Jest trzech kandydatów na zastąpienie Marka Michalaka, któremu pod koniec sierpnia kończy się druga i ostatnia, na co pozwala prawo, kadencja na stanowisku Rzecznika Praw Dziecka. Ale biorąc pod uwagę sejmową arytmetykę, wydaje się przesądzone, że nowym rzecznikiem zostanie kandydat zgłoszony przez PiS. Osoba, która swego czasu wątpiła w ogóle w sens powstania tej instytucji.

Reklama

Prawicowe poglądy Zalewskiej

Sabina Lucyna Zalewska jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, psychologiem rodziny, pedagogiem społecznym, mediatorem rodzinnym. Jak podkreśla Centrum Informacyjne Sejmu, aktywnie współpracuje z dziećmi i rodzinami, zajmuje się także wsparciem dzieci wykluczonych. Jej kandydaturę zgłosiła grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Ale to nie z tego powodu jej kandydatura budzi ogromne kontrowersje. Posłowie opozycji postanowili przyjrzeć się jej poglądom na wychowanie dzieci, które swego czasu głosiła w swoich publikacjach. - Pani Zalewska ma bardzo kontrowersyjne podejście do wychowania dzieci, do ich roli w społeczeństwie, do tego jakie prawa dziecko posiada – powiedział w NOWA TV poseł PO Arkadiusz Myrcha.

Dla Zalewskiej bicie dzieci jest metodą wychowawczą

Zalewska miała w swoich publikacjach głosić, że przemoc fizyczna może być stosowana wobec dzieci, chociaż nie za często, bo straciłaby swój wymiar wychowawczy....Miała też podważać sens kampanii przeciw maltretowaniu dzieci.

Poseł Platformy odwołuje się do fragmentów pracy naukowej Zalewskiej, w której miała pisać o postępującym braku szacunku dzieci do rodziców. Jako dowód podała zwyczaj mówienia sobie "na ty" między rodzicami a dziećmi. Dla Zalewskiej to forma pajdokracji, czyli władzy dzieci nad rodzicami.

Zobacz także

Jako dowód jej istnienia podaje objęcie ochroną prawną dzieci, powołanie instytucji Rzecznika Praw Dziecka i zakaz stosowania kar fizycznych za nieposłuszeństwo dzieci. Dla kandydatki PiS to czysta ideologia, u których podstaw leżą lewicowe poglądy i chęć politycznego i światopoglądowego manipulowania dziećmi.

Zalewska ukryła swoje poglądy i plagiat

O tym jakie ma poglądy Zalewska, pisała już na początku sierpnia znana z programu TVN “SuperNiania" psycholog Dorota Zawadzka. Na swoim profilu facebookowym ujawniła fragment wywodu dr Zalewskiej, zanim ta usunęła niewygodne publikacje ze swojej strony internetowej.

Na dodatek na jaw wychodzą fakty wskazujące, że praca naukowa Zalewskiej mogła być plagiatem. W kilkunastu artykułach dziennikarze "Tygodnika Powszechnego" znaleźli publikacje, które Zalewska przepisała, lekko zmodyfikowała i opisała jako swojego autorstwa.

I tak będzie Zalewska

Co na to PiS? "Chciałabym to zobaczyć. Chętnie przyjrzę się tym zarzutom" – tylko tyle powiedział poseł rządzącej partii Łukasz Schreiber, dystansując się od zarzutów.

Rzecznik Praw Dziecka powoływany jest uchwałą Sejmu, która podlega zatwierdzeniu przez Senat. Kandydata może zgłosić Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, co najmniej 35 posłów lub co najmniej 15 senatorów. Kadencja trwa 5 lat.

Oprócz Zalewskiej, kandydatami na urząd Rzecznika Praw Dziecka są: Ewa Jarosz, kandydatka PO oraz Paweł Kukiz-Szczuciński, kandydat Kukiz'15. Ale to raczej niemożliwe, aby PiS wycofał poparcie dla Zalewskiej, więc pozostałe osoby są bez jakichkolwiek szans wyboru.

Wydaje się jednak, że opozycja nie odda sprawy walkowerem i może dojść do przepychanek ideologicznych przy wyborze rzecznika. To byłby fatalny sygnał i prognoza na przyszłość. Na tym stanowisku powinna zasiadać przede wszystkim osoba rozumiejąca dzieci, o dużej wrażliwości na ich potrzeby oraz doświadczeniu w pracy z nimi. Czy pani Zalewska spełnia te kryteria? I dlaczego o stanowisko rzecznika ubiega się osoba, która uważa istnienie tej funkcji za zbędne?

Jakie jest wasze zdanie w tej sprawie? Napiszcie w komentarzach.

Źródło: NOWA TV

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama