Kiedy pojawiają się pierwsze ząbki w buzi bobasa? Jak o nie zadbać? I czy ich kondycja zależy tak samo od spożywanych pokarmów i higieny, jak i od genów? Pora na garść informacji o ząbkach i ząbkowaniu, ponieważ im większa wiedza, tym większa szansa na uchronienie maluszka przed ewentualnymi problemami w późniejszym życiu.

Reklama

Odliczanie czas zacząć

Każde dziecko – o czym regularnie przypominamy – rozwija się w swoim indywidualnym tempie. Oczywiście są pewne okresy, w których rodzice mogą spodziewać się, że dziecko opanuje daną umiejętność, ale to tylko „punkty orientacyjne”, a nie konkretne „deadline'y”. Tym sposobem jedne dzieci w wieku 2 lat dosyć płynnie porozumiewają się z rodzicami (znają wiele słów i składają z nich proste, ale kilkuwyrazowe zwroty), inne potrafią powiedzieć tylko kilka prostych słów, jedne stawiają pierwszy krok jeszcze przed pierwszymi urodzinami, inne kilka miesięcy później. I podobnie jest z ząbkami. Ogólnie można przyjąć, że jako pierwsze pojawiają się dolne jedynki (w 6.–11. miesiącu życia), potem jedynki górne (6.–12. miesiąc), następnie wyrzynają się górne dwójki (6.–16. miesiąc) i wreszcie dolne (7.–18. miesiąc). Czwórki, czyli zęby trzonowe wychodzą między 10. a 19. miesiącem, a kły, czyli trójki, wyrastają w 15.–24. miesiącu. Piątki „przebijają się” w 21.-31. miesiącu. Wielu lekarzy uważa, że proces ten uwarunkowany jest genetycznie.

Geny mają głos

Ząbkowanie dziecka bardzo często spójne jest z tym, jak wyglądało ono u rodziców – zaczyna się w podobnym wieku i podobnie przebiega. Jeśli oboje rodzice wcześnie mieli pierwsze ząbki, bardzo prawdopodobne, że pierwsze mleczaki u maluszka także pojawią się prędko. Ale o ile dziedziczy się ten aspekt ząbkowania, o tyle nie ma dowodów, że jeśli rodzice cierpią przez próchnicę, to malec „dostanie” ją w genach. Nie oznacza to jednak, że mama nie ma w ogóle wpływu na stan uzębienia swojego maleństwa. Ma, i to ogromne! Jakość zawiązków zębów (noworodek rodzi się z kompletem
zawiązków 20 zębów mlecznych ukrytych poniżej linii dziąseł) w dużej mierze zależy bowiem od tego, co je ciężarna. W jej diecie nie może brakować wapnia oraz witamin A i D.

Ząbkowanie – czy to już?

Ząbkowanie może być praktycznie bezbolesne, ale niestety w większości przypadków nie obejdzie się bez dziecięcych łez. Dlaczego? Ponieważ korona zęba jest szersza niż szczelina w szczęce. Ponadto napór ząbka na tkankę kostną i łączną może (ale nie musi) wywołać stan zapalny, który objawia się obrzmieniem i zaczerwienieniem dziąsła. Na szczęście objawy ząbkowania można łagodzić, należy tylko
obserwować bobasa, by wiedzieć, kiedy pomoc będzie mu potrzebna. A ząbkowania można się spodziewać, gdy maleństwo:

  • bardzo się ślini – jeśli bolą go dziąsła, wkłada rączki do buzi, co pobudza ślinienie;
  • wszystko gryzie – rozpulchnione dziąsła swędzą, a zaciskanie ich na czymś przynosi ulgę;
  • nie ma apetytu – mimo głodu, z powodu bólu, rezygnuje z jedzenia;
  • jest marudne, rozdrażnione i popłakuje;
  • ma nieuzasadnioną infekcją biegunkę czy gorączkę.

Jak pomóc bobasowi? Bawełniany śliniaczek wchłonie to, co się uleje z dziecięcej buzi, schłodzony żelowy gryzaczek (ewentualnei chłodny soczek, jeśli bobas nie chce gryźć) przyniesie ulgę opuchniętym dziąsłom, a odpowiedni preparat (żel lub maść do kupienia w aptece) zniweluje ból i złagodzi stan zapalny.

Zobacz także

Higiena to zawsze podstawa

Nawet jeśli dziecko nie ma ząbków, trzeba raz dziennie dokładnie przecierać mu dziąsełka gazikiem zwilżonym w przegotowanej wodzie albo silikonową szczotką nakładaną na palec. A gdy pojawi się już pierwsza „perełka”, mycie ząbków powinno stać się rytuałem. Pierwsza prawdziwa szczoteczka powinna mieć miękkie włosie, małą główkę i być dostosowana do wieku malca (informacje o tym zawsze są na opakowaniu). Ząbki trzeba myć dwa razy dziennie – samą wodą lub pastą bez fluoru. Roczny brzdąc z reguły umie już płukać ząbki, a dla dwulatka mycie zębów powinno być nawykiem.

Dbanie o mleczaki

Jest niezwykle ważne, ponieważ to mleczaki kształtują przestrzeń dla stałych zębów i kierują je we właściwe miejsce. Chorych mleczaków nie należy więc wyrywać, a zabezpieczać lub leczyć. Biała lub brązowa plamka na szkliwie mleczaka to sygnał, że do pedodonty (stomatologa dziecięcego) należy iść jak najszybciej. I wcale nie musi skończyć się wierceniem, ponieważ lekarz ma do dyspozycji także inne metody leczenia, a wśród nich m.in. remineralizację (zabezpieczanie ubytków związkami fluoru), ozonowanie (niszczenie próchnicy ozonem) czy lapisowanie (uszkodzone fragmenty zęba smaruje się lapisem, a na niego nakłada substancję, która nie pozwala próchnicy się rozprzestrzeniać po innych zębach). Jak jeszcze można zmniejszyć ryzyko rozwoju próchnicy? Wystarczy przestrzegać kilku zasad: pilnować, by po kolacji dziecko myło zęby, bo w nocy wydzielanie śliny zwiększa się dziesięciokrotnie, a to pożywka dla bakterii, nie pozwalać malcowi stale podjadać (ciągle żucie powoduje produkowanie szkodliwych dla zębów kwasów) i jak najdłużej nie proponować bobasowi słodyczy (najgorsze są te, które się kleją do zębów, czyli m.in. żelki czy sezamki).

Reklama

Zajrzyj też na ww.dada.pl

Reklama
Reklama
Reklama