie.

Rose: „Ja miałam taką sytuację dwa razy, że wyrwałam syna z bezdechu. Wiedziałam, że dziecko może mieć chwilę przerwy w oddychaniu, kiedy śpi, dlatego zawsze liczyłam sekundy. Czasami sam wracał do oddechu. Kiedy było za długo, to go wybudzałam. Spał ze mną, więc zawsze się budziłam, gdy coś się działo."

Ewelina: „Monitor oddechu miałam do roku, mimo że moje dzieci teoretycznie nie były w grupie ryzyka. Raz się nam uruchomił przy córce. Mało się nie pozabijaliśmy z mężem w progu. Nigdy się tak nie bałam! Okazało się, że zapadła w głęboki sen, bo od razu chwyciłam ją na ręce, a ona otworzyła oczy i zasnęła spokojnie. Teraz ma prawie 9 miesięcy i nadal używamy. Nawet w dzień w trakcie drzemki."

Iwona: „Mój synek zmarł na SIDS 10 lat temu, od tamtej pory nie mogę przezwyciężyć strachu, boję się o swoje wnuki, zdarza się, że siedzę przy nich całe noce i nasłuchuję, czy oddychają. A są już duże: 10 i 6 lat."

Sandra: „Zdarzyło się... monitor oddechu zareagował, ja szarpię dziecko, a ono jakby się wzbudziło... podobno zapadł w najcięższą fazę snu, w której przez ileś czasu się nie oddycha, a przynajmniej tak stwierdził nasz neurolog."

Joanna: „Mój syn miał bezdech i szybko został reanimowany, nikomu tego nie życzę, długo potem spałam z ręką na jego serduszku i sprawdzałam, czy oddycha. Przy kolejnych dzieciach byłam już bardzo czujna, gdy spały."

Co robić, gdy dziecko przestaje oddychać?

  • wyjmij dziecko z łóżka i obróć buzią do dołu
  • ​zdecydowanie potrząśnij dzieckiem
  • poklep dziecko po plecach
  • sprawdź drożność dróg oddechowych

Jeśli dziecko wciąż nie oddycha, wezwij pogotowie i zastosuj sztuczne oddychanie metodą usta-nos-usta. Zobacz jak resuscytować niemowlaka.

Pamiętaj, że krótka przerwa w oddychaniu, trwająca tylko kilka sekund, nie jest groźna dla zdrowia. Ale jeśli bezdech u niemowlaka trwa 15 sekund lub dłużej, a do tego często się powtarza, koniecznie skonsultuj się neonatologiem i laryngologiem. W leczeniu bezdechów u wcześniaków stosuje się np. tlenoterapię.

Warto też kontrolować oddech dziecka za pomocą specjalnych urządzeń – monitorów oddechu, które zaalarmują cię, gdy oddech dziecka ustanie albo będzie nieregularny bądź zbyt płytki. Będziesz wreszcie mogła spać spokojnie. Kup taki domowy monitor oddechu, zwłaszcza jeśli masz w domu wcześniaka.

Przyczyny bezdechu u niemowląt
Bezdech zdarza się zarówno u niemowląt, jak i u starszych dzieci. Najmłodsze niemowlęta mogą przestać oddychać w czasie snu z powodu niedojrzałości układu oddechowego i nerwowego (głównie wcześniaki), ale przyczyną bezdechu może być też refluks żołądkowo-przełykowy, nieprawidłowa kontrola oddychania czy zaburzenia neurologiczne. U kilkulatków bezdech jest zwykle spowodowany przerostem migdałka gardłowego i powiększeniem migdałków podniebiennych.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama