Zdrowa dieta przyszłej mamy
Naukowcy ostatnio donieśli o nowych odkryciach, wskazujących na ścisły związek między dietą przyszłej mamy a zdrowiem jej dziecka. Jakich? Przeczytaj!
- Joanna Abramowska
Na pewno słyszałaś, że to, jak się teraz odżywiasz, ma wpływ na twoje maleństwo. Ale ostatnio dowiedziono więcej – twoja dieta w ciąży może mieć znaczenie przez całe życie dziecka!
Ciekawe...
Chwile spędzone w łonie mamy mają kluczowe znaczenie dla rozwoju malca. Nowe eksperymenty wskazują, że jej dieta obfitująca w produkty wysoko przetworzone, o dużej zawartości tłuszczów nasyconych i cukru bardzo podwyższa ryzyko rozwoju u dziecka cukrzycy i chorób serca – w dzieciństwie i w dorosłym życiu. Ryzyko pozostaje wysokie, nawet jeśli młody człowiek sam potem stosuje zdrową dietę! Naukowcy podejrzewają, że ma to związek z tworzeniem się w najwcześniejszym okresie życia dziecka, pod wpływem złej diety matki, warstwy tłuszczowej otaczającej ważne organy wewnętrzne. Jakby tego było mało, potomstwo kiepsko odżywiających się mam też ma tendencję do wybierania niezdrowych produktów. I choć dowodzą tego badania prowadzone na zwierzętach, naukowcy sądzą, że w naszym przypadku jest podobnie.
Zdrowe produkty, np. orzechy, spożywane w nadmiarze, też mogą szkodzić – dziecko jest wtedy aż o 50% bardziej bardziej zagrożone astmą i chorobami dróg oddechowych. Z drugiej strony jedzenie przez przyszłą mamę świeżych ryb i jabłek zmniejsza ryzyko astmy u malucha.
...i ważne
Przestrzeganie zdrowej diety nie jest trudne. Pamiętaj o tych produktach, które są bardzo zdrowe i zrezygnuj z tych niewskazanych. Oto trzy ważne zasady:
- Nie za dużo naraz. Lepiej jeść częściej, ale za to mniejsze porcje. To zapewnia stałe dostawy energii i zmniejsza ryzyko, że dopadnie cię głód (i wtedy sięgniesz po byle co). Umiar nie oznacza wcale, że nie wolno ci np. zjeść pizzy. Jednak zjedz jeden kawałek zamiast trzech i surówkę!
- Jak najmniej gotowych produktów. Czyli fast foodów, gotowych sosów, zupek z torebki, tanich wędlin, rzeczy z puszki. Im mniej przetworzone jedzenie (czyli ma za sobą krótszą drogę od źródła na sklepową półkę) i mniej w nim dodatków, tym zdrowiej – bo mniej w nim soli, cukru, szkodliwego tłuszczu, konserwantów.
- Wybieraj zdrowe przekąski. Co z tego, że zjesz zdrową zupę, skoro potem przez pół dnia będzie się dożywiała wafelkami i hot dogami... Zwracaj uwagę na wszystko, co jesz. I np. zamiast batona wybieraj migdały czy rodzynki, zamiast chipsów – suszone jabłka, a zamiast pić colę, zrób sobie koktajl z jogurtu naturalnego z owocami.
Wskazane w ciąży
Żaden produkt, nawet najzdrowszy, nie zawiera wszystkich niezbędnych składników odżywczych, a jest ich około 60! Postaw więc na jakość i urozmaicenie. Przedstawiamy dziesięciu wspaniałych.
- Ciemna czekolada
Magnez w niej zawarty zapobiega poronieniu, przedwczesnemu porodowi, wspiera pracę serca, działa przeciwobrzękowo i przeciwskurczowo. Ale ponieważ w czekoladzie są związki, które mogą utrudniać wchłanianie magnezu, nie może być ona jedynym źródłem tego pierwiastka. Poza tym lepiej ze słodyczami nie przesadzać i czekoladę jeść z umiarem.
- Migdały
Jedna ze zdrowych przekąsek. Już kilka pomoże ci wygrać z wilczym apetytem. Migdały zawierają nie tylko magnez, ale także wapń.
- Ryby, najlepiej z grilla
Jedynym źródłem dobroczynnych kwasów omega-3 są ryby morskie, np. łosoś, makrela, śledź, halibut, tuńczyk. Kwasy te odpowiadają za prawidłowy rozwój wzroku i mózgu dziecka. Zmniejszają też u ciebie stężenie trójglicerydów we krwi oraz jej krzepliwość, co zapobiega tworzeniu się niebezpiecznych zakrzepów. Zapobiegają chorobie niedokrwiennej serca. Najzdrowiej będzie, gdy skusisz się na świeżą rybkę z grilla lub pieczoną (w folii lub pod „pierzynką” ze śmietanowego sosu). Solone płaty śledzia kosztuj tylko dla smaku – zawarta w nich sól zatrzymuje wodę w organizmie i może powodować obrzęki.
- Mleko i napoje fermentowane
Dostarczają dużo wapnia, który jest głównym składnikiem kości, twoich i dziecka. Odpowiada też za twoje samopoczucie. Niedobory wapnia mogą wywoływać bóle głowy i ciągłe uczucie zmęczenia. Jeśli lubisz mleko, możesz wypijać jedną, dwie szklanki dziennie. Ze względu na szybki przyrost wagi lepiej wybieraj to o mniejszej zawartości tłuszczu, np. 2%, ale nie 0%, bo odrobina tłuszczu jest konieczna dla lepszego wchłaniania witamin. Sięgaj po maślankę, kefir, jogurt naturalny (te owocowe są dosładzane) i żółty ser (to wapniowa „bomba”).
- Czerwona papryka
Ma więcej witaminy C niż owoce cytrusowe, a także dużo beta-karotenu. Dzięki temu poprawia odporność i wygląd skóry przyszłej mamy. W Polsce można ją dostać przez cały rok i, w odróżnieniu od egzotycznych warzyw, które uważa się za dobre źródło witaminy C, nie jest pryskana, żeby lepiej przetrwała transport na długim dystansie.
- Brokuły, bób, sałata
W zielonych warzywach znajdziesz kwas foliowy, który jest niezbędny do prawidłowego rozwoju dziecka. Jego niedobór może prowadzić do przedwczesnego porodu, a także powstania wad cewy nerwowej u dziecka. Nawet najlepsza dieta nie pokryje jednak w pełni zapotrzebowania na ten składnik. Prawdopodobnie lekarz poleci ci przyjmowanie go dodatkowo w tabletkach.
- Woda
To idealny napój dla kobiet w ciąży, bo nawadnia, a nie dostarcza kalorii. Wypijanie w ciągu całego dnia dwóch litrów wody zapobiega zmęczeniu, zaparciom, nudnościom i apetytowi.
- Ciecierzyca
W sklepach jest coraz więcej różnych jej rodzajów. Nasionami tej strączkowej rośliny można urozmaicać zupy, sałatki, sosy. Świetnie nadaje się też jako „wypełniacz” kotletów. Nawet ta ugotowana (po namoczeniu) z niewielką ilością soli ma wyrazisty i ciekawy smak. Zawiera białko, żelazo, cynk i bardzo pożyteczny kwas foliowy.
- Ciemne pieczywo
Pieczywo razowe, graham, wielozbożowe bułeczki są mniej przetworzone i nie mają polepszaczy. Chleb żytni razowy zawiera ok. 3–5 razy więcej minerałów niż jasne pieczywo. Warto wybierać np. chleb z dodatkiem płatków owsianych, ziaren słonecznika, dyni, bo są doskonałe na problemy z trawieniem, które często dokuczają w ciąży. Zawierają także dużo kwasu foliowego, żelaza i witaminy B6. Pełnoziarniste pieczywo zapewni ci sporą dawkę energii, witamin, składników mineralnych oraz zdrowego błonnika.
- Oliwa lub olej
Codziennie jedz tłuszcze roślinne. Nie przesadzaj z masłem i ogranicz utwardzane tłuszcze roślinne, gdyż zawierają niezdrowe tłuszcze trans.
Zabronione w ciąży
Lista najbardziej niebezpiecznych produktów jest krótka. Pozostałe – wystarczy ograniczyć na czas ciąży.
- Surowe jajka
Dokładnie je myj przed włożeniem do garnka. Jeśli skorupka pęknie w trakcie gotowania, do białka nie dostaną się żadne zanieczyszczenia. Kogel-mogel może być zakażony salmonellą – nie jedz go! Unikaj też innych produktów z surowych jaj, np. tiramisu. Jajka na miękko gotuj dłużej – im więcej zabiera to czasu, tym mniejsze ryzyko salmonelli.
- Kolorowe napoje gazowane
Są teraz niewskazane z wielu powodów: zawarty w nich dwutlenek węgla może podrażniać przewód pokarmowy, zwłaszcza gdy często
po nie sięgasz. Kolorowe napoje są też sztucznie barwione i aromatyzowane. Nie ma w nich nic potrzebnego dziecku, a przy tym wcale nie gaszą pragnienia i dostarczają zdecydowanie za dużo cukru. Lepiej ich unikaj, szczególnie coli, bo jest w niej kofeina, która podnosi ciśnienie.
- Befsztyk i tatar
Nie jedz niedogotowanego mięsa, krwistych befsztyków oraz potraw i wędlin z surowego mięsa (np. tatara, kiełbasy typu metka lub szynki parmeńskiej). Często bywają one przyczyną zakażenia toksoplazmozą. Mogą się w nich znajdować także drobnoustroje odpowiedzialne za listeriozę. Produkty wędzone (ze sklepu) i tanie wędliny sklepowe (te gorszej jakości) jedz najwyżej dwa razy w tygodniu. Zawierają rakotwórcze azotany i dużo soli.
- Słodycze
Jeśli w diecie będzie za dużo cukrów prostych, czyli ciastek, lodów, słodkich rogalików, pozbawisz swój organizm ważnych mikroelementów, a poza tym przytyjesz zbyt wiele. Słodkości to także przyczyna powikłań, takich jak cukrzyca ciążowa, nawracające zapalenia pochwy, zatrucia żołądkowe.
- Sól
Zwłaszcza w drugiej połowie ciąży jej nadmiar może zatrzymywać wodę w organizmie i powodować nieprzyjemne obrzęki nóg, rąk i twarzy. Jeśli nie ustępują one po nocnym odpoczynku, powinnaś skontaktować się z lekarzem, a ze swej diety szybko wyeliminować mocno dosalane produkty: śledzie, wędliny, konserwy, krakersy i oczywiście chipsy.
- Orzeszki ziemne
Kobiety, które mają astmę, katar sienny, wypryski lub uczulenie na orzechy (albo ktoś inny w rodzinie), nie powinny jeść arachidów ani innych produktów, które je zawierają (niektóre oleje, masła). Dzięki temu zmniejszy się ryzyko powstania alergii u dziecka. Być może właśnie tu należy szukać przyczyny tego, że liczba dzieci uczulonych na orzeszki w ostatnim dziesięcioleciu wzrosła aż trzykrotnie!
- Nieznane zioła
Niektóre z nich działają silniej niż leki! Unikaj mieszanek i ziołowych herbatek. Szczególnie groźne są teraz dla ciebie żen-szeń, rozmaryn, tymianek, chmiel i cząber, ponieważ szkodliwie działają na płód. Wystrzegaj się też moczopędnej kruszyny i aloesu, bo mogą powodować odwodnienie i przekrwienie narządów w obrębie miednicy. Silny i często pity napar z liści maliny może wywołać przedwczesne skurcze macicy.
- Sery pleśniowe i brie
Do listy dodaj też: ser feta, camembert i produkty z niepasteryzowanego mleka, np. oscypki. Odstaw je na jakiś czas, bo mogą w nich być bakterie listeriozy. Kobiety spodziewające się dziecka są około 20 razy bardziej podatne na listeriozę niż pozostali dorośli. Choroba może być przeniesiona do płodu przez łożysko, nawet jeśli u matki nie ma żadnych jej objawów, i prowadzić do przedwczesnego porodu, poronienia lub powikłań zdrowotnych u maleństwa.
- Alkohol
Niektórzy uważają, że mała ilość piwa lub wina nie zaszkodzi. Owszem, jeśli w pierwszych tygodniach ciąży nieświadomie sięgnęłaś po alkohol, nie powinien on poważnie zaszkodzić, ponieważ natura „zabezpiecza” płód właśnie przed takimi zdarzeniami. Jednak w kolejnych tygodniach zachowaj absolutną abstynencję, bo alkohol może zaburzyć rozwój dziecka.
- Mocna kawa
Kofeina wypłukuje z organizmu cenne witaminy i minerały (np. wapń), a także podnosi ciśnienie krwi. Tak działa zwłaszcza mocne espresso. Jeżeli jesteś zdrowa i nie masz nadciśnienia, możesz wypijać czasem słabą, rozpuszczalną kawę z mleczkiem. Pamiętaj jednak, że twoja poranna ospałość jest w dużej mierze spowodowana działaniem hormonów (głównie na początku ciąży), a nie zapotrzebowaniem akurat na kofeinę. I może da się obejść bez kolejnej filiżanki kawy?
Zobacz też: Kalkulator kofeiny i teiny