Nagrywanie lekcji online bez wiedzy uczestników nagrania jest nie tylko naruszeniem norm społecznych, ale może też skutkować naruszeniem prawa do wizerunku. Czy uczniowie mogą nagrać zdalne zajęcia, by móc potem powtórzyć materiał?
Z powodu wzrostu liczby zakażeń koronawirusem w Polsce wszystkie placówki oświatowe zostały zamknięte. Od 9 listopada do starszych dzieci, które już wcześniej rozpoczęły naukę zdalną, dołączą najmłodsi uczniowie z klas 1-3. Nauczanie zdalne to ogromne wyzwanie dla dzieci, nauczycieli oraz rodziców, pojawia się mnóstwo pytań i wątpliwości. Wielu rodziców zastanawia się, czy mogą nagrywać lekcje online. Odpowiedź udostępniona w Poradniku dla nauczycieli na stronie internetowej RPO jest jednoznaczna.
Jeśli nagranie lekcji online zostanie rozpowszechnione bez zgody nauczyciela, dojdzie do tzw. naruszenia prawa do wizerunku. Na podstawie art. 78 ust. 1 Ustawy o Prawie Autorskim pokrzywdzona osoba ma wtedy prawo żądać:
W kontrze do powyższych zapisów stoi Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO). Jak stwierdził rzecznik prasowy urzędu, prowadzenie lekcji online jest związane z pracą nauczyciela, a w takich sytuacjach ochrona danych osobowych jest ograniczona. „Udzielnie zgód przez nauczycieli uczniom nie jest więc wymagane, podobnie jak podczas lekcji w salach edukacyjnych" – twierdzi Adam Sanocki, rzecznik prasowy UODO.
Źródło: rpo.gov.pl, dziennik.pl
Zobacz też:
Z uwagi na bardzo duży wzrost zakażeń koronawirusem rząd wprowadził nowe obostrzenia , między innymi zamknięcie szkół . Eksperci już kilka tygodni temu alarmowali, że większość dzieci zaraziła się w szkole lub przedszkolu , były już również śmiertelne ofiary wśród nauczycieli . Teraz lekcje odbywają się online, więc rząd podjął decyzję o dofinansowaniu nauczycieli. Nauka zdalna dla wszystkich Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wczoraj, że z nauki zdalnej będą teraz korzystać również najmłodsze dzieci, czyli te z klas 1-3 szkoły podstawowej. Rząd zapowiedział już, że ma powrócić zasiłek opiekuńczy dla rodziców z powodu koronawirusa. Pomoc otrzymają również nauczyciele w postaci bonu 500+. Bon dla nauczycieli Premier Mateusz Morawiecki ogłosił: „Na wsparcie pracy zdalnej przez nauczycieli przeznaczamy również dodatkowy bon na zakup akcesoriów do pracy zdalnej - 500 zł”. Taka sumie nie jest na tyle wysoka, by kupić np. komputer. Wystarczy jednak na zakup niezbędnych do pracy zdalnej akcesoriów, np. kamerki, słuchawek. Nauczyciele, którzy zainwestują w taki sprzęt, otrzymają zwrot środków od państwa. MEN ma niebawem sprecyzować zasady, na jakich będzie można się o to ubiegać. Źródło: biznes.radiozet.pl Zobacz także : TVP: 500 plus do LIKWIDACJI przez strajki kobiet. „Może trzeba zabrać najbogatszym?” NAJMŁODSZA ofiara koronawirusa w Polsce: zmarło 4-miesięczne niemowlę Najmłodsze dzieci MUSZĄ zostać w szkołach? „Nie ma pieniędzy na zasiłki”
