Oceny z religii i etyki oraz prace domowe w szkołach: nowe rozporządzenie wchodzi w życie od kwietnia 2024
To już pewne: od 1 września 2024 r. oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej na semestr ani na koniec roku szkolnego. A jeszcze wcześniej, bo od 1 kwietnia 2024 r., obowiązywać zaczną nowe zasady dotyczące prac domowych.
Od roku szkolnego 2024/2025 oceny z przedmiotów dodatkowych (w tym z etyki i religii) nie będą wliczane do średniej. Ponadto w klasach I-III nie będzie prac domowych. Ministerstwo Edukacji Narodowej opublikowało rozporządzenie, które reguluje kwestię sporych zmian dotyczących nauki.
Co jeszcze czeka uczniów od kwietnia 2024 i od przyszłego roku szkolnego?
Spis treści:
Prace domowe już nieobowiązkowe?
Jeszcze niedawno sporo mówiło się o tym, że uczniowie nie powinni mieć obowiązku odrabiania prac domowych zadawanych na weekendy.
„Nie może być tak, że dziecko nie ma praktycznie weekendu, ponieważ w każdy piątek ktoś zadaje mu coś na poniedziałek” – powiedziała na początku 2024 roku Katarzyna Lubnauer. Wiceminister edukacji przyznała wówczas, że zależy jej, by rozporządzenie zakazujące zadawania prac domowych na weekend weszło w życie jeszcze w tym roku szkolnym. Wiele zależy jednak od tego, jak długo zajmą wymagane przepisami konsultacje i uzgodnienia międzyresortowe.
Tymczasem najnowsze rozporządzenie dotyka kwestii prac domowych nie tylko tych zadawanych na weekend, ale w ogóle.
Uczniowie, którzy wrócą do szkół po przerwie wielkanocnej, zastaną w szkołach spore zmiany:
- w klasach IV-VIII pisemne oraz praktyczno-techniczne prace domowe będą nieobowiązkowe i nie będą oceniane,
- w klasach I-III prace domowe nie będą zadawane w ogóle (poza ćwiczeniami usprawniającymi tzw. motorykę małą np. ćwiczenie ruchów dłoni i palców).
Przepisy nowego rozporządzenia dotyczącego prac domowych wchodzą w życie 1 kwietnia 2024 roku.
Mniej lektur szkolnych
W planach MEN jest ograniczenie liczby lektur szkolnych. Powód: skargi ze strony nauczycieli oraz uczniów. Okazuje się, że wielu polonistów nie ma czasu na wybór tytułów, które nie widnieją w kanonie lektur obowiązkowych. A zdaniem wielu uczniów – lektur, które muszą przeczytać, jest po prostu za dużo.
Mniej nauki w szkołach?
Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje również „odchudzić” podstawy programowe – w przypadku niektórych przedmiotów nawet o 20 proc. Wszystko po to, by nauczyciele mieli więcej czasu na zgłębienie wybranych treści, a uczniowie – więcej czasu np. na pracę w grupach.
Zespoły eksperckie, które będą pracować nad ograniczeniem materiału do nauki, mają konsultować swoje decyzje z Centralną Komisją Egzaminacyjną. Wszystko po to, by zawartość podstaw programowych nie kolidowała z wymaganiami na egzaminach.
Źródło: infor.pl, Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 marca 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych
Zobacz też: