Kupiłaś piórnik, kredki i farby, podręcznik, może nawet tornister. Z takimi gadżetami zaczęła się szkolna kariera twojego dziecka. Kariera na szkolnym „poziomie zero”.

Reklama

Czy na pewno wiesz, co kryje się za słowami „przygotowanie do nauki w szkole”, skoro po pierwszych tygodniach widzisz, że zajęcia w zerówce z prawdziwą szkołą nie mają wiele wspólnego? Spróbujemy odpowiedzieć na pytania, które najczęściej zadają rodzice.

Dlaczego sala zerówki nie wygląda jak klasa?

Przygotowanie do nauki szkolnej nie musi odbywać się w klasycznych szkolnych ławkach. Wystarczą stoliki jak w przedszkolu i wygodny dywan. Na tym poziomie rozwoju dziecko może skupić uwagę mniej więcej przez 30 min, potrzebuje dużo ruchu i urozmaiconych form zajęć – zajęcia statyczne powinny być przeplatane ruchowymi, które świetnie wpływają na rozwój, np. doskonalą koordynację wzrokowo-ruchową, rozwijają wyobraźnię. Rysowanie przy stolikach, słuchanie opowieści pani w kółku na dywanie, tańce w rytm piosenki – to tylko kilka sposobów na pracę z dziećmi. Siedzenie w ławkach byłoby nie tylko monotonne, ale też niezdrowe i dla ciała, i dla umysłu.

Na czym tak naprawdę polega przygotowanie do szkoły?

Nie tylko na nauce literek i cyferek. Zdobywanie wiedzy o świecie, rozwój mowy, sprawności manualne, aktywność twórcza, umiejętność pracy w zespole, nawiązywanie kontaktów społecznych – to wszystko solidne podstawy do rozpoczęcia szkolnej kariery. Zerówka służy też wyrównaniu różnic edukacyjnych. Trafiają do niej dzieci, które wcześniej chodziły do przedszkola, i te, które dotąd były w domu. Wspólnie uczą się samodzielności, pracy w grupie, nabierają wiary we własne możliwości i porównują, co potrafią rówieśnicy.

Sprawdź w teście, czy dziecko jest gotowe do szkoły.

Zobacz także

Dlaczego dzieci w zerówce nie muszą odrabiać prac domowych?

W zerówce zdarzają się zadania domowe typu: przynosimy kasztany, pocztówki z innych miast, książkę o zwierzętach (to wyrabia obowiązkowość). Materiały są potem wykorzystywane na zajęciach. Twoim zadaniem jest pomóc dziecku w zapamiętaniu, że ma coś przynieść, i wspieraniu go, np. w zbieraniu kasztanów, szukaniu pocztówek. To wstęp do prac domowych w pierwszej klasie. Pani może też zadać „normalne” lekcje (zdarza się to czasem w szkolnej zerówce), ale tylko sporadycznie i niedużo, jako wprawkę dla przyszłego pierwszaka.

Czy w zerówce w przedszkolu maluch nauczy się tyle samo, co w szkolnej zerówce?

Program nauczania przedszkolnego jest taki sam i dla szkoły, wymagania wobec dzieci są identyczne, tak samo jak podręczniki. Na rynku jest ich kilka, nauczyciel dokonuje wyboru, zwykle po zapoznaniu z książkami rodziców. W przedszkolu proces przygotowania do szkoły jest rozłożony na etapy i tak samo jest z podstawą programową przedszkoli – od maluchów przez średniaki do sześciolatków. To korzystne rozwiązanie i nie można powiedzieć, że np. zerówka szkolna jest lepsza. Zwłaszcza że częściej trafiają do niej dzieci, które do przedszkola nie chodziły i nie mają za sobą procesu edukacji przedszkolnej. Poza tym w szkolnej zerówce dzieci spędzają pięć godzin dziennie, a w przedszkolu nawet osiem. Jest więcej czasu na utrwalanie umiejętności.

Zerówkowicze bawią się jak przedszkolaki. Dlaczego?

Na tym etapie dzieci poprzez zabawę najlepiej poznają świat. W przypadku pięcio i sześciolatków są to już zabawy innej kategorii – dydaktyczne, które nie tylko służą rozrywce, ale też zdobywaniu wiedzy, doskonaleniu umiejętności, np. gry planszowe, przy których dzieci poznają cyfry i ćwiczą liczenie.
[CMS_PAGE_BREAK]

Gdy odbieram syna z przedszkola, on ćwiczy z panią szlaczki. Przecież nauka odbywa się rano.

Zajęcia zerówkowe w przedszkolu zaczynają się zwykle po śniadaniu, gdy umysł dziecka jest najbardziej chłonny (dlatego lepiej przyprowadzać smyka na czas). Ale w przedszkolu maluchy spędzają więcej czasu, więc zajęcia związane z tematem mogą trwać cały dzień. Po południu jest czas na pracę wyrównawczą. Do zajęć czasami włączani są psycholog, logopeda lub reedukator.

Niektóre dzieci kończą zerówkę i nie umieją czytać, czy to normalne?

W zerówce program nie zawiera listy umiejętności, jakie maluchy muszą opanować. Stawia się przede wszystkim na wszechstronny rozwój. To, czego smyk się nauczy, zależy od jego możliwości. Dzieci poznają litery i cyfry, co ma służyć tylko przygotowaniu do nauki pisania i czytania – tę sztukę będą zgłębiać w pierwszej klasie. Sześciolatki uczą się wyodrębniać szczegóły na obrazku, różnicować dźwięki, posługiwać się symbolami, orientować w przestrzeni (także na kartce papieru), poprawnie trzymać ołówek. Zdarzają się dzieci, które pod koniec zerówki płynnie czytają i piszą, ale ich koledzy, którzy tylko rozpoznają litery, też mieszczą się w normie.

Czy dziecko może powtarzać rok?

Jeśli badanie dojrzałości szkolnej (pięcio i sześciolatki są pod tym kątem badane przez psychologa pod koniec zerówki) wykaże, że malec nie nabył umiejętności stosownych do wieku, można rozważyć powtórzenie zerówki. W ten sposób dasz dziecku jeszcze rok na doskonalenie potrzebnych umiejętności i, paradoksalnie, zwiększysz jego szanse na szkolny sukces.

Mama idzie do zerówki

Najważniejsze, by u progu przygody z nauką nie zostawiać dziecka samego sobie. Postaraj się towarzyszyć mu w poznawaniu świata: czytajcie książeczki, zachęcaj do rysowania, zapewnij materiały do wycinania, lepienia, malowania, dużo rozmawiajcie. Dowiaduj się o postępy malucha nie tylko na zebraniach, ale od czasu do czasu zapytaj o to panią po zajęciach. W razie potrzeby wskaże ona, nad czym trzeba jeszcze popracować w domu.

Sprawdź, czy stać cię na wyprawkę pierwszoklasisty.

Reklama

Konsultacja: Joanna Kęska, nauczycielka wychowania przedszkolnego.

Reklama
Reklama
Reklama