Średnia krajowa zasiłku macierzyńskiego wynosi obecnie w Polsce ok. 2 tysiące złotych. Niektórzy jednak pobierają znacznie wyższe zasiłki. Rekordzistą na Dolnym Śląsku jest pewien tata z Wrocławia, który co miesiąc otrzymuje z ZUS-u aż 10 razy więcej. Na jego konto wpływa dokładnie 21 tysięcy złotych w każdym miesiącu. Jak to możliwe i czy da się dostawać jeszcze więcej?

Reklama

Rekordowy tacierzyński z Wrocławia

Zasiłek rodzicielski w przyznawany jest rodzicowi, który postanowił po urodzeniu się dziecka przejąć nad nim opiekę i pozostać przez pewien czas nieaktywnym zawodowo. Najczęściej pobierają go matki, wówczas jest to tzw. zasiłek macierzyński. Coraz częściej jednak również ojcowie decydują się na pozostanie w domu z niemowlęciem. Wówczas zasiłek, jaki pobierają za ten okres, nazywa się tacierzyńskim. Okazuje się, że może być to bardzo opłacalne zajęcie, nieobciążające budżetu domowego. Przykład wrocławskiego taty jedynie to potwierdza.

Jak podaje „Gazeta Wrocławska”, niektóre mamy z Dolnego Śląska również mogą pochwalić się wysokimi zasiłkami. Mieszkanka Legnicy otrzymuje z tego tytułu 19 tysięcy, a matka z Wałbrzycha – 10 tysięcy złotych miesięcznie.

Kwoty zasiłku mogą być jeszcze wyższe

To, jak wysoki zasiłek rodzicielski będziemy otrzymywać przez rok po urodzeniu dziecka, zależy od tego, ile przedtem zarabialiśmy. W przypadku osób, których roczne dochody są najwyższe, zasiłki przybierają naprawdę niebotyczne kwoty. Jedna z matek w Warszawie pobiera z ZUS-u aż 79 tysięcy złotych miesięcznie! Jak to możliwe? Kobieta przed urodzeniem dziecka miała roczne dochody na poziomie ok. 780 tysięcy złotych.

A jak było u was? Wasze zasiłki w trakcie urlopu macierzyńskiego były zbliżone do średniej, czy miałyście ten komfort pobierania wyższych świadczeń?

Zobacz także
Reklama

Źródło: innpoland.pl

Reklama
Reklama
Reklama