Reklama

1. Każde niemowlę chce się uczyć

Gdyby niemowlę było w stanie zamieścić ogłoszenie w gazecie, brzmiałoby ono mniej więcej tak: "Młody, piekielnie zdolny człowiek pozna świat i własne możliwości. Pilne!"
Chęć nauki niemowlę ma zapisaną w genach, podobnie jak program, według którego będzie się uczyło. To natura każe dziecku koncentrować się na tym, co w danym momencie życia jest dla niego najważniejsze. Np. już kilkutygodniowe niemowlę lubi patrzeć na twarz mamy i naśladować jej mimikę. Dzięki temu z czasem uczy się mówić. Gdy podrośnie, zacznie rozglądać się wokół siebie. Dzięki temu będzie miało powód, by uczyć się samodzielnego poruszania.

2. ... i każde jest zdolne

Swój potencjał może wykorzystać albo nie. Wyobraź sobie niemowlę do którego nikt nigdy nie powiedział ani słowa. Bez bodźców z zewnątrz nie nauczy się mówić, choć natura wyposażyła je we wszystko, co jest potrzebne do zdobycia tej umiejętności. Nie może też czekać z nauką mowy w nieskończoność, bo z czasem nieużywane łącza „rdzewieją” i przestają działać.
Możliwości tkwiące w człowieku nie są oczywiście nieograniczone. Nie każdy może np. zostać Picassem. Każdy może jednak starać się do maksimum wykorzystać to, czym obdarzyła go natura.

3. Niemowlę jest najpilniejszym uczniem pod słońcem

Niemowlę uczy się nieustannie. Bawiąc się, płacząc, śmiejąc, jedząc, zbierając z dywanu okruszki czy nawet tłukąc wazon, dziecko gromadzi doświadczenia, ćwiczy panowanie nad własnym ciałem, porozumiewanie się, wpływanie na to, co je otacza. Np. gdy płacze, a ty do niego przychodzisz, uczy się, że nie jest bezradne (zawołało, a ty przyszłaś) i ma na kogo liczyć.

4. ... ale do wszystkiego musi dojrzeć

Nawet najzdolniejsze niemowlę na świecie nie wypowie pierwszego słowa np. w wieku 2 miesięcy. Jego język, krtań, a przede wszystkim mózg nie są jeszcze do tego gotowe.
Podobnie jest z innymi sprawami. Żeby np. pożegnać babcię eleganckim „pa pa”, trzeba najpierw zapanować nad własną ręką, a potem zrozumieć, że gest ma znaczenie.
Uwaga!
Nie da się przeskoczyć ani obejść etapów pośrednich. A nawet jeśli czasem można, na ogół nie przynosi to dobrych rezultatów.

Zobacz także

5. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie

Już w chwili narodzin dziecko jest „jakieś”: ma określony temperament, upodobania, talenty, a za sobą różne doświadczenia z okresu, gdy było jeszcze w brzuchu mamy. Spokojne, zamknięte w sobie dziecko rozwija się inaczej niż jego przebojowy i otwarty rówieśnik, bo czym innym się interesuje i zdobywa inne doświadczenia. Dużych opóźnień nie wolno jednak lekceważyć, bo mogą za nimi stać jakieś problemy ze zdrowiem.

Polecamy także: Temperament to potęga

6. Rozwój psychiczny jest ściśle związany z ruchowym

Im sprawniej maluch się porusza, tym więcej może zobaczyć, dotknąć. A im sprawniejszy jest jego mózg, tym więcej ma powodów, by zdobywać kolejne umiejętności.

7. Mózg dziecka rozwija się jeszcze długo po narodzinach

Mózg, ta niewiarygodnie rozbudowana centrala, zawiadująca ciałem, emocjami i umysłem, dojrzewa jeszcze długo po przyjściu dziecka na świat. Choć w chwili narodzin komórki nerwowe są już niemal w komplecie, wziąć powstają między nimi nowe połączenia i tworzą się osłonki mielinowe, dzięki którym impulsy mogą wędrować szybciej.
Najszybciej dojrzewają pola ruchowe, potem obszary odpowiedzialne za zmysły, a końcu te, które odpowiadają za kojarzenie faktów, uwadze i kontroli zachowania.
Rozwój mózgu kończy się dopiero około... 25 roku życia!

Zobacz także: Kalendarz rozwoju niemowlaka tydzień po tygodniu

Konsultacja: dr hab. Agnieszka Maryniak, neuropsycholog, Uniwersytet Warszawski
Beata Turska

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama