Agata Rubik jest przerażona ilością nauki u córki: „Nauka do północy to standard”
Agata Rubik pokazała, jak jej córka siedzi do późna nad książkami. Wielu rodziców ma wrażenie, że od dzieci wymaga się coraz więcej. A gdzie czas na bycie dzieckiem, odpoczynek i beztroską zabawę?
Agata Rubik, choć robiła karierę jako modelka, w show-biznesie zaistniała jako żona kompozytora Piotra Rubika. Para jest ponad 13 lat po ślubie i doczekała się dwóch córeczek: 12-letniej Heleny i 8-letniej Alicji. Celebrytka w mediach społecznościowych chętnie dzieli się rodzinnym życiem. Modelka ma duży dystansu do siebie i nie ma w zwyczaju upiększania rzeczywistości. Jej obserwatorzy uwielbiają ją za jej naturalność i szczerość.
Za dużo nauki?
Ostatnio Agata Rubik postanowiła podzielić się swoimi obawami co do edukacji swojego dziecka. Zauważyła, że nauka do bardzo późnych godzin stała się standardem. Córka celebrytów realizuje wiele naukowych projektów, odrabia lekcje i uczy się do późna, a potem rano musi wstać i iść do szkoły.
„Trochę mnie to przeraża. Tak jest codziennie. Nauka do północy to standard. Bałagan nie ma znaczenia” – przyznała zatroskana mama.
Córki Agaty i Piotra Rubików chodzą do prywatnej szkoły The British School Warsaw, gdzie cena rocznego czesnego wynosi od 37 do prawie 90 tysięcy złotych. Jednak warto zaznaczyć, że problem z nauką do późna dotyczy wszystkich dzieci, nie tylko tych z „drogich i elitarnych szkół”.
Niedawno polski system edukacji skrytykowała Edyta Pazura, przerażona tym, ile oczekuje się od dzieci. Nie jest odosobniona w swojej opinii. W sieci nie brakuje komentarzy zarówno dzieci, jak i rodziców, że nauki w domu jest zbyt dużo, program jest stanowczo przeładowany, a uczniowie często zostają z tym sami. A jak wygląda to u waszych dzieci?
Źródło: Instagram
Zobacz także: